Ebook + audiobook Nadchodzi III wojna światowa. Czy Ameryka porzuci Polskę na pastwę Rosji?, Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz. EPUB,MOBI,MP3. Wypróbuj 3 dni za darmo lub kup teraz do -50%!
--> Archiwum Forum Polski_Rusek [ Centurion ] III wojna światowa??? Na bliskim wschodzie toczą sie walki pomiędzy Izraelem i którzy tam mieszkają , przeżywają szok...Niektórzy nawet mówią o rozpoczęciu III wojny światowej...Żeby tylko naprawde nie powstała kolejna wojna...Było by niedobrze... Qujon [ Pretorianin ] III Wojna Światowa??? To chyba przesada. W końcu wojna jest pomiędzy 2 krajami. [3] Thrud [ Generaďż˝ ] nie bedzie wojny 3 ilez mozna i zreszta Zydki z arabami sie bija, a ze sa oni nastawieni antypolsko to napewno nasz kraj sie nie wlaczy smuggler [ Patrycjusz ] A wiesz, ze za 5 mld lat Slonce stanie sie czerwonym olbrzymem i spali Ziemie?! Jak tu zyc...? :) PS. Przejmowanie sie wszystkim to najlepsza metoda na zawal - a wtedy to, czy IIi wojna bedzie, czy nie to juz ci sie robi raczej obojetne. PSS. Gdyby martwienie sie sytuacja miedzynarodowa wplywalo na nia korzystnie to martwilbym sie 20 h na dobe... [5] Alaris [ Pretorianin ] Komentarz z Onetu: "KOD BIBLII sie wypelnia - szykujcie sie na najgorsze - 3 SIERPNIA 2006 to daje do myslenia, 3 tygodnie przed znana juz od kilku lat data 3 sierpien 2006, kiedy to wg. Kodu Bibli LIban zatakuje Izrael bronia atomowa i zniszczy doszczetnie Jeruzalem, zacznie sie 3 Wojna Swiatowa(o ile sie juz dzisiaj nie zaczela) - kod sie dopelnia i zaczyna sie wymiana ognia miedzy Libanem i Izraelem.... nie bylo czegos takiego w ciagu ostatnich kilku lat, dlaczego teraz....3 tygodnie przed data ??? Wpiszcie sobie w wyszukiwarce 'exodus2006' i poszukajcie innych kodow... to nie jest zabawa - to jest nadchodzaca wielkimi krokami rzeczywistosc ..... ktora ludzie moga jeszcze zmienic...tylko bezinteresowna miloscia do Ziemi, Ludzi, Zwierzat... Nie piszcie ze jestem swirem albo co bralem - bo nic nie bralem, zainteresujcie sie tematem 2012 roku, nadchodzacej przemiany ludzkosci i wielkich wydarzen kosmicznych. Wpisz w wyszukiwrke '2012', 'Kasjopeanie', 'Plejadnie'.... Pozdrawiam w Milosc" No niestety, ale naprawdę już teraz Świat może stanąć w obliczu III Wojny Światowej :( Jest pytanie, które wielu sobie stawia: Po co niektóre kraje nagromadziły tak wiele ładunków nuklearnych? Można samemu na to odpowiedzieć :( [6] Ace_2005 [ The Summer ] A świstak siedzi i zawija je w te sreberka... Polski_Rusek [ Centurion ] Qujon--->no wiesz ale jeszcze tam USA coś burczało że też sie włączy a pozatym jeśli tam na bliskim wschodzie giną ludzie np. z niemiec, polski, usa itp. to one też będe mogli chcieć sie pomścić smuggler [ Patrycjusz ] No, jak jeszcze Izraelczycy wyzwa Arabow od kartofli, to od razu pojda na wymiane ciosow atomowych. A przed nimi nasza husaria, by pomscic obrazy, ktore MOGLY poplynac na prezydents RP... aj waj. :) Sorki ale to sie robi groteska, z tego co piszesz. Alaris - moze chca urzadzic takie porzadne grill-party? Polski_Rusek [ Centurion ] Alaris--->no właśnie, bo sie spodziewają III wojny!!! Polski_Rusek [ Centurion ] smuggler--->albo pokaz fajerwerków na rok 2007??? Alaris [ Pretorianin ] No sorry, ale rodzaj ludzki jest taki popierdolony, że nie dziwne że były aż dwie Wojny Światowe. I nie ma bata, żeby III nie wybuchła. Może to zbliża się już ten czas? ;/ Maxblack [ MT ] Alaris - widzę, że forum paranormalnych ma swoje udziały ;) Wg mnie nic sie nie zbliża, żyjemy w bardzo spokojnych czasach, gdzie prawie nie ma wojen... i nie ma specjalnie czym się martwić... a zginąć można wszędzie. Co nie zmienia faktu, że sytuacja w Libanie mnie martwi... jak każdy konflikt zbrojny. [13] Raynor [ Big Man ] Alaris -> Z calym szacunkiem, ale przestan pieprzyc bo az oczy od czytania bola. A jakies kontakty z cywilizacjami pozaziemskimi mozna wsadzic pomiedzy bajki. Nie lubie siebie powtarzac, ale juz mnie nudza te wszystkie konce swiata, wypelnianie sie kodow Biblii itd. [14] Buczo. [ Scuderia Ferrari ] Alaris --> Brałeś coś że cię taka zwała chwyciła? Żadnej III wojny światowej nie będzie. Ludzie mówią po co się uczyć historii? Ano choćby po to żeby wiedzieć że nic w historii ludzkości nie dzieje się bez powodu. A jaki mocarstwa tego świata mają powód by rozpętywać wojnę na masową skalę? Alaris [ Pretorianin ] Nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym się mylić. Polski_Rusek [ Centurion ] Poprostu trzeba wierzyć że tej wojny nie będzie... Łysack [ Mr. Loverman ] Alaris -> czytałem kod Biblii i niektóre fakty mnie zaszokowały:) bardzo często tam, i nie tylko wymieniana jest data sierpień/wrzesień 2006 jako rozpoczęcie wojny z użyciem środków masowego rażenia. kto się interesuje polityką stanów zjednoczonych ten wie, że wojna z udziałem stanów jest bardzo bliska. chiny już zapowiedziały, że przeciwstawią się stanom gdy tylko w ruch pójdą środki masowego rażenia, a rosja powiedziała tylko że jeśli powstanie konflikt między chinami a stanami będzie bronić jedynie swojego terytorium i nie wpuści na teren rosji żadnych obcych wojsk. jak łatwo zauważyć dolar wciąż się osłabia, a przy życiu utrzymuje go jedynie ropa naftowa, która jest sprzedawana jedynie za dolary. każdy kraj ma w rezerwie budżetowej część pieniędzy w dolarach. stany zaatakowały kraje arabskie dlatego, że zapowiedzieli możliwość sprzedaży ropy za euro, a wtedy dolar spadłby jeszcze bardziej, a gospodarka stanów byłaby kompletnie zniszczona, choć już teraz stany są najbardziej zadłużonym krajem na świecie. to są informacje od jakiegoś tam znajomego mojej siostry, który jest brokerem na giełdzie w nowym jorku. podobnież informacje te nie są podawane mediom, ze względu na zbyt łatwe przedostanie się tych informacji jako oficjalne do krajów arabskich, które mając poparcie wśród chin mogłyby z własnej inicjatywy wywołać wojnę. a wojna jakby miała wybuchnąć to wydarzyłoby się to już dawno, przecież w byłej jugosławii USA popierało jednych, a rosja drugich, nie wiem dokładnie kogo, bo nie interesowałem się tym, ale też podobno były plany wkroczenia wojsk amerykańskich na tamte tereny, a wtedy rosjanie stawiliby opór, ale nie doszło to do skutku... [18] Alaris [ Pretorianin ] Kiedyś będzie, ale nie chciałbym żeby teraz ;/ Jestem młody. Nic nie użyłem... Łysack --> no dokładnie. Pamiętam jak 5 lat temu, czytałem proroctwa o III Wojnie Światowej, i mówiły one o roku 2006 ;/ [19] Buczo. [ Scuderia Ferrari ] No nie wytrzymam. Jak nie zapomne to za 2 miesiące założe wątek żeby się z waszych przepowiedni pośmiać :D Maxblack [ MT ] Alaris - no tak, wlasnie ci młodzi są smieszni bo przejmują się głupotami ;) Alaris [ Pretorianin ] A taka ciekawostka Kraje oficjalnie posiadające bomby atomowe --> [22] Aragorn, Syn Arathorna [ Elessar ] Nie będzie żadnej wojny światowej... Przynajmniej narazie... [23] Alaris [ Pretorianin ] Amerykańskie i radzieckie/rosyjskie zapasy broni nuklearnej w latach 1945-2005. [24] adamis [ hack me! ] Przezylem juz z 10 końców świata, przeżyję i III wojne światowa ;) Maxblack [ MT ] Polska nie ma! ufff to dobrze ;) [26] gofer [ ] Alaris Trael [ 24th MEU ] Łysack--> Za to użycie bomb A znacznie wzmocni gospodarkę USA....hahah dawno takich pierdół nie czytałem. No i tak właściwie w kogo mieli by uderzyć? Większość krajów są w stanie rozłożyć konwencjonalnymi środkami walki. Zatakują Chiny? Zdajesz sobie sprawę jaki byłby to cios dla ich własnej gospodarki? Użyjcie mózgów zamiast kodów i przepowiedni. Tak jak Buczo radzę się też pouczyć historii..... moszeusz [ PSP OWNER ] Alaris >> przeżywasz to jak woźny dzień nauczyciela :| jak spadnie ci atom na głowę, to i tak nic nie poczujesz... Ostanio, czyli miał przyjść myster z piekielnych odchłani :D Maxblack [ MT ] Wiem! USA zaatakuje obcych! [30] Alaris [ Pretorianin ] Mam propozycję. UPniemy ten wątek 3 Sierpnia 2006. Jeśli nic się nie zdarzy to będziemy oblewać ;) [31] Trael [ 24th MEU ] Widzę, że mapy i wykresy są trendy to też dam [32] Trael [ 24th MEU ] No i jeszcze wykres :D Alaris [ Pretorianin ] Trael -> jesteś LOLem. Łysack [ Mr. Loverman ] Trael -> a gdzie ja napisałem, że USA ma użyć bomb atomowych? chodziło mi że arabowie mogą pierwsi zacząć tzw "wojnę atomową". USA nie mogłoby popełnić większego głupstwa niż rozpoczęcie ataków środkami masowego rażenia:) szczerze przyznam, że mnie to gówno obchodzi i tak będzie dopóki ktoś z naszych polityków nie wyrwie się żeby pomagać stanom wzamian za 10 miejsc pracy w stanach albo jakąś inną glupotę:) a z tymi kodami to w sumie nie wierzę, ale przyjmuję je do wiadomości, [35] Sandro [ GOL ] Jeśli nic się nie zdarzy to będziemy oblewać ;) Więc te wszystkie poprzednie przepowiednie i inne kody były tylko straszną mistyfikacją mającą na celu zachęcić nas do spożycia trunku wysokoprocentowego?! Już po tobie... [36] grisnir [ Chor��y ] Mówcie co chcecie ale ja się boję. Narasta konflikt między światem islamu a chrześcijańskim, wybuchają coraz to nowe konflikty a kraje które były początkowo neutralne zaczynają opowiadać się za 1 lub inną stroną. Teraz może nic się nie zdarzy, nie wierzmy w bajki i gusła rodem z średnowiiecza - ale patrząc wstecz, na miniony wiek i widząc co się dzieje teraz trudno jest się oprzeć refleksji że pewnego dnia, miejmy nadzieję że nie teraz, ale pewnego dnia, może wkrótce - zdarzy się coś strasznego. A potem... jak to ktoś z wyobraźnią powiedział, kolejna wojna będzie na kamienie i toporki. paladin [ Konsul ] grisnir i tak szwajcaria zostanie neutralna :P Plantator [ Prokonsul ] O co ci chodzi z tym konfliktem między światem islamu a chrześcijańskim? Narazie to żydzi walą równo po chrześcijanach i arabach, niedawno IDF zaatakował zamieszkane w całości przez chrzescijan miasto Byblos (wpisane na liste Unesco) więc widać że dla nich celem nie jest zniszczenie Hezbollachu tylko wojna sama w sobie. Na dzień dzisiejszy pewne jest tylko to że wojna ta będzie drogo kosztować amerykańskiego podatnika, IDF poniósł już dość znaczne straty i nie wątpliwe jest że już wkrótce kolejne maszyny dostarczy amerykański podatnik. Alaris [ Pretorianin ] grisnir --> Nie 'ktoś', tylko Einstein, a dokładnie: "I do not know with what weapons World War 3 will be fought, but World War 4 will be fought with sticks and stones." grisnir [ Chor��y ] Plantator -> Ja nie mówię o motywach żydów ani o tej konkretnej sytuacji. Mówię o klimacie dzisiejszych czasów z Osamą na czele, wojnami angażującymi siły USA i islamu, nawoływaniu do świętej wojny i coraz to wybuchających nowych konfliktach. Wizja wojny światowej z pobudek religijnych w tle, jak również i innych, bardziej przyziemnych motywów, nie jest chyba w takich okolicznosciach czymś kuriozalnym... [41] grisnir [ Chor��y ] Alaris -> dzięki, misiu Alaris [ Pretorianin ] Teraz możemy tylko czekać, co przyniesie 3 Sierpnia 2006 ... Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Nie czytałem całego wątku, ale odpowiem na pytanie Alarisa. Alaris -> Broń nuklearna paradoksalnie jest najlepszym gwarantem pokoju. Gdyby nie ona, to byśmy mieli już przynajmniej jedną wojnę światową między ZSRR, a Ameryką. Jakie są szanse, że wybuchnie kolejna? Znikome. By taka szansa zaistniała, musiały by powstać 2 wielkie bloki, które byłby samowystarczalne, a w dzisiejszych czasach, jedno państwo, jest zależne od wielu innych. Nawet gospodarka Ameryki mogłaby być zrujnowana, gdyby Chiny nagle przestały utrzymywać handlu z nią. III Wojny Światowej na razie nie będzie, bowiem żadne państwo nie podpisze na siebie śmierci gospodarczej. Alaris [ Pretorianin ] Dowodca_Pawel --> Czyzby? Wiesz kto np. rządzi w takiej Korei Północnej? On ma wszystko w dupie. Jestem pewien, że kiedyś mu odbije i wystrzeli swoje atomówki... [45] Trael [ 24th MEU ] Dowodca_Paweł--->III Wojny Światowej na razie nie będzie, bowiem żadne państwo nie podpisze na siebie śmierci gospodarczej. Nie pisz takich rzeczy. Chcesz żeby nazwalli cię LOLem? Przecież Alaris & Co. mają mocniejsze argumenty niż twój. Tym argumentem jest tam dadam KOD BIBLI! :D BTW. Alaris wybacz moją bezczelność i ciekawość, ale skąd ta pewność, że Kimowi odbije?? Tylko nie pisz, że w kodzie było.... Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Korea Północna stara się wymusić na innych państwach (min. USA i Japonii) zwiększenie pomocy materialnej i pieniężnej. Niestety (a może stety) inne państwa liczą, że Korea Północna nie wytrzyma tego gospodarczo i zrezygnuje dobrowolnie z programu atomowego. Świadczą o tym min. zabiegi Korei Północnej o żywność w Seulu, to, że Japonia domaga się wprowadzenia sankcji gospodarczych i idea "nieformalnych rokowań". Następnym razem radzę więcej serwisów informacyjnych i wikipedii, niż for paranormalnych. Trael -> Niestety chyba masz racje :). AnakinSkywalker [ Pretorianin ] III wojna światowa czy XXIII wojna izraelsko arabska? Nie myllicie czasem prawdy i taniej sensacji? [48] Alaris [ Pretorianin ] Pewien cytat: "Ludzie z dawnych czasów zostawili po sobie świadectwa spokoju ducha, jasności, błogosławieństwa i piękna, a narody przyszłości będą szły śladami jedynie plag i śmierci. Każde nowe pokolenie czyni broń zniszczenia straszliwszą niż poprzednie. Tego procesu nie można już powstrzymać, bo ludzie stali się niewolnikami własnego strachu." Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Chryste, czy zamiast jakiś cytatów, mógłbys raz w życiu zajrzeć choćby na wikipedię? I co masz na myśli pisząć (lub powołując się) "Ludzie z dawnych czasów"? Starożytny Egipt? Imperium Rzymskie? Mroczne Wieki? Średniowiecze? Czy późniejsze wieki? Tak naprawdę, możemy mówić o wielkim sukcesie rodzaju ludzkiego, że nie doszło do III Wojny Światowej między Układem Warszawskim i NATO. Jeśli wtedy nie doszło do owej wojny, to powiedz mi, czemu teraz miało by dojść? Bo Kod Bilbi tak mówi? DAJ FAKTY. Edit: Pół żartem, pół serio: Siła broni rośnie proporcjonalnie do liczby ludności, trudno bowiem katapultami rozwalić 6 miliardów ludzi :P. Alaris [ Pretorianin ] Dlaczego miało by dojść do III Wojny Światowej? OK, odpowiadam. Izrael zaatakował Liban. Walki się toczą. Liban może zrzucić bombę atomową na Jeruzalem. Skąd ją weźmie? --> Iran. Kiedy bomba zostanie zrzucona, USA znisczy doszczętnie Iran swoimi atomówkami. Inne państwa, w tym Chiny i Rosja zaczną działać. III Wojna Światowa gotowa. Wystarczy ? Wiesz co to bomba wodorowa? Poczytaj :) Ludzie z 'dawnych' czasów czyli z przeszłości ;) Wszystko okaże się 3 Sierpnia 2006 . . . rethar [ Staszek Szybki !est ] koniec świata będzie, gdy Polska będzie organizować dużą imprezę piłkarską... [52] Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Nie wiadomo czy Iran posiada broń atomową (powiem więcej, jest to bardzo wątpliwe). Chiny zaczną działać? A niby czemu? Żeby gospodarka im się zrujnowała? A czemu niby Rosja miałaby działać? Ich bardziej interesuje wejście do World Trade Organization (WTO), niż Iran. Z drugiej strony, świetny biznes można zrobić na książkach typu Kod Biblii. Wiem! Napiszę Kod Koranu! Napiszę tam, że w Koranie była zapisana informacja o wojnie Izrael-Liban 2006 i że w 2008 roku dojdzie do serii zamachu w Iraku (ciągle tam dochodzi do serii zamachów, więc jest dużo doza prawdopodobieństwa, że znowu będzie) i będzie III wojna światowa! Dodam do tego kilka ogólnikowych cytatów z Koranu, jakiś scenariusz III WŚ i zaczne liczyć kasę dojoną z mas napalonych nastolatków na Kody. Edit: Ci twoi Ludzie z dawnych czasów coś nie świecili humanitaryzmem jeśli się wspomni o Inkwizycji i Niewolnictwe, pokojem też nie, jeśli się wspomni Imperium Rzymskie i Napoleona. Więc gdzie te "świadectwa spokoju ducha, jasności, błogosławieństwa i piękna"? Podaj przykłady. [53] Mazio [ Mr Offtopic ] A bestia będzie wielka i czarna. A oczy jej czerwone krwią żywych istot! A k***a Babilonu pojedzie na przedzie na trójgłowym wężu! A wzdłuż i wszerz kraju wszystkich ogarnie świerzb. A demon będzie niósł miecz o dziewięciu ostrzach. Dziewięć ich będzie, nie dwa ani pięć, ni siedem, ale dziewięć, który spuści na wszystkich grzeszników takich, jak ty tam z tyłu. Będą w owym czasie plotki o walających się tu i tam różnych rzeczach, aa, i będzie z tego powodu wielkie zamieszanie, bo nikt nie będzie wiedział gdzie co jest. I nikt tak naprawdę nie będzie wiedział, gdzie spoczywają te małe rzeczy, te drobiazgi z podstawką z czymś w rodzaju raffi i rączką. W owym czasie przyjaciel zgubi młotek swego przyjaciela, a dzieci nie będą wiedziały gdzie spoczywają rzeczy ich ojców, które ich ojcowie położyli tam poprzedniego wieczora, mniej więcej przed 20:00. Taaa, tak napisano w Księdze Cyryla... KOLOSrv [ Czy mam coś na zębach? ] kiedy to ameryka pojechała do iraku tyeż mowa była o III wojnie ale jak dla mnie to normalka że w tych krajach arabskich ciągle wybuchaja wojny Polski_Rusek [ Centurion ] Tak czy siak wojna może być... [56] Trael [ 24th MEU ] Mazio dobre :D Polski_Rusek---> Tak czy inaczej może jutro braknąc bułek w sklepach.... Plantator [ Prokonsul ] Wiecie że żadna przepowiednia nie przepowiada przyszłości tylko ją tworzy, a im więcej ludzi w nią wierzy tym większe szanse ma na spełnienie. Myśl człowieka zdolna jest zmieniać oblicze przedmiotu i budować przyszłość, Ci którzy zdołają myśleć pozytywnie będą żyli szczęśliwie, ponieważ swoimi myślami wytworzą własną szczęśliwą nieskończoność. Więc nie zawracajcie sobie głowy jakimiś kodami tylko myślcie pozytywnie, a żadnej wojny światowej nie będzie. Alaris [ Pretorianin ] Zajawka bomby wodorowej (najsilniejsza broń stworzona przez człowieka). maraska [ Centurion ] Alaris- z pewnością 3 sierpnia nie wydarzy się absolutnie nic... We wszytskie końce świata też wierzyłeś? Alaris [ Pretorianin ] maraska --> nigdy nie wierzyłem w żadnej koniec świata. Ale teraz co się dzieje na Bliskim Wschodzie, to może coś znaczyć. Data 3 Sierpnia 2006 jest już znana od 3 lat. Kod Biblii się WYPEŁNIA, zaczęła się wymiana ognia między Izraelem i Libanem. [61] Kozi2004 [ Generaďż˝ ] To który to już koniec świata w tym roku?? Jęli dobrze licze to dokładnie czwarty. : Ja pierdole takie zabawy (sory za przekleństwa, ale tego się wytrzymać nie da), nie mam zamiaru bawić się w głupią wojen. I to akurat 3 sierpnia!! Dokładnie dzień przed demem Call of Juarez!! Pierwsza do wojny wjebie (sorry) się Ameryka, a nasz walnięty rząd poleci za nimi i my będzie my mieli przewalone. Mam bardzo dobry pomysł na rozstrzygnięcie tego pomysłu. Niech ameryka zrzuci tam kilka atomówek i spokuj z nimi!!! [62] Misiaty [ Konserwatywny liberał ] Łojezu! Dzięki za cynk! Ja zmywam się do Szwajcarii! Wojna! Aaaaaaa!!!!!!!! Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Jak tak czytam twoje posty, to mnie załamanie nerwowe bierze. Nieczytasz faktów, które ci przedstawiamy, nie doszukujesz się żadnych wiarygodnych informacji, tylko zamknąłeś się w sobie i tak sobie powtarzasz w ciemności "3 sierpnia, 3 sierpnia". W końcu zejdziesz na zawał niż ten 3 sierpnia faktycznie nastanie. [64] Alaris [ Pretorianin ] Wszyscy sobie teraz jajca robicie, a jakby tak naprawde doszło do III WŚ, to nie jeden by płakał. Taka natura ludzka. Mi jakoś nie do śmiechu, i jaj sobie nie robie. Powiększcie ten obrazek --> [65] Kozi2004 [ Generaďż˝ ] Alaris---> To jest ylko takie gadanie!! Gdyby była data 21 lipca to gadałbyś, że wojan już się zaczeła, zacznie się za rok to będziesz gadał, że wszystko zaczeło się od 3 sierpnia!!! Umarł papierz w tamtym roku to gadali, że koniec świata bedzie i co?? a też pewna data niby była!! 11września też niby trzecia wojna miała być i co?? G***O zaprzeproszeniem!! Skończy już z tym straszeniem! [66] Misiaty [ Konserwatywny liberał ] Alaris - kop bunkier! Bunkier kop! Kop! Kop! Kop! Polski_Rusek [ Centurion ] Alaris--->nie słuchaj ich, oni zachowują sie jak dzieci! Alaris [ Pretorianin ] Misiaty --> już planujemy z kumplami, za blokami fajne miejsce. Polski_Rusek --> dokładnie. Bo nimi są :). Trael --> OCB ? :| / nudzi mi się . . . Trael [ 24th MEU ] Alaris ty jesteś tak głupi czy to jest prowokacja? I na kiego chu&% wklejasz obrazki i filmiki, które każdy widział już po kilkadziesią razy? [70] Misiaty [ Konserwatywny liberał ] Ja mam grabki! Wygrabię piasek i zrobię bunkier! [71] Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] I jak tu się dziwić, że w sejmie jest LPR i Samoobrona, skoro ludzie w takie głupoty wierzą... [72] Polski_Rusek [ Centurion ] Misiaty-->Masz wyczepiste teksty!!! Trael [ 24th MEU ] Alaris co oznacza OCB? Bo ja stary jestem i nie zawsze rozumiem te skróty. [74] FixUS_1 [ Call me Fix ] A miałem się nie dopisywać. Ale nie wytrzymam. już planujemy z kumplami, za blokami fajne miejsce. Kozi2004 [ Generaďż˝ ] Jakoś jak miały być trzy poprzednie końce świata (wszystkie z tego roku) to nikt się nie przejmował, że jakiejś głupiej IIIwojny światowej nie było. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Ja już się zastanawiam co kolejny nawiedzony użytkownik tego forum nad zgotuje. Może atak UFO? A może proroctwo o powrocie antychrysta? A może wielkie trzesienie ziemi od Rosji, przez Amerykę, na Francji kończąc? reik [ Pretorianin ] Alrais: "Ludzie z dawnych czasów zostawili po sobie świadectwa spokoju ducha, jasności, błogosławieństwa i piękna, a narody przyszłości będą szły śladami jedynie plag i śmierci. Każde nowe pokolenie czyni broń zniszczenia straszliwszą niż poprzednie. Tego procesu nie można już powstrzymać, bo ludzie stali się niewolnikami własnego strachu." No, takie pierdoły to mógł napisać albo totalny pzygłup albo nowy Goebbels. Poczytaj sobie troszkę o kulturze indian południowoamerykańskich, o wyrywaniu serc i zjadaniu ich póki biją. Poczytaj o najazdach mongołów i stosach czaszek. Poczytaj o imperium rzymskim, w którym wszyscy pasjonowali się zadawaniem cierpienia (z tego okresu pochodzą najwyszukańsze metody tortur). Poczytaj o wiekach środniowiecza, o wojnach krzyżowych. Zerknij troszkę na historię Afryki i Azji. I jak to wszystko przeczytasz to dopiero wtedy zabieraj głos w sprawie dziedzictwa jakie pozostawiły po sobie pokolenia. Owszem, w naszych czasach również jest wiele niegodziwości, ale nie można powiedzieć, żeby było GORZEJ niż dawniej. Saevel [ Chor��y ] Żydzi i Arabowie to traw od zawsze mozna tak powiedziec,ta cala zazarta walka,predzej sie oni powybijaja miedzy soba niz doczekamy sie III Wojny Światowej. Kozi2004 [ Generaďż˝ ] Swoją drogą to ciekawi mnie dlaczego nikt nie powie o tych przepowiedniach Abdulowi Big Wodzowi Libanu i Mochametowi Kręgile wódz Jerozolimy. Może by sie ciąć przestali. Szef Nazguli [ Mr. Evil Cheater ] omg Alaris rozwalasz mnie z każdym postem. Serio, ile masz lat? Pytam z ciekawości. Przecież Arabowie to non stop ze sobą walczą, o byle gówno, najchętniej to by walczyli oni sami vs reszta świata. Dobra, czynim coraz gorszą broń. Ale przez co? przez to że nauka idze do przodu. Dzięki temu może kiedyś uratuje Cie ona przed rakim, wszczepi Ci impalnt, uratuje twoje dziecko przed jakąs chorobą(nie zycze oczywiscie żadnej z tych rzeczy, tylko podaje przykład), może wymyślą skuteczny lek na AIDS, cukrzyce i takie tam. Koniec świata jest co roku. Zaczeło się to gdzieś koło 1990 i trwa do dziś :/. A nasiliło w roku 2000.. nowe tysiąclecie!! aaa.. pluskwa milenijna ! Komputery pójdą w... ! Do tego spadnie meteor, Bóg się wkurzy i takie tam.. Bajt [ O RLY?! ] ROTFL, ostatnio taka panike widzialem, kiedy to niby kometa miala przywalic w Ziemie i gdy Korea miala testowac bron nuklearna. Te same "prorocze" teksty, kody Biblii i co tam jeszcze chcecie. I co? Tamte dni byly normalne jak kazdy inny. Obstawiam, ze 3 sierpnia 2006 nic specjalnego sie nie stanie. [82] Faolan [ Człowiek Wilk ] Taaa... Już to widzę, jak Chiny atakują Amerykę głowicami jądrowymi i wodorowymi, a Rosja wtóruje im w tym (przy czym tak z 1/4 pocisków eksploduje w niekonserwowanych silosach). A potem cały rynek zbytu na produkty wytwarzane przez pierwsze mocarstwo zostaje skierowane do ludzi cierpiących na choroby popromienne - "Co z tego, że nie masz włosów, ale masz buty Nike'a"... [83] Grand [ The One And Only ] Jestem tego samego zdania co Bajt ; ] Grungowiec [ LENIWIEC ] We are doomed, jak to zwykł mawiać pewien żółty robot z pewnego filmu. Proponuję zreaktywować karczmę "apokalipsa 2012" lub stworzyć coś nowego i podobnego :] [85] Trael [ 24th MEU ] Szef Nazguli---> Numer z końcem świata jest prawie tak stary jak człowiek. Dla przykładu podajmy rok np. 1666, który z wiadomych powdów miał być ostatnim itp. Wydaje mi się, że powinno się ustanowić dzień końca świata, żeby świętować sobie co roku :D [86] Gravious Samurai [ Pretorianin ] Komentarze z onetu są śmieszniejsze niż Halama i zarazem żałosne, ludzie którzy je piszą też są żałośni. "kod bibli się wypełnia" szkoda a we wrześniu miałem sobie kupic bugatti ;D Roftl szymaniak [ co? ] To może my napiszemi jakąś przepowiednie? :P No np. "Kod konstutucji IV RP!" :D Co wy na to? :) [88] Przemo_888 [ Piroman ] Nie do Wiary mówili ze bedzie koniec świata w 2012 ja im tam nie wierze bo już kilka razy miał być. [89] Apocalyptiq [ Konsul ] Kod biblijny nie mowi o tym co MA być tylko o tym co MOŻE być. Jezeli cos jest w nim zawarte to można to zmienić. Dla przykładu opowiem pewną historię tylko ze bez nazwisk bo nie pamiętam. Otóż jakiś tam uczony, matematyk badał biblię. I zauważył że występują powiązania między liniami i słowami w biblii. Napisał program komputerowy który analizował słowa i łączył je razem. Nie pamietam juz na jakiej zasadzie. Ale gdy wpisal nazwisko jakiegos tam generała to to nazwisko skrzyżowało sie z data(nie pamietam jaka) i słowami w stylu "zamach", "śmierć". I w ten sposób ten generał został poinformowany i w tym dniu bezpiecznie przebywał w schronie, a na jego mieszkanie faktycznie zostaly rzucone bomby. A więc kod biblijny kłamał? Nie, on został zmieniony. Zatem w przypadku końca świata też tak może być...ale nie musi, wszystko zależy od nas, od ludzi...Pamiętajcie wiara czyni cuda i wszystko jest możliwe, nie ma rzeczy niemożliwych!! Ps: aha jeśli już o przepowiedniach mowa to była też taka przepowiednia że po 3 wojnie światowej kraj polski zostanie wywyższony ponad wszystkie kraje i zostanie wielkim mocarstwem. Wiec tak czy siak nie mamy sie czego bać:D [90] jjiinn [ Pretorianin ] Alaris czy jak Ci tam wez moze od razu strzel se w leb a nie dolujesz ludzi. Odwala Ci od tych upałow cz jak? Idz do psychiatry bo masz jakas obsesje..... OMG jaki upierdliwy typ.... Alaris [ Pretorianin ] Moim zdaniem Końcem Świata będzie III Wojna Światowa. Nie spadnie żadne meteoryt. Nie będzie kolejnej epoki lodowcowej ;) itp. III Wojna Światowa. Ludzie się powybijają nawzajem. Powybijają się bronią, którą sami stworzyli. To moje zdanie. Zapewne niektórzy nie czytali Kodu Bibli. Niektóre zawarte w Bibli proroctwa dotyczące dziejów ludzkości się sprawdziły. Obie Wojny Światowe są w niej zapisane, także atak na WTC. Wystarczy poczytać. I właśnie data rozpoczęcia III Wojny Światowej jest zapisana na rok 2006. Cytuję: "II Wojna Światowa zakończyła się wybuchem bomby atomowej. III Wojna Światowa rozpocznię się od wybuchu ów bomby". Data to 3 Sierpnia 2006. Liban ma zrzucić atomówkę na Jeruzalem. I ma wybuchnąć III WŚ. Co z tego będzie - zobaczymy. Data ta, rozszyfrowana została 3 lata temu. Teraz Kod się wypełnia. Zaczęła się wymiana ognia między Izraelem a Libanem. Ale jeśli nawet nic 3 sierpnia się nie zdarzy, to i tak kiedyś IIIWŚ wybuchnie... Chacal [ Senator ] ta, rok temu czytałem jakąś przepowiednię powołującą się na kod bilii. Pisano tam, że USA na jesieni 2005 zaatakuje Iran. Kurde, przeoczyłem coś ? Cytując "Misia": - Wungiel! Wungiel je we wiosce! - Będzie wojna! Przed wojną też był... erton [ Fink ] Alaris --> Rozumiem Cie doskonale, jestes swiatlym czlowiekiem, czlowiekiem ktory widzi. Tez mam te sny, ciagle i ciagle. Mam 5 lat, biegne przez polu kukurydzy goniac mojego psa Leona, swiatlo niesmialo przeswituje przez lodygi. Biegne, ale z kazdym krokiem moje nogi staja sie coraz ciezsze, choc podejmuje morderczy wysilek Leon powoli sie oddala. Nagle slysze za plecami "ertonie!! ertonie!!", odwracam sie i widze siebie w wieku 103 lat, lysego, zachnietego, skarlałego i wtedy on, znaczy sie ja, kladzie mi na ramieniu swoja zylasta reke i mowi "nadejda ChudeLata ertonie, ChudeLata" [95] Alaris [ Pretorianin ] Jesteście N/C Ja tylko wyrażam swoje opinie. Powtarzam to ostatni raz: wszystko okaże się FixUS_1 [ Call me Fix ] Alaris, ok, ale powiedz mi skoro tak głęboko w to wierzysz, dlaczego nie napisałeś jednego oświecającego posta i nie pobiegłeś składać modłów? Nie sprzedałeś kompa i wszystkiego co posiadasz i pieniędzy biednym nie rozdałeś? Bo piszesz jak fanatyk, brakuje ci jednak tego fanatyzmu w zachowaniu, bo w słowach go jak najbardziej nie brakuje. Czytać UMIEMY (zonk?), pierwszy post przeczytaliśmy, większość Cię wyśmiała. Proste? Proste. Więc skończ już i daj umrzeć temu wątkowi bo juniorów straszysz. Końców świata było już setki tysięcy i przy okazji każdego zdarzały się osoby Tobie podobne. Nikogo to już nie rusza, a denerwuje. Turn off your computer, please. Alaris [ Pretorianin ] OK, ale napiszę jeszcze jedno. Nie zauważyliście, że wcześniej nie było żadnych poważnych sygnałów odnośnie wybuchu III Wojny Światowej? Mówię oczywiście, po roku 2000. Co innego sprawa 'Zimnej Wojny'. FixUS_1 [ Call me Fix ] Oczywiście zbrojne wystąpienie jednej z potęg światowych przeciw krajowi, który posiadał broń chemiczną (IRAK-USA) nie było żadnym poważniejszym sygnałem. Ot taka zabawa. [99] erton [ Fink ] ...a kryzys kubanski to wymysl producentow gier komputerowych Buczo. [ Scuderia Ferrari ] Alaris --> Nie przejmuj się. Niektórych po prostu drażni twoja naiwność ;) Zastanawiałem się skąd ostatnio tyle tych końców świata, w ciągu ostatnich kilku lat przeżyłem ich przynajmniej kilkanaście. Doszedłem do wniosku że po tych wszystkich Big Brotherach itp programach ludzie są już tak znudzeni że tylko wizja końca świata potrafi ich rozgrzać, a jest to o tyle ciekawe że najprawdopodobniej się nie spełni, więc będzie mogła być podtrzymywana przez naprawdę długie lata. Alaris --> A teraz są? [101] Kompo [ alkopoligamista ] Alaris, masz parany. [102] Gaara [ Senator ] Nie będzie wojny:P Ale fajnie by było:) Alaris [ Pretorianin ] Gaara --> chciałbyś IIIWŚ? To chyba masz coś nei tak z głową ;) Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> I kto to mówi... FixUS_1 -> Irak nie posiadał broni chemicznej masowego rażenia, tak jak Iran, Syria i Liban nie posiadają broni atomowej. Alaris [ Pretorianin ] Dowodca_Pawel --> czy ja gdzieś powiedziałem że chciałbym 3 wojny? Ja tylko mówię, że może ona wybuchnąć już zaniedługo. Iran nie posiada atomówki? Nikt tego nie wie. Prowadzą przecież program wzbogacania Uranu. Mogli juz wyprodukować jakąś bombkę. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Jak ktoś nie przedstawia ŻADNYCH powtarzam to ŻADNYCH WIARYGODNYCH FAKTÓW, a wierzy w książkę, ala Kod Leonarda da Vinci, to napewno ma coś z głową. Alaris [ Pretorianin ] Dowodca_Pawel --> jak wytłumaczysz to, że odkodowanay konflikt Iran-Liban zprzed 3 lat, akurat się teraz zaczął, kiedy mówi kod? 2006 rok. A tak BTW Mamy rok 200-6 mr. Spark [ ] Alaris--> A wiesz, że jak odejmie się pare liter od twojego nicka i doda pare innych poczym przeczyta od tyłu to wyjdzie SZATAN? [109] Alaris [ Pretorianin ] c00l xD [110] Grungowiec [ LENIWIEC ] Alaris-->czytałeś chociaż ten Kod? Wiesz o nim od trzech lat, czy od 3 dni??? Bo przepowiednie "spełnione" to każdy potrafi napisać. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Wolę nie myśleć ile pseudo książek o pseudo wydarzeniach istnieje na rynku. Ile Kodów Bilbii można kupić w księgarniach. Jak masz 10000 tytułów mówiących o końcach świata, to zdarzy się jeden tytuł, który akurat trafi ułamkiem treści w sedno. Co roku są incydenty na granicy Libańsko-Izraelskiej dzięki Hezbollahowi. Pamiętaj, że tak naprawdę formalnie wojna toczy się od 48 roku ubiegłego wieku pomiędzy Izraelem, a innymi państwami arabskimi. Zresztą, z tego co mi wiadomo Kod Bilbii mówi jedynie o tym, że Bliski Wschód stanie się początkiem III Wojny Światowej, nie jest sprecyzowane jak. Co do bomby atomowej, myślisz że zbudowanie jej to takie hop-siup? ZSRR z potencjałem o wiele większym od Iranu w swym czasie pracował nad tym kilka lat, zanim doszedł do tego, zaś z tego co mi wiadomo, Iran pracuje nad atomistyką (gdzie jest powiedziane, że budują bombę?) od zeszłego roku. gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] alaris ---> po 2000 roku było kilka sytuacji po których ogłaszano że lada dzień wybuchnie 3WŚ: atak na afganistan, atak na irak, próby uzyskania broni atomowej przez iran i koree płnocną, kryzys między pakistanem a indiami (choć to nie jestem pewien czy nie miało miejsce ciut przed 2000r.), druga iltifada (nie wiem jak sie to pisze poprawnie :P). wedle niektórych komentatorów - i jestem w sumie słkonny przychylić siędo ich opinii - 3 Wojna Światowa trwa już od jest to jednak wojna pozbawiona frontów i wielkich armi jak z poprzednich dwóch wojen. jest to wojna pełzająca, przeżucająca sięz miejsca w miejsce ale któej podłoże jest to samo: walka zachodu z krajami arabskimi/muzułmańskimi, a w dalszej perspektywie krajami dalekiego wschodu (korea, chiny). co do libanu, cnn mówi że na granicy stoją już 4 dywizje IDF gotowe do ataku tej nocy a armia libanu zapowiedziała że ramie w ramie będzie walczyćz hezbollahem przeciw najeźdźcy. będzie ciekawie... Alaris [ Pretorianin ] Grungowiec --> Czytałem i to 2 razy. Gotman [ Generaďż˝ ] To przeczytaj z 10 razy wszystkie posty, jakie tutaj napisałeś. pozdrawiam Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] gen. płk H. Guderian -> Korea nie stanie się teatrem wojny jeśli nie przedobrzy, a sądzę, że nie przedobrzy, bo wcześniej się wykończy ekonomicznie. Chiny są zbyt ważnym państwem (i to, że rządza tam komuniści, nie znaczy, że są źli), by USA je zaatakowało, bo 12,5 Amerykańskiego Importu pochodzi właśnie z Chin. To byłoby samobójstwo gospodarcze i dla USA i dla Chin. Co do państw muzułmańskich, im bardziej biedne, tym bardziej fanatyczne. Wraz z poprawą sytuacji gospodarczej w tamtym rejonie będzie coraz spokojniej (przykład? Arabia Saudyjska, jakoś się nie garnie do żadnych wojen, ale jest też okropnie bogata). Gotman [ Generaďż˝ ] " Wraz z poprawą sytuacji gospodarczej w tamtym rejonie będzie coraz spokojniej (przykład? Arabia Saudyjska, jakość się nie garnie do żadnych wojen, ale jest też okropnie bogata)." Racja. Tylko poprawa sytuacji gospodarczo-socjalnej i edukacja mogą przynieść efekty w postaci zmniejszenia bojowości fanatyków. Dopóty rządzą pseud-przywódcy religijni i oni stanowią prawo i będzie bieda, dopóty będzie źle. gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] Dowodca_Pawel ---> korea sie nie wykończy o ile chiny na to jej nie pozwolą, bo gospodarka w korei już praktycznie nie funkcjonuje bez pomocy z zewnątrz, a ja za wielkiego przywódce światowego KIMA złamanego centa nie dam że w podbramkowej sytuacji nie naciśnie czerwongo guzika. zresztą nie on musi wojne zacząć. może to np japonia prewencyjnie uderzyć jak kim w ramach testów przerzuci nad tokio kilka rakiet. to nie usa chiny zaatakuje (bo i po co?) ale albo tajwan, albo rosje - ale to za wieeeeeele lat, jak w rosji 50% obywateli będzie już miało skośne oczy ;) arabia saudyjska - tam władze z poparciem usa dzierży rodzina królewska i trzyma wszelką opozycje za morde. zauważasz że w zamachach z większość to byli saudyjczycy, w iraku też ich pełno. kraje bliskiego wschodu jakoś od końca 2WŚ wiele się nie wzbogaciły, i tylko co chwile sie piorą między sobą, z usa, z izraelem lub w ramach wojen domowych. no w najlepszym wypadku mają dyktatora/króla który rządzi silną ręką. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] gen. płk H. Guderian -> Co do Chiny, to powiedz mi jedno: dlaczego? Dlaczego miałyby kogokolwiek zaatakować? Co do Korei Północnej to są dwa scenariusze, albo świat podejmie poważne kroki wobec Korei Północnej i albo gospodarczo, albo może i zbrojnie rozwiąże sprawę (i wątpie, by Kim miał czas na naciśnięcie guzika :) ), albo w końcu Korea Południowa i Północna zacznie się powoli łączyć i stworzą jedno państwo, a wtedy wątpie, by atomówki poleciały. Co do Arabii, to samo dzieje się w Afryce, tzn są wojny domowe, ludobójstwa i inne. Tylko, że tam nie ma ropy, więc problem nie jest tak dotkliwy, zaś na Bliskim Wschodzie jest, dlatego też wszyscy tak bardzo się tym interesują. Wojna Izraelsko-Libańska być może zmieni coś w tym rejonie, sprawi, że wreszcie "będzie normalniej" jeśli współpraca Libanu i Izraelu przeciwko Partii Boga stanie się faktem... [119] Alaris [ Pretorianin ] [120] blood [ Killing Is My Business ] "If there is a war, see you in Canada" gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] Dowodca_Pawel ---> bo chiny to wciąż rozwijające sięmocarstwo, mocarstwo a aspiracjami, mocarstwo niedemokratyczne gdzie władza może podejmować kroki nie oglądając sięna opinie publiczną. tajwa to zbuntowana prowincja na którą atak miałby charakter raczej polityczny niż ekonomiczny, jest to raczej straszak w stosunku do usa, karta przetargowa. natomiast rosja to ogromne tereny, surowce naturalne, mniejszość chińska. ją opłacało by się za kilkanaście, kilkadziesiąt lat zaatakować. wyobraźmy sobie że połowa mieszkańców rosji to emigranci z chin ale praw wyborczych nie mają, są gnębieni przez rodowitych rosjan. a chiny już sięnieco duszą swym rozwojem gospodarczym, tak jak każde imperjum potrzebują koloni, a syberia to duża kolonia... koree mogą siępołączyć z dnia na dzień, tyle że któryś z rządów musiałby powiedzieć "pas", ale w polityce takie cuda sięnie zdarzają. gospodarczo to tu chiny mają najwięcej do powidzenia. wszyscy na koree mogą nałożyć sankcje ale bez chin nic to nie da. w razie wojny spoko, pare rakiet zawsze się zdąży wystrzelić. w afryce faktycznie nie ma ropy ale też nie ma ideologii któa mogła by zjednoczyć murzynów przciw zachodowi tak jak jednoczą się arabowie. inna sprawa że arabowie stoją na wyższym poziomie kulturowym i cywilizacyjnym niż afrykańczycy. obecna wojna w libanie spowoduje tylko powrót chaosu w libanie, zwiększenie popularności radykałów tam, odwleczenie procesu pokojowego z palestyńczykami i zwiększenie niechęci/nienawiści do izraela w samym libanie który powoli zapominał o 18 latach okupacji izraela i jeszcze dłuższej syryjskiej. [122] MaZZeo [ LoL AttAcK ] Alaris --> wybacz ale dawno takich głupot nie czytałem. Zanim to srać tym Kodem Biblii, to policz ile było przepowiednii które się spełniło, a ile było takich, które się nei spełniły. Porównaj teraz te liczby. Dalej nie rozumiesz? Nadal nie potrafisz zrozumieć, że Rosja, Chiny, Usa, Iran i inne mocarstwa atakując siebie, tylko sobie źle robią? Nikt nawzajem się nie zaatakuje, bo to są sojusznicy (no może oprócz Iranu). Każde z tych państw jest zależne od siebie. A to, że Izrael walczy z Libanem, to tylko kolejna chora wojna arabów... przecież nie pierwszy raz Żydom coś przeszkadza, o ile mi się wydaje to 20 lat temu bili się z Egiptem... Zamiast wierzyć w fakty, to ty wierzysz w jakąś gównianą książkę o przepowiedniach, którą mógłbyś sam napisać... śmiech na sali. Weź zostaw komputer i internet, wyjdź na dwór i przewietrz się, Kod Biblii już ci umysł przyćmił :/ Alaris [ Pretorianin ] OK, już nic nie mówię ;] Teraz czekam na 3 sierpień. Zostało jeszcze tylko 12 dni. gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] alaris ---> a co zrobisz/powiesz jak 3 sierpnia nic sie niezwykłego nie wydarzy? Alaris [ Pretorianin ] a co miałbym zrobić? Nic :p Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] gen. płk H. Guderian -> Przepraszam jeśli cię to zaboli, ale odnośnie Chin głupoty gadasz :). Jeśli ZSRR, z bardziej "radykalnym" komunizmem (w Chinach mamy wolny rynek), i bardziej radyklanymi przywódcami i większym arsenałem nie zaatakował zachodu, to czemu inaczej miałoby być w przypadku Chin? Chiny się zmieniają, może i jest cenzura i jest ustrój komunistyczny, ale od wolnego rynku, do liberalizacji ustroju droga niedaleka. Sądzę, że w przeciągu 10 lat zobaczymy znaczne zelżenie cenzury i komunizmu też. Co do kolonii... to nie XIX w. Chiny mają dużo surowców, zaś "kolonizować" syberię lepiej za pośrednictwem Chińskich firm, które być może kiedyś będą miały szanse inwestować tam. No i Tajwan, dużo się mówi od pół wieku, ale jakoś wojny nie ma. I nie będzie. Co do Korei Północnej, jakby Chiny im wystarczały, to już dawno bawiły się w wojenkę, a nie próbowały rokować i jechały do Seulu wynegocjować żywność. Jeśli Izrael i Liban rzeczywiście zaczną współpracować, to być może sprawi to, że po wojnie będzie więcej współpracy gospodarczej, niż dotychczas. Alaris -> Tak z ciekawości, czemu nie odpisujesz na moje posty? Argumentów zabrakło? Alaris [ Pretorianin ] I co wy naprawdę macie nadzieję, że nigdy nie dojdzie do III Wojny Światowej? Trzymajcie tak dalej. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Jeśli masz argumenty, odpisz na moje posty :), ciekaw jestem co napiszesz. Co do Wojny Światowej, nie, nie dojdzie. Nie jest to w niczyim interesie, świat dąży do globalizacji, a nie do marginalizacji poszczególnych części. Co do wojen, nie każda wojna jest zła. Jak ktoś powiedział, wojny oczyszczają. Może to i makabryczne, ale bez II WŚ nadal byłby problem żydowski. Zanim jednak ktoś mnie zruzga, niech mnie najpierw wysłucha. Nie podważam zbrodni Hitlera, ale zauważcie, że problem antysemityzmu był powszechny w wielu krajach min. w Rosji i Francji. Wszystkie masakry żydów, w końcu spowodowały ich moblizację, do stworzenia swojego państwa. Tak samo z rozwojem technologicznym. Bez II WŚ tak szybko komputerów byśmy nie mieli, tak samo samolotów i innych technologii. Bez II WŚ nie byłoby takiego postępu, w sprawach integracji światowych, NATO i Unia Europejska, to tylko kilka przykładów. Nie mówię, że III WŚ będzie, i przyniesie wiele dobrego, bowiem sytuacja jest już zgoła odmienna. I i II WŚ pozwoliły uruchomić mechanizmy, do zapobiegania kolejnym wojnom. I uruchomiło wreszcie globalizację, co daje nadzieje, na podbicie wszechświata ;). gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] Dowodca_Pawel ---> bo wojna (choć raczej termin starcia graniczne bardziej tu pasują) między chinami a ZSRR już miała miejsce. studencji na tienanmen też myśleli że demokracja tuż, tuż... gospodarczy rozwój i odejście w tej dziedzinie od doktryn komunizmu nie powoduje zamiany chin w raj liberalnych wolności obywatelskich. w chinach nigdy nie było demokracji i baaaaaardzo długo jej nie będzie, bo i po co? kraj sie rozwija, władza dobrze rządzi, po co walczyć o demokracje? jeśli to nie XIX to co wojska usa robią w iraku??? jakby chiny miały tyle surówców to by nie były ich największym importerem i rynki światowe nie byłyby aż tak uzależnione od tego co sie z gosp. chin dizeje. a czy dajesz gwarancje że rosja za 20 - 30 lat jak żółci będą w rosji wszechobecnie nie wnerwi się, nie powie że nacjonalizuje majątki firm a żółtych albo pozbawai praw obywatelskich albo deportuje? w iranie w latach 70 taki scenariusz miał miejsce a historia lubi sie powtarzać. nawet KIM nie jest tak głópi żeby tylko z chinami sie dogadywać bo by odrazu zmienił się tylko w namiestnika chińskiego, a tak może własną polityke prowadzić strasząc atomówkami, to chyba proste... współpraca libanu i izraela DZISIAJ - LOL Alaris [ Pretorianin ] Dowodca_Pawel --> no nie byłbym tego taki pewien. Załużmy, że doszło by do zrzucenia atomówki na Jeruzalem. Wtedy (napewno) USA zniszczyło by Iran swoją bronią nuklearną. I co wtedy przywódcy innych mocarstw by zrobili? (Chiny, Rosja). Siedzieliby z założonymi rękami? Prawdopodobnie Chiny albo Rosja zaatakowały by USA. Nie patrzyliby na cierpienie irańczyków. III Wojna Światowa trwa. Mocarstwa się nawalają atomówkami. USA miałoby prawdopodobnie większe szanse na przetrwanie (tarcza anty-r). Nie wiem co na to ONZ ;) Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] gen. płk H. Guderian -> 89 rok, a dzisiaj to szmat czasu. Chiny nie ocenzurują w pełni internetu, nie zablokują też mechanizmów wolnego rynku, który pociąga za sobą stopniową liberalizację ustroju. USA w Iraku jest oficjalnie na prośbe władz irackich. Śmieszne? Może i śmieszne, ale ostatnio nie chce mi się wierzyć w spekulacje, że ataku na pentagon to była mistyfikacja, i inne opowieści. Co do Rosji, daj źródło o wzrości chinoli tam, chętnie poczytam :). Co do Libanu i Izraela, przyznaję, nie mam dużej wiedzy na temat Bliskiego Wschodu, ale Arabowie w końcu zrozumieją, że wojowanie z Izraelem tylko umacnia jego pozycje, nie odwrotnie. Co do Kima i Korei Północnej, wątpie, żeby Chiny żywiołowo broniły Koreę przed sankcjami gospodarczymi. Gra nie jest warta świeczki i jeśli Japonia zdoła namówić USA do zdecydowanej postawy wobec Korei, to Chiny nie wiele pomogą, bo inaczje się tylko narażą. Alaris -> Powiedz mi, skąd ta Atomówka? Bo to co piszesz jest tak samo wiarygodne jak to: Polska zrzuca atomówkę na Niemcy! USA w obronie Niemiec wysyła wojsko, Polska nawołuje do nowego ZSRR, Rosja i Chiny atakują USA! Wojna światowa trwa! Alaris [ Pretorianin ] Dowodca_Pawel --> prawdopodobnie od Iranu, albo innego państwa. Nie wiem. Looknę na KB i potem napiszę. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Zamiast do KB luknij do raportów choćby ONZ, czy stwierdzili istnienie atomówki w Iranie. [134] Alaris [ Pretorianin ] N/C Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Jeden z commentów pod wiadomością: "Poalcy też pisali pozdrowienia ..... 19:35 na bombach które spadały na niemieckie miasta i na pewno nie jedna znich zabiła kobietę czy dziecko. Poczytajcie książki z okresu II wś, wcale tego nie kryją. Czym więc są lepsi od tych dziewczynek? Jedni lecieli zabiajać hitlerowców i zrzucali bomby na miasta nie wiedząc w co trafią, drugim wmawia sie od dziecka że ich armia zabija tylko terorystów. Nie tak dawno rozmawiałem z chłopakiem który jako harcerz był na spotkaniu w Oświęcimiu z młodzieżą żydowską. Był nieco zszokowany jak inaczej tamci widzą całą historię, nie tylko półwyspu arabskiego ale i europy czy ameryki. Mają niezłe pranie muzgu." Czy to prawda? Nie wnikam, ale trzeba wspomnieć, że jest wiele zdjęć z ozdobianymi bombami, które były potem zrzucane przez Aliantów na Niemcy i Japonię. Niesmacze? Owszem, ale to prawa wojny. Drendron [ Chor��y ] @Alaris Prawdopodobnie Chiny albo Rosja zaatakowały by USA. Nie patrzyliby na cierpienie irańczyków. Oj, naiwnyś.... USA miałoby prawdopodobnie większe szanse na przetrwanie (tarcza anty-r) Tarcza antyrakietowa w chwili obecnej jest na etapie - niezbyt udanych - testów i prób. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Ej, to jednak prawda! W Pruszkowie już słychać bomby i strzały! A nie, to z głosników idzie... Mała pomyłka :P. Plantator [ Prokonsul ] Wiecie wogóle o co toczy się ta wojan ? O co poszło? W środę, około godziny izraelski patrol wpadł w zasadzkę bojowników Hezbollahu na pograniczu z Libanem. Arabowie zniszczyli jeden czołg, zabili ośmiu i wzięli do niewoli dwóch żołnierzy izraelskich. Kilku innych zostało rannych. Szczegóły zdarzenia nie są jasne. Prawdopodobnie Arabowie prześlizgnęli się przez pas zapór granicznych i zaatakowali patrol, choć z drugiej strony, mogli to również zrobić po stronie libańskiej. Dlaczego? Bo granica chroniona jest systemem zapór i czujników elektronicznych, tak więc jej przekroczenie mogło być dla bojowników ryzykowne. W odpowiedzi izraelskie wojsko po kilku godzinach wysłało silny oddział, który miał odbić żołnierzy. Bezskutecznie. W czwartkową noc rozpoczęło się bombardowanie Libanu, w tym lotniska w Bejrucie oraz mostów i dróg, szczególnie w południowym Libanie. Jednocześnie marynarka wojenna zablokowała wszystkie libańskie porty. Tylko w pierwszym dniu zginęło z tego powodu ponad 60 osób, w większości cywilów. W odpowiedzi Hezbollah wystrzelił na pogranicze Izraela 150 rakiet typu katiusza. Zginęła przynajmniej jedna osoba cywilna, kilkadziesiąt zostało rannych. Ponad 200 tysięcy Żydów nie wychodzi ze schronów. Kto jest przeciwnikiem? Izrael twierdzi, że nie występuje bezpośrednio przeciwko Libanowi. Jego głównym przeciwnikiem jest palestyński Hezbollah (Partia Boga), najważniejszy reprezentant 400-tysięcznej rzeszy uchodźców palestyńskich w Libanie. Jest to jednocześnie największe ugrupowanie polityczne w tym podzielonym do fundamentów społeczeństwie. Czy izraelski odwet za zabicie i pojmanie żołnierzy jest usprawiedliwiony? Nie. To przecież wojna wydana słabszemu, ale jednak suwerennemu państwu. Co więcej, Izrael powinien się liczyć z "incydentami zbrojnymi" na granicy z Libanem. Przecież Izrael od dwóch tygodni atakuje palestyńską Strefę Gazy i obiekty w innych regionach Autonomii. Żydzi zdążyli już zabić tam niemal setkę osób i zrównać z ziemią liczne domy i obiekty użyteczności publicznej, a także aresztować dużą część palestyńskiego rządu oraz parlamentu. Wszystko za porwanie jednego żołnierza służby zasadniczej, który nadal żyje. Musieli się więc spodziewać, że Hezbollah nie pozostanie zupełnie bezczynny i poprze swoich rodaków. Atak na Liban nie jest tylko "chirurgicznym uderzeniem przeciwko terrorystom". Hezbollah jest wspierany przez Iran i Syrię. Pierwsze państwo szkoliło i zbroiło tę organizację, bo szerzy ona islam w wydaniu szyickim, drugie, bo ma dzięki temu w ręku "pistolet", który "wyciąga na stół", kiedy przypomina Izraelowi o konieczności zwrócenia Wzgórz Golan. Tak więc inwazja na Liban doprowadzi do włączenia w konflikt Damaszku i Teheranu, choć na razie nie bezpośrednio - oba kraje mają za małe możliwości wojskowe, by pokusić się o bezpośredni atak na Izrael. Ale pieniądze, broń i instruktorów, a nawet doskonale wyszkolonych "ochotników" wysyłać mogą. W ten sposób oba muzułmańskie kraje mają realne szanse na podsycanie oporu Palestyńczyków, którzy nie są w stanie powstrzymać izraelskiej inwazji, ale są skuteczni w prowadzeniu działań partyzanckich, co udowodnili w latach 80. ubiegłego wieku, zmuszając Żydów do wycofania się z południowego Libanu. Teraz sytuacja ta może się powtórzyć, wikłając Izrael w kolejny, długotrwały konflikt. A taka akcja, im dłuższa, tym wprowadza większą dozę nieprzewidywalności. Po prostu - może się rozwinąć w kierunku zupełnie niespodziewanym. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Plantator -> Ale III wś napewno z tego nie będzie. To raz, dwa, że jest wiele opinii o tym, że Hezbollah stworzył państwo w państwie i stosuje praktyki "żywych tarcz". Szczerze powiedziawszy, sytuacja na Bliskim Wschodzie jest zbyt skomplikowana, by stwierdzić jasno, czy to Żydzi, czy Arabowie są winni temu wszystkiemu. Wg. mnie państwa UE czy USA powinny pod patronem ONZ wysłyłać pomoc gospodarczą i naukową (tak to nazwijmy) do państw na Bliskim Wschodzie, pod wymogiem, że nad zarządzaniem tymi dobrami trzymać będą piecze wysłanicy ONZ. Choć to marzenie ściętej głowy :/. Plantator [ Prokonsul ] Izrael stoi przed dylematem z filmu ,,Szeregowiec Ryan”: czy można dla jednego człowieka poświęcać życie wielu innych? Już od dawna Izrael nie przestrzega rezolucji ONZ więc kolejna napewno nic w tej sprawie nie zmieni, a USA już wysyła pomoc do Izraela w postaci nowych bomb. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Plantator -> Wkleję ci posta Looz^ z innego tematu o wojnie Izrael-Liban, wg. mnie bardzo ciekawy, co do motywacji :). "Kwestia I: Zydow jest ok. 6mln. Arabow pareset mln. Dlaczego Izrael rozpoczal ta wojne? Kwestia jest prosta. Izrael bez nacisku z zewnatrz i bez zawarcia porozumien wycofal sie ze spornych terenow. Liczyli, ze to pozwoli zaprowadzic pokoj. Przeliczyli sie. Sporne tereny przejeli terrorysci i stamtad atakuja Izrael. Wszyscy specjalisci sa zgodni, ze na poludniu Libanu przy granicy z Izraelem nie mozna mowic o istnieniu panstwowosci, rzadza tam terrorysci i nie ma kto zaprowadzic porzadku. Liban cierpi teraz za to, ze jest zbyt slabym panstwem zeby poradzic sobie z terrorystami. Kwestia II: Czemu Izrael nie moze "odpuscic" tych 3 zolnierzy? Prosta sprawa, tam do walki przygotowane jest ok. ludzi co przy liczbach Arabow jest liczba dosyc skromna. Tam kazdy zolnierz musi miec poczucie, ze ma oparcie panstwa Izraelskiego. Zydzi podczas IIWS szli na rzez jak owieczki i do dzisiaj pozostawilo w nich wielka traume. Teraz maja swoje panstwo, ktore jest ich opoka, ktore nie moze pokazac ze jest slabe, ktore nie moze pokazac ze poddaje sie kompromisowi. Doktryna wojenna Izraela jest prosta, zawrzec ja mozna w jednym zdaniu: Izrael nie moze przegrac ZADNEJ WOJNY, bo pierwsza ktora przegra bedzie rowniez ostatnia wojna panstwa Izrael." Plantator [ Prokonsul ] Nie staram sie na siłe szukać sensu w tym co się dzieje. Być może porwanie izraelskich żołnierzy było przypadkiem i chłopcy od Allaha po prostu przesadzili, a Izrael wykorzystał sytuacje kierujac się swieżą doktryna Busha. Patrz Afganistan, Irak - skoro na terenie danego kraju działają "terrorysci", to odpowiada za to ogół ludności tegoż kraju. W całej tej sytuacji skłaniam się ku twierdzeniu, że jest jeszcze coś rozgrywane pod stołem. INTERIA "Izrael chce rzucić Liban na kolana" Z tekstu wynika, że na pierwszy rzut oka naloty na Liban są zamierzoną prowokacją wymierzoną w Syrie i Iran. Powoli zaczynam w to wierzyć. Izrael jest na tyle zaawansowany technicznie, że ataki nie muszą wiązać się z takimi stratami wśród ludności cywilnej (90% wszystkich zabitych bodajże). Cała sprawa może być inspirowana przez USA w celu wciągnięcia do konfliktu Syrii i Iranu dla Busha to dużo wygodniejszy pretekst do ataku niż tylko wzbogacanie uranu. Polski_Rusek [ Centurion ] tak wygląda zrzucona bomba atomowa---------------------------------------------------------> Plantator [ Prokonsul ] Dowodca_Pawel --> mówisz że powinno się wysłać wojska ONZ do państw na Bliskim Wschodzie. Wojska ONZ są w Libanie od 30 lat i jaki z tego pożytek? A może wojska ONZ powinny stacjonować w Izraelu? [145] Polski_Rusek [ Centurion ] Plantator--> Powinny, tylko że nie stacjonują... [146] Polski_Rusek [ Centurion ] Misiaty--> Pożycz grabki MaZZeo [ LoL AttAcK ] Alaris --> boże, a niby dlaczego Rosja i Chiny mają chronić Iran? Tylko napisz jakiś fakt, a nie to, że w Kodzie Biblii tak napisali. Puknij się w łeb... Polski_Rusek [ Centurion ] MaZZeo--> Co racja to racja Alaris--> Faktycznie daj jakiś wiarygodny fakt Polski_Rusek [ Centurion ] Bomba!!!!!! Uciekajcie!!!!! --------------------------------------------------------------------------------> Plantator [ Prokonsul ] Wprawdzie Izrael posiada arsenał nukrealny, ale wątpie by użyli go w tym konflikcie, bądź co bądź, ale Bejrut jest chyba zbyt blisko terytorium Izraela, by mogli ryzykować życie i zdrowie swoich obywateli. Polski_Rusek [ Centurion ] Plantator--> Racja gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] Dowodca_Pawel ---> ja tam na swoim stanowisku dot. demokracji w chinach zostane jesłi pozwolisz. a jaki rząd wystosował proźbe do usa? czy nie ten któy wybierano pod protekcją usa? wcześniejszy rząd iraku raczej nie witał us army z otwartymi rękami a obecny ma tak słabą pozycje że nie ma wyboru i musi prosić o pomoc, zresztą jakoś nie wierze że gdyby prezydent iraku powiedział "ameryko, dziekujemy, wyprowadźcie swe wojska w ciągu miesiąca z iraku" to ameryka by posłuchała :P co do rosji to nie mam żadnych źródeł, pisze to co pamiętam z tv czy netu. izrael wcale nie umacnia swej pozycji. walk z palestyńczykami nie widać końca, sąsiednie kraje może są słabe ale są, iran buduje broń atomową. narazie jest status quo ale w nieskończoność izrael walczyć nie będzie. demograficznie (też nie podam na to źródła - pisze co pamiętam) izrael przegrywa z arabami. za 30 - 40 lat w knesecie ponad 50% parlamentarzystów będzie mogło być wyznawcami allacha. planetor ---> obecną wojne inspituje syria i iran które popierają hezbollah. powód jest prosty - nie dopuścić do pokoju między palestyńczykami a żydami, podtrzymać wrzenie. jak by nie patrzeć araby nie spoczną do puki nie zepchną izraela do morza - to jest ich cel i zapewne będągotowi przegrać jeszcze 10 wojen jeśli to oznacza że wygrają 11nastą Entek [ Legionista ] CHINY nigdy nie przystąpią do żadnej wojny chyba że ktoś zacznie dobierać się do komunistów z zewnątrz bo dopóki mają spokojne posadki na górze to będą się ich trzymać jak najdłużej w świętym spokoju- poza tym nie mają żadnych problemów gospodarczych. Problemem może być ROSJA z ich postepującym nazizmem, bo kiedy świat nie będzie już opierał się na ropie wyobrażacie sobie jak mogą być zdesperowani-cała ich gospodarka to eksport ropy i gazu A tak wogóle to wszystkie nuki powinne być pod kontrolą ONZ, tak w celach zapobiegawczych ale nikt nigdy się na to nie zgodzi Plantator [ Prokonsul ] Guderian --> Islamską Republiką Iranu jak wiemy rządzi człowiek, który twierdzi, że świecił podczas przemówienia w ONZ. Ale też umie myśleć, choć wspiera hezbollach to w żaden otwarty konflikt nie wejdzie. Odkąd pojawiły się doniesienia o pracach tego kraju nad bronią jądrową, sytuacja między USA a Iranem zrobiła się od razu bardzo napięta. USA kilka razy nawet groził militarnym rozwiązaniem konfliktu. Gdyby Iran dokonał agresji na Izrael to USA nie miały by już żadnych skrupułów i następnego dnia zbombardowały by Teheran. Iran może więcej stracić na takich gierkach. Hezbollach Izraelowi poważnie nie jest w stanie zaszkodzić. Przeciwnie. "Zagrozenie islamskim ekstremizmem" daje sie świetnie rozegrać propagandowo. Misiaty [ Konserwatywny liberał ] Jej, jej, nie wiedziałem, że w tej piaskownicy prócz budowania bunkrów porywa się też część współpiaskowiczan na trworzenie koncepcji piaskownicopolitycznych! Plantator -> zanim zaczniesz tworzyć wywody o władzach Iranu i możliwościach "psychicznych" do ataku na kogokolwiek sprawdź jaka sekta przejęła władzę w Iranie i jakie są jej cele... I poczytaj o Bliskim Wschodzie bo jak na razie piaskownica przeciera grabki ze zdumienia ;) [156] Alaris [ Pretorianin ] Dlaczego niby Rosja i Chiny by miały chronić Iran? Hm, a jak myślicie. Gdyby opad radioaktywny dotarł na teren np. Chin, i wielu ludzi zostałoby napromieniowanych, to Rząd nic by nie zrobił? Plantator [ Prokonsul ] Misiaty --> to że ich celem jest zniszczenie Izraela nie znaczy że będą to robić bezmyślnie. Popieranie Palestyńczyków to raczej ideologia. Wzajemna nienawiść w tym regionie świata jest trudna do wyobrażenia. Izrael robi wszystko, żeby uwolnić żołnierzy, bo otoczony wrogami nie może sobie pozwolić na okazanie jakiejkolwiek słabości. Hamas i Hezbollah - ponieważ nie mają szans w bezposrednim starciu z Izraelem, siegają po "broń słabych" czyli terror, tak samo zresztą jak sięgali żydzi przed utworzeniem swojego państwa. Nic nie usprawiedliwia Hezbollahu czy Hamasu, ale czy nikt już nie pamięta izraelskiej Hagany i Irgunu, oni stosowali te same metody kiedy powstawał Izrael. Przecież zamach na hotel King David to nawet do tej pory jeden z największych zamachów w historii. Entek [ Legionista ] Alaris --> w Chinach i Rosji to tak się przejmują stratami w ludziach jak nigdzie indziej. Nawet jeśli atak atomowy na Iran dosięgnął by Chin czy Rosji to raczej wykorzystali by to w celu osłabienia USA i Izraela na arenie ONZ i z pomocą Unii mogliby wymusić względną stabilizację na Wschodzie ( co leży w ich interesach) pod grozbą odwetu niż raczej mieliby bezpośrednio włączać się do konfliktu czy odpalać swoje petardy jądrowe- nie mówiąc już o wyciągnięciu olbrzymich odszkodowań od USA usypiacz [ Pretorianin ] no mam wielka nadzieje, ze w koncu sie cos zacznie dziac i ta III wojna w koncu wybuchnie! straszne nudy! gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ] Plantator ---> a jak iran ma dokonać inwazji na jeśli nie mają te państwa współnej granicy??? a usa nie ma sił żeby jednocześnie walczyć w afganistanie, iraku i atakować najsilniejszego zcałej trójki - iran. a iranem nie rządzi prezydent tylko grupa przywódców religijnych - spadkobierców homeiniego. hezbollah krzwdy nie zrobi, ale zaatakowany liban ze swoją 60 000 armią, różnymi bpjówkami, cywilami co zzłapią za broń i terrorystami z zewnątrz mogą nieźle napsuć krwi żydom, bo jak już raz wejdą do libanu to szybko z niego nie wyjdą. SirZawisza [ Konsul ] jeszcze pare dni i bojowki sechbolachu (czy jakl tam sie to pisze) sie podzadza bo bede miali za duze straty [163] jjiinn [ Pretorianin ] Alaris --> Zamiast ludzi dolowac, denerwować tymi twoimi bzdurami idz do psychiatry albo do psychiatryka to bedzie naprawde lepsze od tych bredni ludzie to maja problemy kur... jak wybuchnie to wybuchnie ja sie nie zamierzam przejmowac... a to jest twoja jedena rozrwyka chyba jak wybuchnie ta wojna to wybuchnie myslisz ze zapobiegniesz temu? KOLES WEZ NA WSTRZYMANIE. MaZZeo [ LoL AttAcK ] Alaris --> hahaha, nie no padłem. Weź może atlas do ręki i zobacz, gdzie jest Iran, a gdzie Chiny i Rosja. Dlaczego niby Rosja i Chiny by miały chronić Iran? Hm, a jak myślicie. Gdyby opad radioaktywny dotarł na teren np. Chin, i wielu ludzi zostałoby napromieniowanych, to Rząd nic by nie zrobił? Nie, nic by nie zrobili. W Chinach miliony ludzi głoduje, pracują w nieludzkich warunkach, są łamane prawa człowieka, i jakoś się tym nie przejmują. W Rosji jest podobnie. Poza tym, nikt nie będzie się porywać na giganta USA. Ale co wytłumaczysz dzieciakowi, który przeczytał kawałek Kodu Biblii i histeryzuje... [ Chor��y ] Witam, tak przez przypadek trafilem do tego tematu. Jak juz wiele razy tu czytalem zobaczymy co bedzie 3 sierpnia. Jedno jest pewne gdyby wszystko mialo sie wydarzyc wedle proroctwa to by oznaczalo ze nie ma wolnej woli. Bo jak tu decydowac skoro wiadomo co z gory zostanie nam narzucone? Najlepiej niech kazdy stara sie zyc dobrze, na ile go stac. Wystarczy ze choc jeden dobry uczynek spelnisz a moze to cos zmienic. Kolejna zastanawiajaca rzecza jest ze ten koniec swiata to z pewnoscia dla wielu sposob na biznes. Ile kasy zarabiaja wydawnictwa i pisarze ksiazek o koncu swiata? Kiedys jak bylem maly to sie zawsze pytalem mojej mamy kiedy bedzie koniec swiata. Zawsze na to pytanie dostawalem odpowiedz ze jak umre to bedzie dla mnie koniec swiata. Zawsze marzylem o tym zeby nie umierac tak odrazu tylko dozyc konca swiata, ale teraz po latach gdy widze wizje jak by to moglo wygladac to wole zeby ten koniec swiata wydarzyl sie za kilkaset lat jak mnie juz tu nie bedzie. [166] Xaar [ Uzależniony od Marysi ] wojna mogłaby wybuchnąć, ale po moich studiach... to przynajmniej miałbym wyszkolenie technika i jakoś dałoby się przeżyć... ludzie z dużym science i repair zawsze się przydadzą xD [167] eHerbert [ Konsul ] Już się spakowałem, gdzie mam wyjeżdżać?! Ech... Co to za piosenka leci w tym "filmiku" pod tym linkiem? :) (Jestem pewny, że to coś z repertuaru Enya'i :)) [168] Xaar [ Uzależniony od Marysi ] w bieszczady! edit: ja mam jakieś poniemieckie bunkry niedaleko, więc nie martwię się za bardzo :) [169] eHerbert [ Konsul ] Xaar - ależ ja mieszkam niedaleko Bieszczad! Właściwie, to nawet bardzo blisko, blisko... No i właśnie, we wsi położonej kilkadziesiąt kilometrów od mojego miasta jest poniemiecki bunkier kolejowy... Taki byczy!! Może by mnie przechowali w razie czego...? Bardziej interesuje mnie jednak ta piosenka... Zna ktoś? :) Buczo. [ Scuderia Ferrari ] eHerbert --> To na 99% nie jest Enya. Może coś Clannadu? Alaris [ Pretorianin ] Ta, myślicie że bunkry z okresu IIWŚ uchronią was od atomówek? Powodzenia;) BTW filmiku, też myślę że to Enya. UltRafaga [ Dragon Offspring ] Jeeeejjjj, wojna, wojna znowu będzie wojna jeeeejjjjjjj !!! (podśpiewując) [173] Polski_Rusek [ Centurion ] Ja zbuduje bunkier z kartonów :D Alaris [ Pretorianin ] Be afraid of World War III. Polski_Rusek [ Centurion ] i zrobie nuklearke z gazety i drewna ;D UltRafaga [ Dragon Offspring ] Czy tu nikt nie cieszy się z możliwości wybuchu WW III ??? Czysta akcja, zero nudy i śmierć na polu bitwy... miodzio !!! [177] Alaris [ Pretorianin ] UltRafaga --> dobrze się czujesz? [ Chor��y ] Z pewoscia slyszeliscie o tym ze 12 grudnia 2012 ma byc koniec swiata. Kiedys mnie to zaciekawilo i grzebalem po roznych stronach no i juz bylem przekonany ze to prawda, ale przeczytalem komentarz pwnego goscia ktory powiedzial ze to przebiegunowanie magnetyczne nie nastepuje tak czesto (12tys. lat) tylko co kilka czy kilkaset milionow (juz nie pamietam) czy cos takiego. No i napisal tez ze robia z tego sensacje zeby tylko zarobic. Cois w tym prawdy jest, nawet u schylku konca swiata trzeba zarabiac kasiore :p [179] Xaar [ Uzależniony od Marysi ] Alaris -> niektórym to naprawdę się podoba, mój kumpel już nie może się doczekać tej wojny :P ...ale i ja też jestem miłośnikiem fallouta ;) Alaris [ Pretorianin ] Też słyszałem o końcu świata w grudniu 2012 roku, poprzez zmiane biegunów Ziemi, co doprowadzi do powstania ogromnych fal na Oceanach, i woda zaleje wszystko czy coś. Ale ten koniec świata nie będzie realny, bo ludzie wcześniej wybiją się nawzajem bronią która sami stworzyli - nukes... @Xaar --> ta, a wiesz że jak wybuchnie WWIII to (prawie) wszyscy zginiemy? Ja napewno. Mieszkam w stolicy :( Właśnie, ta gra Fallout. Strategia nie? Można tam atomówki rzucać? :P Jak tak, to zagrałbym ;] [181] Liczyrzepa [ Pretorianin ] Dla Libanczyków III wojna juz sie zaczela... UltRafaga=> Naprawde chcialbys, żeby przytrafiło Ci się takie coś jak temu panu na ostatnim zdjęciu? Yoghurt [ Legend ] Od 14 roku życia mam schron w ogrodzie, data urodzenia i fallouty oba ukonczone po 100 razy zobowiazuja. A tak serio- jeszcze że sie ludzie nie znudziło pieprzyć o nostradmusach, azteckich kalendarzach, kostnerowskich waterworldach, kometach których nie wysadzi sam brus łylis, wojnach atomowych i kręcących sie biegunach ziemi oraz oczywiscie o najazdach obcych cywilizacji rodem z danikenowskich wynurzeń po jakiejś mocnej pigule. Wojny atomowej nie bedzie, a na pewno nie teraz, gdzie paru izraelczyków jakz wykle kopie dupe bandzie bezowych ortodoksów (i cywilów, ale to jest wojna nie piknik z rodziną). kręcących sie jak dupa striptizerki biegunów nie bedzie. jedyny pewnik to to, ze za jakieś 5 miliardów lat słońce szlag trafi, ale jakoś nie robi to na mnie wrazenia. Andrei [ killah beez ] Co ma być 3 sierpnia? Bo chyba nie w temacie:) właśnie biore sie za czytanie całego wątk. Alaris,dobrze napisane z tą III wojną, całkiem realne, i znowu będziemy pod zaborami:( Alaris [ Pretorianin ] @Liczyrzepa --> po zrzuceniu atomówki, na zdjęciach byłby tylko proch ;) Gdzieś czytałem, że jak zrzucili nuki na te miasta w Japoni, to ludzie zamieniali się w 'Plamy', dosłownie... [185] [ Pretorianin ] Jako, że nas los został przesądzony przez KB to proponuję już się przygotowywać na wielki LARPG w klimatach Fallout w lecie 2007 roku. Proponuje zebrać się w okolicach większych baz w rejonach i zacząć ze śmieci przygotowywać dekoracje (prowizoryczne domy) i powybierać sobie postaci. Każdy kto chcę się wcielić w rolę mutanta musi wyjść z buknru już w kwietni 2007 roku, żeby zarezerwować miejsce. Broń, zapasy wody pitnej i jedzenie w zakresie własnym. Role agentów rządowych zostyaną aktywowany kiedy pierwsi gracza stworzą pseudo państwo. Liczyrzepa [ Pretorianin ] Alaris-> mylisz sie. ci ktorzy w promieniu kilkuset metrow - tak, ewaporowali. ale ci, którzy byli nieco dalej mieli bardziej zabawnie. np. spływała z nich skóra sama bomba nie zabiła wielu osób, większośc umierała przez kolejne tygodnie na straszliwe oparzenia popromienne Yoghurt [ Legend ] Alaris-> nie plamy, tylko tzw. "cienie", po prostu resztki tkanki zostały wpalone w ściane. Co nie zmienia faktu, ze atomówek uzyje tylko jakiś wybitny kretyn (Pozdrowienia dla kim dzonga) w naprawde abstrakcyjnych okoliczościach, a wtedy spotka się z ogólnie pojętą sympatyczna retaliacją reszty cywilizowanego świata. Wojna atomowa nie ma szans bez udzialu mocarstw posiadających wieksze ilości takowej, pieprzniecie jednej, dwóch, trzech atomówek, poza wyłączeniem danego regionu z programu firm turystycznych nic nie zmieni, bo nikt inny nagle nie zacznie przerzucac się balistykami przez ocean, nie te czasy, nie te sojusze, nie te układy chłopaki. [188] Sandro [ GOL ] Tak mi jakoś pasuje do tematu: Alaris [ Pretorianin ] Co nie zmienia faktu, że są kretynami trzymając dalej te bomby. IMO powinni się ich w ogóle pozbyć. Wtedy świat byłby chociaż troszkę bezpieczniejszy. [190] Liczyrzepa [ Pretorianin ] Yoghurt => "atomówek uzyje tylko jakiś wybitny kretyn (Pozdrowienia dla kim dzonga) Chyba raczej Bush, patrz: "w naprawde abstrakcyjnych okoliczościach, 11 wrzesnia ? "a wtedy spotka się z ogólnie pojętą sympatyczna retaliacją reszty cywilizowanego świata. Myslisz ze znajdzie sie ktokolwiek by chociaz pierdnac przeciw USA ? Wszyscy robia po gaciach ze strachu, nawet Rosja Andrei [ killah beez ] Ja Wam powiem tak, jak ma wybuchnąć wojna, światowa, to na pewno w tym czasie, ktorego NIE było w bilbiach, aktach i różnych pierdołach, lub w kartach tarota.... to będzie z zaskoczenia, nawet nie wiem, czy zdążymy ujrzeć przez okno i zobaczyć pierścień który tu dociera... ( oby nie ). Takie jest moje zdanie Alaris [ Pretorianin ] Andrei --> troszkę przegiołeś. Wojna Światowa nie może wybuchnąć od tak sobie. Musiałoby się zdarzyć naprawdę coś poważnego, jak np. zrzucenie atomówki (atak). Ale wszystko by mówili w TV, więc zanim zaczeli by walić w Polskę, jużbym był przygotowany... UltRafaga [ Dragon Offspring ] Alaris --> Tak, dobrze się czuje. Liczyrzepa ---> Nie jako cywil raczej tak -> Yoghurt --> Dobrze powiedziane, nikt normalny nie użyje atomówek (takrze pozdrawiam Kima i prezesa Iranu), one są tylko do straszenia, nie użyją ich takrze (np. USA) gdy zostaną zaatakowani takowymi, bo co to za odwet jak spowodują koniec świata. Najlepiej jakby zlikwidowali cały ten złom i zrobili normalną wojne np. z mechami... ech rozmażyłem się FixUS_1 [ Call me Fix ] Alaris - hm czemu Kościół na każdym kazaniu nie przestrzega nas przed 3 sierpnia? Czemu księża nie szpanują Kodem Biblii? Bo to wymysł chorego hohsztaplera. Gdyby było to takie prawdziwe, przewidujące, mielibyśmy przełom w Kościele katolickim. Tymczasem ksiądz dziś o 18 (ojciec był bo jutro ma wyjazd służbowy) mówił o wakacjach, że młodzi ludzie przesadzają z seksem, narkotykami, alkoholem. Pytam więc: Dlaczego KOŚCIÓŁ nie opiera się na Kodzie BIBLII? Liczyrzepa [ Pretorianin ] UltRafaga => tylko widzisz, teraz jest raczej moda na bombardowania, czasy walki na uczciwych warunkach minęły wraz ze Średniowieczem; a z karabinem prezeciw F-16 wiele nie zdziałasz; wiec nie wiem, czy Twoje marzenie sie spelni Alaris => " Ale wszystko by mówili w TV, więc zanim zaczeli by walić w Polskę, jużbym był przygotowany ROTFL. ukryj sie w szafie na wypadek ataku nuklearnego na Polskę; na pewno w TV Polonia beda o nim ostrzegać Yoghurt [ Legend ] Alaris-> Kretyni sie płodzą jak króliki, załatwisz jednego, i tak zostanie 15. Poza tym- z totalnych pojebów mamy na razie chłopaków w iranie i kim dzonga plus paru radykałów w pakistanie i indiach, ale oni raczej niegroźni, bo trochę zdrowego rozsądku mają. Reszta tzw. cywilizacji atomówek nie używa. Poza tym, woj ny atomowej nawet 5 atomówkami nie wywołasz, szczególnie jak jestes z kraiku, w którym 99% obywateli wsuwa pędraki, trawe i kore drzew, pewnie test type-o-donga, co to spadł do wody kosztował ich kolejne 10 lat bez ryzu na patelni. Liczyrzepa-> po kolei Och, straszy imperialista dzordż. Sadzisz, zę on sobie moze wystrzelić, kiedy mu sie podoba? Bo ja słyszałem też coś o kongresie, sadach najwyższych i ogólnej odpowiedzialnosci. Poza tym- bezpośrednie zagrożenie USA łeponem of mass destrukcji co najwyżej wymusi takie działanie. Kto im bezpośrednio zagraża, ze sie tak spytam? Paru skośniaków za oceanem? Paru religijnych fanatyków w azji mniejszej? No badźmy powazni. No patrz, 11 września, biesłany, dubrowki, tajpodongi, libany a atomówki nadal nie latają. Bo ci, co takową bron posiadaja w ilości odpowiedniej do wywolania falloutowej rzeczywistości maja coś takiego jak zdrowy rozsądek i nie oddaja całej władzy w rece jednego kretyna. Zakładam, i mogebyć w 100% pewny, że to nie usa wywoła wojne atomową, ba, mogę się założyc o moje bokserki Looney Tunes, że na 99% nie oni pierwsi uzyja takowej w najbliżsych latach a dorzuce do zakładu jeszcze swój sportowy zegarek i dodam, że nawet w przypadku rozerwani się terrorysty atomówką na środku stadionu podczas superbowla amerykanie nie zaczeli by strzelać rakietkami na lewo i prawo. Bo nie sa idiotami, wbrew ogólnie przyjętej opinii masy 15-latków noszących anarchie na plecakach i cze geware na koszulkach. Alaris [ Pretorianin ] Fixus --> pewnie o nim nie wie ;] FixUS_1 [ Call me Fix ] LOL. Z pewnością nikt Twego pokroju nie wysyłał setek maili do Watykanu, a księża żyją, za żelazną kurtyną, która odgradza ich od społeczeństwa. Słyszałem, że Papież chce zamieszkać w próżni, żeby nie wiedzieć co się dzieje na świecie. Daj spokój - Kodem Leonarda się interesował, a Kod Biblii ma w d****? Bo wie, że to bzdura. humanhead [ Pretorianin ] Patrzcie jak się dobrze składa ! Forumowicz Utafraga (czy jakoś tak) założył wątek w którym napisał że chciałby zginąć od kuli ! To może być jego szansa !! ;D Na serio... Hmm, moje życie się dopiero rozkręca... Czemu Bóg miałby mi tak zrobić na złość ? nieeee, nie będzie żadnej WWIII :D [200] Alaris [ Pretorianin ] humanhead --> twoje pobozne zyczenie. @Fixus --> do rzeczy. Kod Bibli mow co MOZE sie wydarzyc, ale to wcale nie musi sie spelnic. To wszystko zalezy od nas - ludzi. Od naszej milosci do drugiego czlowieka, zwierzat, roslin... Poczytaj troszke, bo widze ze nie jestes w temacie :). [201] Coolabor [ Piękny Pan ] Heh, pamiętam jak w 1999 roku miał byc koniec świata (to było mniej więcej właśnie w lipcu). Ach, pisały o tym gazety, mówili w TV.. i co? I jajco. Czytałem "Kod Biblii", czytałem Danikena i jedyne co mi nasuwa się na myśl to: fajnie się czyta :) A słyszeliście o Projekcie Cheops? :))) FixUS_1 [ Call me Fix ] Wbrew pozorom jestem w temacie. Czytam sobie, tylko się nie odzywam. Panowie wymieniają inteligentne argumenty gospodarcze i polityczne dlaczego nie, a ty na i tak jesteś na tak, bo tak napisali w kodzie Biblii. Natomiast Kościół się nie odzywa, bo tam pisze co może się wydarzyć. To dlaczego wywołał takie poruszenie przy okazji Kodu Leonarda da Vinci, który przecież od początku był dziełem fikcyjnym co oznacza, że to się NIE WYDARZYŁO? Kod Biblii powinien być miodem na jego oczy - Watykan powinien przyjmować oficjalne stanowiska i wysyłać sygnały do księży na całym świecie - a NIC nie robi, oprócz standardowych nawoływań o pokój. Czy nawet TO Ci nie wystarcza, bo ważniejsza jest książka, o której słyszał co 5 człowiek, a poważnie zainteresował się nią i uwierzył w te bzdury co 100-tysięczny? Jeśli tak - ja się wyłączam i dalej sobie będę czytał. [edit] Wiem o co chodzi z tym Kodem Biblii i tym, że to wszystko tylko MOŻE się zdarzyć. Był rok czy dwa lata temu obszerny artykuł w Angorze. Liczyrzepa [ Pretorianin ] Yoghurt -> "Bo ja słyszałem też coś o kongresie, sadach najwyższych i ogólnej odpowiedzialnosci. To ten sam sad i kongres, który zaaprobowal podsluchiwanie prywatnych rozmów Amerykanów, atak na Irak, tortury jeńców wojennych, a ostatnio poparl izraelskie naloty na Liban? wiec mowisz ze oni beda mieli jakies obiekcje wobec ataku nuklearnego na Iran? "Poza tym- bezpośrednie zagrożenie USA łeponem of mass destrukcji co najwyżej wymusi takie działanie. Czy zaatakowano Afganistan albo Irak, bo zagrazaly USA? Chyba zartujesz, jezeli w to wierzysz. Nie, tu chodzi o imperialną politykę: mess with the best and die like the rest. "Zakładam, i mogebyć w 100% pewny, że to nie usa wywoła wojne atomową, Chciałbym, zebys wygrał zakład Alaris [ Pretorianin ] Przepowiednie przepowiedniami, ale przeczyajcie to dokładnie, i wyciągnijcie wnioski: "KOD BIBLII sie wypelnia - szykujcie sie na najgorsze - 3 SIERPNIA 2006 to daje do myslenia, 3 tygodnie przed znana juz od kilku lat data 3 sierpien 2006, kiedy to wg. Kodu Bibli LIban zatakuje Izrael bronia atomowa (weźmie ją od Iranu) i zniszczy doszczetnie Jeruzalem, zacznie sie 3 Wojna Swiatowa(o ile sie juz dzisiaj nie zaczela) - kod sie dopelnia i zaczyna sie wymiana ognia miedzy Libanem i Izraelem.... nie bylo czegos takiego w ciagu ostatnich kilku lat, dlaczego teraz....3 tygodnie przed data ??? Wpiszcie sobie w wyszukiwarce 'exodus2006' i poszukajcie innych kodow... to nie jest zabawa - to jest nadchodzaca wielkimi krokami rzeczywistosc ..... ktora ludzie moga jeszcze zmienic...tylko bezinteresowna miloscia do Ziemi, Ludzi, Zwierzat... Nie piszcie ze jestem swirem albo co bralem - bo nic nie bralem, zainteresujcie sie tematem 2012 roku, nadchodzacej przemiany ludzkosci i wielkich wydarzen kosmicznych. Wpisz w wyszukiwrke '2012', 'Kasjopeanie', 'Plejadnie'.... Pozdrawiam w Milosc" Kod Bibli mówi, że ów przepowiednie MOGĄ się spełnić, ale NIE muszą. Wszystko to zależy od LUDZI. FixUS_1 [ Call me Fix ] Nie chce mi się już z Tobą dyskutować. Każdy ma głęboko gdzieś Kod Biblii napisany tylko i wyłącznie dla zbicia szmalu, tak jak i gdzieś ma go Kościół, który przecież na Kod Biblii powinien reagować pierwszy, nie przejmuje się tym żaden światowy przywódca, nie przejmuje się tym nikt inteligentny, bowiem końców świata było już nieskończenie wiele, każdy był bardzo wiarygodny, dlatego moim zdaniem, końca świata, ani tym bardziej WWIII nikt nie będzie zapowiadał bzdurnymi przepowiedniami. Ale po co ja się produkuje, jak ty zasłonisz się magiczną datą 3 sierpień i komentarzem z Onetu, Interii czy skądśtam? Alaris [ Pretorianin ] Ale tak czy siak, WWIII kiedyś wybuchnie. Nie było żadnego wieku bez większej wojny. W XXw. mieliśmy to co mieliśmy. A w XXIw czeka na nas 'wojna - wojen', nuklearna zagłada, która doprowadzi do końca wszystkiego [*]. Szkoda, że żyję akurat teraz ;-/ Xaar [ Uzależniony od Marysi ] Alaris -> do czego dążysz? Co chcesz osiągnąć przekonując nas do tego? Grungowiec [ LENIWIEC ] Alaris---> tak Cię czytam i czytam, i nasuwa mi się tylko kilka słów na usta: PRZESTAŃ JARAĆ TO GÓWNO, TO CIĘ WYKOŃCZY. dziękuję za uwagę. Alaris [ Pretorianin ] Ta, 0,5g to mało ;] UltRafaga [ Dragon Offspring ] Alaris ---> Tą "półkę" to chyba na rozgrzewkę co ??? Alaris [ Pretorianin ] Mam jeszcze 1,5 - ale nie zmieniajcie tematu, bo nic mi nie jest :-p FixUS_1 [ Call me Fix ] Alaris nie masz prawa narzekać na czasy obecne, ponieważ jeszcze nic się nie stało. Prawo do narzekania mieli ludzie żyjący w komuniźmie, w czasie IIWŚ, IWŚ ale nie ty. Przynajmniej na razie. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> First: Przestań gadać o tej sielance, że jak Zdzisiek nie wypije piwa, jak Antek nie uderzy matki, a kumple odciągną Alarisa od Tibii, to nie będzie III WŚ, bo takie scenariusze są w filmach klasy C. Two: Jak tak bardzo chcesz wojnę, to wyskocz przez okno, może w czasie podróży do szpitala będziesz miał sen na jawie, bo na razie nic takiego się nie szykuje. Three: Jak sądzisz, że wojnę łatwo wywołać, to albo naiwniak z ciebie (a i tak chyba nim jesteś), albo jesteś niezpełna rozumu. Tutaj muszą zajść poważne mechanizmy. Four (najbardziej cię zszokuje): Człowiek to zwierze, więc nie rozumiem rozgraniczenia w twoich postach na Ludzi i Zwierzęta. No chyba, że w naukach przyrodniczych coś ostatnio się zmieniło. Edit: Five: Ja bym na waszym miejscu się cieszył, że największe mocarstwa mają w swych arsenałach bombę atomową, bo jest ona najlepszym po ekonomii, gwarantem bezpieczeństwa na świecie. No, ale żeby to zrozumieć trzeba interesować się historią, a nie czytać Kody Bilbii. Yoghurt [ Legend ] Rzepa-> wiesz co to jest wojna? Wojna to jest wtedy, kiedy obie strony sie napieprzają. Jedna atomówka na iran (sam bym takowa chetnie zrzucił), brak retaliacji (sam zresztą twierdzisz, że nikt stanom w takim układzie nie podskoczy, nawet jesli użyja) i ty. e. Gdzie ta wojna. Oczywiście zakładając w ogóle, iż takową atomówke sie zrzuci. Po drugie w kwestii kongresu- podsłuch amerykanów to jeden wielki mit, bo nie kazdego i nie wszędzie a tzw. element podejrzany (swoją droga, podsłuch obywateli można zarządzić i w polsce jak sie komu to spodoba i co z tego?) , konstytucje jednak sie szanuje w tym kraju, nawet jesli jest sie durniem jak Jurek Krzak. Atak na irak został zatwierdzony po zapoznaniu się z dokumentem, który dopiero potem okazał się fałszywy. Załóżmy taka sytuację- ktos ci powiedział, ze wpadną ci do domu, zjedzą psa, zabiją matke a juz zdołali wysadzić blok obok. Nie masz pewności,może ktoś wciska kit, ale masz środki, to czemu nie pozakładac zamków w drzwiach nowych i nie kupić sobie obrzyna just in case? Bylem za uderzeniem na Irak, bo Saddamowi sie nalezało- teraźniejsza okupacja potrzebna nie jest (niech sie bezowi idioci sami wystrzelają), sama inwazja- jak najbardziej potrzebna była. Nikt w kongresie nie zatwierdzał tortur mój drogi, przestań zaczytywac sie lewackimi publicystami i biografią el comandante. Też popieram izraelskie naloty na liban, więc co w związku z tym? Zbombardowac skurwieli, bo pokojowe próby rozwiązania konfliktu oraz pertraktac je wychodzace ze strony izraela pieprznięci kolesie z Hamasu i hezbollahu mają w dupie. A ze giną cywile? łał, wojna jest prosze pana, nie wycieczka harcerzy do lasu. Zresztą- ci tzw. cywile w palestynie wybrali sami sobie hamas, a teraz o jejku jejku,biedni strasznie, sami chcieli, by rządzili nimi terroryści i teraz mają pretensje, ze im izrael co tydzień bombe zrzuci na dom. Pokojowego rozwiązania tego konfliktu nie będzie przez jeszcze dobrch pare lat, bo popisywanie pokoju ma to do siebie,że musza go podpisac i się o niego starać obie strony, a nie gdy ci na górze chca się układac, ci na dole i tak mają to w dupie i wysadzają autobusy. Talibów i tak nalezało wypierdolić ze stołków, dobrze sie stało. Irak? Nie ukrywam, chodziło głównie o rope? A że saddama obalono przy okazji i to irakijczycy nie chcą spokoju w swoim kraju tylko sami sie mordują, to już nie amerykanów wina, bo tak było i przed inwazją. I tak zawsze byłem za wysadzeniem całej azji mniejszej, radykalnie, ale skutecznie załatwiłoby to wszystkie problemy. I nie pieprzyć mi tu prosze o "pertraktacjach i pokojowch rozwiazaniach" w sytuacji, gdy to koraniczni fundametaliści takowych rozwiązan nie chca. Imperialna polityka, cóz za wspaniały slogan. Przypomniał mi sie stary dowcip- mjak najszybciej wyprowadzić Polske z kryzysu i spieprzonej gospodarki? Wypowiedzieć wojne ameryce, poddac się i zostać 52 stanem USA. Imperialistycza polityka, chryste, kto ci to do głowy wbił. Imperializm skonczył się wraz z kolonializmem, najpóźniej koło loat 60 wieku ubiegłego. A ze są mocarstwem i nikt im nie skoczy? I co w związku z tym zrobisz? Manife? Stop dla mania armii przez tzw. Busza? (i oczywiście precz z globalizacją). Powodzenia, krzyżyk na droge. musisz chcieć, juz ci wytłumaczyłem w prostych słowach, co to jest "wojna", wierz mi, do wywołania wojny atomowej potrzeba kogoś z czymś wieszym niz schujowiałe rakietki w ilości 5 sztuk, a coś lepszego posiadają ci, co sobie do gardeł nie skoczą. To naprwde proste i nie trzeba mieć historii i polityki międzynarodowej w małym palcu, a tylko wplenić z sibie irracjonalny do granic mozliwości antymerykanizm (tez nie pałam do nich miłoscią, ale nie oskarżam ich o trąd i gradobicie) i pacyfistyczne slogany nie mające przełożenia na rzeczywistosc, brutalą, krwawą i niemiłą dla oka. Minas Morgul [ Senator ] Dowodca_Pawel: O ile na tematy ekonomiczno-historyczne mogę wypowiadać się jedynie w niektórych okolicznościach, bo wiedzę mam w tym temacie dość szczątkową.... więc muszę zaoponować jednemu zdaniu zbytnio niezwiązanemu z tematem: "Człowiek to zwierze, więc nie rozumiem rozgraniczenia w twoich postach na Ludzi i Zwierzęta. No chyba, że w naukach przyrodniczych coś ostatnio się zmieniło. " Oj bardzo wiele się zmieniło i to nie tak niedawno. Takie nazwiska, jak Pan profesor Szarski, czy też twórca doboru genowego - Richard Dawkins (który rozwinął Darwinizm, a dowód swej teorii przeprowadził używając ścisłej matematyki, nie pozostawiając w nim typowo filozoficznych luk) to dość szanowane przeze mnie autorytety w tej dziedzinie. Człowiek jako jedyny organizm na świecie i w poznanej historii ewolucji potrafi świadomie wyrwać się spod wykonywania algorytmu pierwotnego replikatora. Powoduje to ogromne zmiany etologiczne, czego konsekwencją jest dezintegracja zachowań aetycznych, które to zachowania są dominantą w świecie zwierząt (otóż zwierzęta są aetyczne, ludzie, nawet najbardziej okrutni i prymitywni - nie). Jednak wybaczam, bo mogłeś tego nie wiedzieć. O wiele ciężej za to dogadać mi się z wszelakimi wyznawcami egalitaryzmu, którzy ponadto czczą kult rozumu i doświadczenia, wkładając człowieka pomiędzy małpy biorąc pod uwagę tylko jednostronne spojrzenie na temat, nie wiedząc, że domeną człowieka jest niemożność epoche sacrum (a nawet pełni profanum) w oderwaniu od świadomości, niemożliwe jest perfekcyjne zawieszenie sądu mające na celu drogą spekulacji ratio zbadać podmiot. Nawet dowody genetyczne nie przemawiają do tych ludzi, że oni... nie są zwierzętami. Ale mniejsza z tym... Jeżeli chcesz porównywać ludzi do zwierząt, możesz próbować robić to na poziomie biochemii i biologii molekularnej, paru parametrów ekologicznych, embriologicznie, fizjologicznie i morfologicznie i choć owszem, dojdziesz do wniosku, że człowiek wyewoluował z form wcześniejszych do późniejszych, musisz wziąć pod uwagę inne czynniki, które sprawiają, że żadne zwierzę nie zaszło tak wysoko. W obliczu tych faktów, nazwanie człowieka zwierzęciem jest jedynie krzykiem w przeszłość lub zwyczajną nieprecyzyjnością i brakiem ogólnego spojrzenia na temat. Co do reszty się nie wypowiadam, bo nie mam pojęcia :) Przepraszam za off topic. EDIT - literówki. [216] Romanujan [ Konstruktor Katapult ] Arabowie zrzuciliby bombę atomową na Jerozolimę??? Rożne bzdury już na tym forum już widziałem, ale to... Widzicie, byłem akurat w zeszłym roku w tym mieście... Widziałem Arabów, rozmawiałem z nimi, pracowałem... Słyszeliscie może o Proroku? O jego wniewzięciu? O Al-Aksa? To poczytajcie sobie najpierw, zanim zaczniecie pleść bzdury... [217] pacesat789 [ Centurion ] nie wypowiadam sie na ten temat ;/ bo juz sam nie wiem co mowic ;p ale przypomnijcie sobie iles lat tem (może 8 lub mniej) w telewizji mówili ze jest koniec swiata , a zadnego konca swiata nie bylo ! Pamietacie?????? Liczyrzepa [ Pretorianin ] Yoghurt -> "Rzepa-> Mam innego nicka. Rozumiem, że tak jak odmawiasz innym prawa do życia, tak i mi odmawiasz prawa do wyboru własnego nicka, mały hitlerku? "wiesz co to jest wojna? Wojna jest wtedy, gdy jednych ludzi zmusza się do zabijania drugich "Jedna atomówka na iran (sam bym takowa chetnie zrzucił) Jak widzisz po sobie, niektórych ludzi wcale nie trzeba zmuszać. Człowieku, jesteś chory z nienawiści. Jako zalecenie lekarskie na początek radziłbym odstawić TVN. "podsłuch amerykanów to jeden wielki mit, bo nie kazdego i nie wszędzie Dla mnie prawo do prywatności to jedno z podstawowych, niezbywalnych praw człowieka Rozumiem jednak, że z twojego punktu widzenia, jakże bliskiego świni w chlewie, jest to pojęcie całkowicie niezrozumiałe "element podejrzany czyli kto? każdy, kto nie popiera rządu? "Nikt w kongresie nie zatwierdzał tortur mój drogi A kto w kongresie im się przeciwstawił? "Zbombardowac skurwieli, bo pokojowe próby rozwiązania konfliktu oraz pertraktac je wychodzace ze strony izraela pieprznięci kolesie z Hamasu i hezbollahu mają w dupie. A jaki związek ma prozachodni rząd Libanu z bojówkarzami z płd Libanu? Ten rząd przecież nawet wymusił na Syrii wycofanie swoich wojsk z Libanu (za co właśnie teraz dostał po łbie). Bombardowanie Libanu za działania Hezbollachu, to tak jakby Wielka Brytania zbombardowała Irlandię za działania IRA. "zawsze byłem za wysadzeniem całej azji mniejszej Odsyłam do atlasu geograficznego, celem zapoznania się z pojęciem Azji Mniejszej "Imperialna polityka, cóz za wspaniały slogan. (..) Imperialistycza polityka, chryste, kto ci to do głowy wbił. Imperializm skonczył się wraz z kolonializmem, najpóźniej koło loat 60 wieku ubiegłego. Litości... Czy utrzymywanie kilkuset wojskowych baz na całej Ziemi to nie jest imperialna polityka? Czy napadnięcie bez wypowiedzenia wojny kilku państw w przeciągu ostatnich kilku lat celem promowania swoich interesów gospodarczych (pozwól, że cię zacytuję: "Irak? Nie ukrywam, chodziło głównie o rope?" )to nie jest imperialna polityka? "A ze są mocarstwem i nikt im nie skoczy? Nie mam nic do potęgi USA, tylko do tego, że wykorzystują ją do gnębienia i łupienia słabszych państw. "I co w związku z tym zrobisz? Wyrażam swoje niezadowolenie. "nie trzeba mieć historii i polityki międzynarodowej w małym palcu, a tylko wplenić z sibie irracjonalny do granic mozliwości antymerykanizm A co trzeba z siebie wyplenić, by patrzeć na masowe zbrodnie i się z nich cieszyć? Resztki człowieczeństwa? Pokój, ilekolwiek człowieka jeszcze w tobie zostało... [219] Alaris [ Pretorianin ] Tak a propos III wojny znalazlem ciekawy komentarz na forum onetu: Władze USA i Izraela planują przeprowadzenie militarnego ataku na Iran, możliwe, że przy użyciu mini-bomb jądrowych, a uzasadnienia będą ogłaszane publicznie dopiero po dokonaniu napaści. Fakt że ONZ nie potępił oficjalnie ataku USA na Irak, jako pogwałcenia prawa międzynarodowego ułatwia neokonserwatystom w rządzie Busha zastosowanie przez USA i Izrael broni nuklearnych przeciw Iranowi (wg postan. IAEA z Atak ten mógłby zostać przeprowadzony przed przewidywanym utworzeniem w Iranie Międzynarodowej Giełdy Ropy w petro-euro zamiast petro-dolara (zmiana płatności podobna do planowanej przez Saddama Husajna na rok 2003.) Kolejnym powodem do ataku jest uzyskanie kontroli nad ropą w prowincji Khuzestan przy granicy z Irakiem, gdzie znajduje się ok. 90% irańskiej ropy. Mało wiarygodnym powodem do ataku jest ew. program tworzenia broni jądrowej w Iranie: byli agenci CIA i oraz b. inspektor ONZ Hans Blix uważają, że jeśli Iran prowadzi działania w kierunku budowy broni jądrowej, to najskuteczniejszą metodą ich zatrzymania byłaby gwarancja ze strony USA i Izraela, że nie przeprowadzą ataku na Iran. Iran nie złamał Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). USA, Francja i UK rażąco łamią Artykuł VI NPT (wymóg rozbrojenia). Niemcy są oskarżone o łamanie Artykułu I i II NPT (nuclear sharing). Izrael posiada ok. 200 głowic jądrowych, nie podpisał i nie ratyfikował NPT. Kierując się doświadczeniem irackim rząd irański zawiesił dalszą współpracę z IAEA obawiając się, że inspekcje te są w istocie rzeczy akcją wywiadowczą zbadania możliwości defensywnych Iranu przed planowanym uderzeniem nuklearnym (dowiedziony jest obecnie udział agentów CIA w poprzednich "inspekcjach" w Iraku, będących w istocie rzeczy przygotowaniem do zmasowanego ataku sił USA w roku 2003). Por. też (prof. fizyki) 'Czy Można Uniknąć nuklearnego bombardowania Iranu?' W Iraku Amerykanie dopomogli w budowie fundamentalistycznego szyickiego państwa islamskiego, a Rosji i Chinom - w eskalacji wyścigu zbrojeń. Rosja ze swymi bogatymi złożami wokół staje się coraz bardziej osaczona przez agresywną ingerencję militarną USA na terenie byłych republik; nowe zbrojenia mogła rozpocząć dzięki dochodom z ropy naftowej i gazu (ceny podwoiły się po ataku na Irak). Wydarzenia prowadzące do nieuchronnego i tragicznego dla wszystkich stron finału gwałtownie przyspieszają. Wkrótce po instalacji kolejnej bazy USA w Kirgistanie Chiny umieściły w pobliżu granicy eskadrę SU-27 rakiet z głowicami jądrowymi (produkcji ros.) Atak na Iran może stać się zarzewiem III wojny światowej - tym razem nuklearnej, o niewyobrażalnych wręcz skutkach. Rakiety Topol-M nowej generacji są w stanie spenetrować amerykański system antyrakietowy. W przypadku budowy tarczy antyrakietowej nasz kraj stanie się pierwszym celem ataku nuklearnego, terenem atomowych rozgrywek supermocarstw - w bardziej dramatycznej wersji tragedii i izolacji roku 1939. Polska może poprzeć ewentualny atak USA na Iran. Rozmowy z członek trustu neokonserwatystów AEI zw. z koncernami zbrojeniowymi USA, orędownik wojny w Iraku - nowym ministrem obrony w Polsce. "Polski rząd walczy o iracką ropę". La Repubblica: Polska - republiką bananową. Grupa Trzymająca Władzę Krótko i zwięźle: jeśli nawet 3 sierpnia nic się nie wydarzy, to planowany atak USA na Iran, przy pomocy ładunków nuklearnych może IIIWŚ wywołać. To że Polska jest za USA - nic dobrego z tego nie będzie... Co do iranu to racja ponieważ większosć ropy i gazu irańskiego idzie do chin i indii a te państwa szczególnie chiny nie mogą pozwolić sobie na uzależnienie surowcowe od państwem mogącym konwencjonalnie podbić iran są chiny może indie ale na pewno nie jak iran zostanie zaatakowany bronią nuklearną będzie miał prawo również odpowiedzieć tym samym Rok 2006 się rozkręca, i nie wiadomo co przyniesie :( [220] MaZZeo [ LoL AttAcK ] Alaris --> a ty dalej swoje. Nadal nic nie pojmujesz, chyba tym kodem biblii jebnąłeś sobie w łeb, nic do ciebie nie dociera w tej chwili... XX wiekiem wojen? Od początku ludzkości były wojny, zabijali się i mordowali, dopiero od końca drugiej wojny światowej jest spokój, i tak na długi czas zostanie, bo już ludzie nie są tak pierdolnięci, żeby atakować jakiś kraj, pamiętaj że istnieje coś takiego jak NATO i pewien kraj, w którym żyją jankesi. I żadne araby, Libia, Iran, Izrael, nie są w stanie nikomu zagrozić, mogą (nie daj Boże) zrzucić atomówkę, ale co z tego? Zabiją wielu ludzi w ten sposób ale na siebie wydają w ten sposób wyrok, nawet Iran i Rosja boją się coś takiego zrobić, bo USA tak by ich zniszczyło, że ta twoja III wojna trwałaby może kilka tygodnii... I naprawdę, jak zniknie Iran z powierzchnii ziemi, to będzie lepiej dla całej ludzkości. naprawdę przestań czytać bzdury, którego nikogo nie interesują, poczytaj fakty... w ogóle nie wiem jak to można się w ten sposób stresować, na mózg ci padło chyba. Nie wiem też co to za frajda w zakładaniu stron typu idioci zauroczeni Kodem Biblii, jak mohery Radiem Maryja Alaris [ Pretorianin ] Mazzeo --> czytaj dokładnie proszę Cię :) Cytuję siebie: Nie było żadnego wieku bez większej wojny. W XXw. mieliśmy to co mieliśmy. MaZZeo [ LoL AttAcK ] Alarsi --> kurwa mać, a teraz wierzysz w te bzdury jakiegoś idioty z Onetu. Chiny i USA to są prawie że przyjaciele, gdyby USA zdobyłoby Iran i ich ropę, to by było jeszcze lepiej dla nich, ich rozwijająca się gospodarka miałaby jeszcze lepiej... obydwa kraje nie mogą żyć bez siebie... ale lepiej wierzyć jakiemuś onetowcowi niż specjalistom (nie mówię o mnie), prawda? [223] Alaris [ Pretorianin ] Ah, już nie będę wklejał nic, bo nie da się wam przegadać. Nie wiadomo co przyniesie rok 2006. Tyle... Zapewne w numerologię nikt nie wierzy, ale zapodam ciekawostkę mamy rok 200-6. Były dwie wojny światowe. 6/2 = 3 - wojna światowa. Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Alaris -> Nie, po prostu ty nie umiesz dyskutować. Jak ktoś ci poda fakty i wymaga tego od ciebie, to co ty robisz? Wklejasz zdjęcie bomby atmowej i cytujesz KB, albo pomijasz milczeniem ten post i dalej w swoje. Nie masz żadnych argumentów, poza kilkoma nawiedzonymi tekstami, żadnych. A twoja numerologia jest tak głupia... 199-6, 6/2 = 3 wś (i są jeszcze trzy 6 (996)! czemu wtedy nie było III WŚ?), 200-6, 6/6 = 1 nastolatek co się przejął kodem bilbii. Edit: Znalazłem jeszcze jedną numerologię! 200-3, 3-2 (2 wś) = 1, kolejna wś! USA napada na Irak! Ojeju, co to będzie, co to będzie! Irak ma broń chemiczną! Rosja napewno zareaguje! I co? I nic. Wielki nic. Alaris [ Pretorianin ] To nie moja numerologia - z pewnego forum ;p Ale ja w numerologię nie wierzę. To dla mnie tylko ciekawostka. BTW Dowodca Twoja numerologia nie jest poprawna. 200-6 , 6/6? Dlaczego przez 6? Specjalnie to wymysliłeś, żeby napisać - 1 nastolatek co sie przejol KB. 200-3 , 3-2 - nie logiczne Robi się coraz goręcej Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ] Rzeczywiście wymyśliłem, ale możemy znaleźć wiele 6, jak np. to, że twój nick składa się z 6 liter. Tak samo wiarygodne będzie :P. 3-2 nie logiczne? A jak 6/2 ma być logiczne? Odejmowanie jest mniej logiczne od dzielenia? :) [227] Szef Nazguli [ Mr. Evil Cheater ] Alaris pierdzielisz jak potłuczony, poczekajmy do tego 3 sierpnia. Może załózmy się? Jeśli będzie III WŚ. to nie napisze ani jednego posta na forum. A jeśli nie to ty nie napiszesz.. Co ty na to? Co Ci szkodzi, przecież w KODZIE tak pisze, czyli na 100% prawda. [228] Alaris [ Pretorianin ] Szef --> powtarzalem wiele razy. W Kodzie pisze, ze przepowiednie MOGĄ się spełnic, ale NIE musza. To wszystko zalezy od nas - LUDZI. Sandro [ GOL ] W takim razie nie wierzysz w kod tylko w to, że ludzie doprowadzą do jego wypełnienia. Na jedno wychodzi. [230] Alaris [ Pretorianin ] Ta, wierzę że ludzie doprowadzą do wypełnienia kodu. Kod się już w zadzadzie wypełnia. Zaczęła się wymiana ognia między Izraelem a Libanem. Teraz tylko czekać, co przyniesie znana od wielu lat data - 3 sierpnia 2006 :( [231] Szef Nazguli [ Mr. Evil Cheater ] To ja napisze książke o tym, że w roku 2007 będzie III WŚ. Ale NIE na PEWNO. MOŻE. I wierzysz w takie pierdoły? Że coś MOŻE się stać? xD Próbujesz nas przekoanć przez 200 postów, że III WŚ będzie 3 sierpnia, a teraz piszez MOŻE ? xD zgubiłem się troche.. [232] Alaris [ Pretorianin ] Dla ciekawostki, zapodam ten link: Jeden cytat z tego, przygnębiający :/ "Po drugiej wielkiej walce pomiędzy narodami (IIWŚ) nadejdzie trzecia wszechświatowa pożoga (IIIWŚ), która o wszystkim zadecyduje. Będzie całkowicie nowa broń. (bomby wodorowe i atomowe). Jednego dnia wyginie więcej ludzi niż we wszystkich uprzednich wojnach razem wziętych." Stormberger (XVIII wiek) [233] Sandro [ GOL ] Sądzisz, że tego typu ciekawostki naprawdę mówią o końcu świata?! To ja też dam cytacik: Im ludzie wiedzą mniej o powstawaniu kiełbas i praw tym lepiej w nocy śpią. Otto von Bismarck Auxarius [ Generaďż˝ ] Wielkie ptaki upadna na ziemie, rozpoczynajac nowy rozdzial w historii.. Wielkie wstrzasy pochlona miasta i wsie a ludzie beda gineli jak mrowki! Mowiac takimi ogolnikami przwidzialem kazdy dowolny kolejny rok. Wszystkie przepowiednie sa dla idiotow. Dlaczego? Jesli ktos potrafi cos przewidziec (nie mowie o kojarzeniu faktow i wyciaganiu wnioskow) oznaczaloby to, ze nasz los jest z gory ustalony i po prostu wystepujemy w filmie. Wtedy nawet jakbys pobil rekord swiata w staniu na glowie nie bylbys w stanie nic z tym zrobic. Dlaczego jednak sa dla idiotow? Poniewaz ci wlasnie ludzie nie potrafia wziasc swojego losu we wlasne rece, wola myslec z ejakas tajemnicza sila steruje ich zyciem. Jestem biedny bo szatan tak chcial! Ojej! Alaris uspokoj sie bo albo nie masz na swiat zadnego wplywu i tia k nic nie zdzialsz (po co wiec sie stresowac bez sensu) poniewaz jestes w "filmie" albo nie masz na swiat zadnego wplywu i itak nic nie dzialasz poniewaz jestes zwyklym czlowiekiem ;p Tak czy siak nic nie zdzialsz wiec lepiej po prostu usiasc i robic to co robisz najlepiej. Akkai [ Konsul ] Może wygodniej byłoby założyć kontynuacje wątku? Lucky_ [ god ] Alaris - Gdzie jest napisana dokladna data 3 sierpnia, oprocz Twoich postow? Daj linka do tekstu z przed kilku lat gdzie jest mowa o 3 sierpnia 2006. Thx. UltRafaga [ Dragon Offspring ] Qrde stresujecie mnie ludzie, nie to że nie chce wojny, ale jeszcze nie teraz. Liczyłem na 2012, bo teraz jest za wcześnie... w Obliviona jeszcze nie grałem !!! Rodek [ Centurion ] 3 wojna światowa mam nadzieje że nie teraz albo i mam nadzieje że wogule FixUS_1 [ Call me Fix ] Alaris trzymaj tak dalej i przeglądaj komentarze na ONET, bo są one w większości tak mądre jak wypowiedzi średnio inteligentnej ameby. Trzymaj tak dalej, to zanim dojdzie do 3 sierpnia to padniesz na zawał. Nie do wiary czasem nie oglądasz? Chyba byś nie wytrzymał.. Alaris [ Pretorianin ] Nie wiedomo kto ściemnia a kto nie ;P [241] zawodowieckuba [ Pretorianin ] Alaris ---> 1. ile ty masz lat, że wierzysz w takie głupstwa ?? 2. Gadasz jak mały kazio po DUUUŻYM piwie 3. Może założysz kółko zainteresowań 3 wojną światową ?? (nawet jak nie wybuchnie 3 sierpnia, to znajdziesz jakiś powód zeby twierdzić ze rozpocznie się później) 4. Twoje argumenty są tak prawdopodobne jak to, że bedzie mi dane przezyc seks analny z Jennifer Lopez ;) Miłego dnia życze:) [242] Polski_Rusek [ Centurion ] © 2000-2022 GRY-OnLine Globalna wojna, której perspektywa martwiła wiele osób przy świątecznych stołach, raczej nie wybuchnie w najbliższym czasie, ale wstrząsów i kłopotów i tak nam nie zabraknie. BędziePoradnik do mapy 1939 historyczna wojna światowa. Oct 16th 2022 +3. Chciałbym, aby dzięki mojemu poradnikowi grało się Wam łatwiej i ciekawiej. Poza tym jeżeli na mapy historyczne zaczną wchodzić gracze, którzy wiedzą jaka jest rola ich państwa i jak zmierzać do zwycięstwa, to gra będzie ciekawsza dla pozostałych graczy.
Mapy Nostradamusa z wizjami na następne stulecia Michel de Nostre-Dame (Nostradamus) - XVI-wieczny mistyk, który przewidział np. podboje i upadki Napoleona, czy Hitlera - często w swych wizjach wybiegał poza swoje tysiąclecie. Widział wówczas ogniste grzyby, upadek Wielkiego Słowianina, ekspansję Kalifatu Wielkiego Talibanu, czy rozpad Brytanii po narodzinach Mastina (Szkota, który ma zmienić wszystko w Europie). Nostradamus pisał czterowierszem grupowanym po sto centurii, a wszystko dzielił na tzw. persage, które numerował rzymskimi cyframi. Choć w obawie przed prześladowaniami Kościoła pisał w różnych językach, określał w nich dość precyzyjnie miejsce i czas spodziewanych wydarzeń. To dlatego wiadomo, w którym roku miałaby wybuchnąć III i IV wojna światowa, kiedy nastąpi kataklizm przychodzący z kosmosu, a nawet koniec świata. Zobaczcie mapy, które pokazują, jak będzie zmieniał się świat w poszczególnych stuleciach...Ta wojna dzieje się na szczęście dla naszych obywateli bardzo daleko od naszych granic, więc w pierwszej konieczności musimy zabezpieczyć tych Polaków, którzy są tam, jak najszybciej Polska ma dobre stosunki dyplomatyczne z Iranem i jako państwo nie mieliśmy nic wspólnego z zamordowaniem złego generała. Myślę, że trafiła im się gratka (zapewne z pomocą mosadu, za niezłe szekle albo nawet i bez), ale jedna na milion, a Trump jako Trump bez wyrzutów i zorientowany na nagrodę jaką było rozwalenie mózgu irańskiej szajki szejków, popełnił ryzykowny ruch, który zapewnił mu prowadzenie w grze o zniszczenie wroga grożącego światu. To wszystko. Iran nic nie zrobi, gdyby Ameryka wiedziała, że mają arsenał nuklearny pewnie nie odważyliby się na taki ruch. Iran wzbogaca uran, ale broni narazie nie posiadają. Mnie osobiście martwi zazdrosny i zajadły niemota Putin, który nie będzie sobie pozwalał przecież na taką potwarz, jakoby Stany mogły robić co chciały kontynując rolę hegemona na mapie świata i na pohybel ruskim.
Znajdziesz tu różne materiały na temat drugiej wojny światowej. Kanał będzie sukcesywnie rozwijany, dlatego zapraszam do obserwowania.
Autor Wiadomość Temat postu: 3 Wojna Światowa?Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Admin of Vw Zone Rejestracja: Śro 24 Mar, 2004Posty: 2203Skąd: VwZone Gadu-Gadu: 0 Auto: Corrado Nie wielu z was zapewne wierzy w takie rzeczy jak "jasnowidzenie" przewidywanie przyszłości itp Jest wiele sfer życia z których sobie nawet sprawy nie zdajemy. /wielu nie wierzy/ Obserwuje Krzysztofa Jackowskiego poczynania od kilku lat, naprawdę nie wiele razy ten człowiek się pomylił. Bądźmy wszyscy świadomi co nas czeka w najbliższym okresie, bo jest to bardzo prawdopodobne o czym wspomina w wywiadach. cocoloco Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Śro 05 Lip, 2006Posty: 4247Skąd: Suchy Las / Poznań Gadu-Gadu: 4722144 Auto: Felicita i B3 US Ja traktuje takich ludzi, a raczej to co mówią z dystansem. Wszystko co mówią jest tak ubrane w słowa, że brzmi dość uniwersalnie i można to zawsze jakoś dopasować do różnych sytuacji. A na temat III wojny jak ma się polska i jej mieszkańcy/obywatele przygotować?? skoro następna wojna światowa może zamienić świat w radioaktywną pustynie? Ja się takimi rzeczami nie przejmuje jestem za małą jednostką. _________________Stylepoznan35i GLX Pred Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Śro 24 Gru, 2008Posty: 12Skąd: Ustroń Nie lubie takich tematów bo mnie to przeraża. Osobiście uważam że jak nadejdzie koniec świata to człowiek sam siebie zniszczy a nie jakaś tam kometa czy coś. Co do wojny to napewno jakas będzie. Ale myśle że jeszcze nie teraz. Mam nadzieje ze to bedzie dopiero za kilkaset lat bo chce jeszcze troche pożyć - mam kilka rzeczy do zrobienia Wielu jasnowidzów sie myliło i dobrze byłoby żeby ten też sie pomylił pozdro. YaMsChA Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Śro 24 Mar, 2004Posty: 2203Skąd: VwZone Gadu-Gadu: 0 Auto: Corrado cocoloco napisał(a):Ja traktuje takich ludzi, a raczej to co mówią z dystansem. Wszystko co mówią jest tak ubrane w słowa, że brzmi dość uniwersalnie i można to zawsze jakoś dopasować do różnych sytuacji. A na temat III wojny jak ma się polska i jej mieszkańcy/obywatele przygotować?? skoro następna wojna światowa może zamienić świat w radioaktywną pustynie? Ja się takimi rzeczami nie przejmuje jestem za małą jednostką. Loco ja również mam dystans do takich tematów, bo bardzo często są to przekazy podprogowe, ale są na Ziemi ludzie obdarowani nadzwyczajnymi zdolnościami o czym chyba każdy wie. Krzysztof Jackowski współpracuje od kilku lat z Policją, dzięki jego "zdolnością" odnaleziono blisko 600 zaginionych ciał w tym jednego żywego człowieka. Zresztą jak mówię obserwuje to co robi od kilku lat.... mam nadzieje że tym razem się myli. może i jesteś małą jednostką ale jak się znajdziesz w otoczeniu rodziny, bliskich itp to już wielka ARMIA Remik Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Wto 09 Wrz, 2008Posty: 414Skąd: Śląsk Gadu-Gadu: 8326452 Auto: A3 Sportback swoja droga nie tylko Jackowski przepowiada wojne, Nostradamus w swoich przepowidniach tez o tym mowil sundecade Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Nie 20 Lip, 2008Posty: 2623Skąd: Gliwice Gadu-Gadu: 5 Auto: MK2 16V, BMW 5 E39 Touring I wg. jakiegoś tam kalendarza majów w 2112 ma być koniec świata. Objawiająca sie matka Boska w fatimie też przepowiadała 3 dzieciom ze koniec jest już tuż tuż bo za dużo złego sie dzieje. Ja o tym nie myśle bo po co się nadaremno stresować Ostatnio edytowany przez sundecade, Pon 29 Gru, 2008, edytowano w sumie 1 raz cocoloco Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Śro 05 Lip, 2006Posty: 4247Skąd: Suchy Las / Poznań Gadu-Gadu: 4722144 Auto: Felicita i B3 US Remik napisał(a):swoja droga nie tylko Jackowski przepowiada wojne, Nostradamus w swoich przepowidniach tez o tym mowil Przepowiednie Nostradamusa , są właśnie przykładem tych uniwersalnych przepowiedni, kiedyś coś powiedział i teraz ludzie podstawiają sytuacje pod jego słowa .. a kiedy to było.... _________________Stylepoznan35i GLX Remik Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Wto 09 Wrz, 2008Posty: 414Skąd: Śląsk Gadu-Gadu: 8326452 Auto: A3 Sportback tak, tylko zauwaz ze jak narazie wszystko to co Nostradamus przepowiedzial sie sprawdza Pred Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Śro 24 Gru, 2008Posty: 12Skąd: Ustroń squoka Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Pon 01 Lis, 2004Posty: 2617Skąd: Połajewo/Poznań Gadu-Gadu: 8205732 Auto: mk1 GTI & passat b5 VR5 ja nie mowie, ze nie wierze, ani ze wierze w to wszystko... cos w tym jest, ale myslenie i dumanie nad tym nic nam nie da, trzeba zyc dalej... My jestesmy zbyt "mali", zeby cos na to poradzic... Ostatnio edytowany przez squoka, Pon 29 Gru, 2008, edytowano w sumie 1 raz WHT Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Pią 17 Mar, 2006Posty: 256Skąd: Warmia Patrzac na historie swiata trudno znalezc okres w ktorym przez np. 20-30 lat nigdzie na swiecie nie byloby jakiegos ogniska zapalnego, jakichs dzialan w ktorych gina cywile. Trzeba sobie zadac pytanie czy wojna juz nie trwa?Od ilu lat plonie bliski wschod, Palestyna, Izrael. Wiadomym jest, ze innego konca swiata niz wybicie sie wszystkich ludzi nawzajem nie mamy sie co spodziewac. Niestety swiat kreci sie wokol pieniadza a im wyzej jestes postawiony, im wiecej masz hajsu tym jeszcze wiecej go chcesz. I takim ludziom najczesciej odbija, jak ktos ma w glowie bajzel to zaczynaja mu sie wkrecac takie chore akcje, zeby kims zawladnac. My ludzie prosci chcemy tego hajsu na dom, dla naszej rodziny, na fure i na jakies dlubanie przy niej a jak komus od niego szajba odbija to dzieja sie wlasnie takie rzeczy jakie widzimy. Co do pytania w topicu... moim zdaniem to nieuniknione, boje sie, ze stanie sie to szybciej niz nam sie wydaje. Tylko co wtedy robic?Za bron lapac czy spier.?Tylko gdzie?UE czy NATO na niewiele sie zda, kolosy na glinianych nogach. Jak oni nie potrafia sie zorganizowac przeciwko Rosjanom, ktorzy robia co chca w Gruzji to co dopiero podczas swiatowego konfliktu. Co do tego Pana. Kiedys ogladalem programy o nim w tv4 bodajze i wydawalo mi sie to wszystko 'podstawiane' ale jezeli te zapisy sa prawdziwe to cos musi w tym byc. Z drugiej jednak strony nie trzeba byc jasnowidzem, zeby zobaczyc w jakim kierunku zmierza ten swiat... no name Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Nie 16 Lis, 2008Posty: 199Skąd: Toruń jak by nie patrzac przepowiednie zwiazane z koncem swiata sie spelnily czesciowo to czemu by nie miala wybuchnac 3 wojna swiatowa jak by nie patrzac mamy sie czego bac chocby ruskow za to ze zgodzilismy sie na tarcze w naszym kraju ( a co jest najzabawniejsze to kazdy wie gdzie ona sie znajdzie jak dla mnie powinna byc to tajemnica) a wracajac do proroctwa Krzysztofa Jackowskiego przepowiedzial kryszys gospodarczy i to o rok wczesniej wiec nie mozna jego slow lekcewarzyc bo to sie moze zle skonczyc a nasza wladza (kaczory) lekcewarzą wszystko nie robia nic zebysmy byli bezpieczni. Speed Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Pią 19 Lis, 2004Posty: 3539Skąd: Wsee 04,06,07,08,10,11,12, 14 MIVW 10', 11' Gadu-Gadu: 0 Auto: Golf GLS 77' Automatic raczej tacy ludzie nie korzystają z mocy aniołów więc lepiej nie mieć z nimi kontaktu. A że się sprawdziło kilka rzeczy? zawsze musi być troche prawdy zeby ludzi było czym zwieść pitblade Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Wto 22 Sie, 2006Posty: 2477Skąd: BEMA ZOO GW CITY Gadu-Gadu: 0 Auto: golf mk3 Cytuj:swoja droga nie tylko Jackowski przepowiada wojne, Nostradamus w swoich przepowidniach tez o tym mowil moja babcia tez mojemu tacie mowila ze tak bedzie nie wiem czy to dlatego ze czytala o nastradamusie czy poprostu wiedziala co bedzie to bedzie jak to kiedys ktos powiedizal JESC, SRAC I DO PIACHU (nic sie nie przjmowac) _________________ MALARSKIE, NAKLEJKI ŚCIENNE, FOTOTAPETY Komar_Boston Temat postu: Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 Rejestracja: Sob 06 Sty, 2007Posty: 2338Skąd: VWLKP Gadu-Gadu: 7698529 Auto: Fabia NJ MC MY17 Jest jeszcze jedna kwestia Panowie. Świadomość. Ludzie nieświadomi nie zdają sobie z pewnych rzeczy sprawy, ba, nawet nie wpadną na tak genialny pomysł. Człowiek idzie do "wróżki" i dowiaduje się np że jutro pierdyknie go samochód. Automatycznie w podświadomości by do tego nie dopuścić robi w swoim mniemaniu wszystko by do tego nie dopuścić jednocześnie sprowadzając na siebie to nieszczęście bo swoim "ciaćkaniem" się w końcu przestaje racjonalnie myśleć i wlezie prosto pod koła i pseudo przepowiednia się spełni. Dlatego uważam, że wysłuchiwanie wszelkiego rodzaju przepowiedni jest bezsensowne, bo człowiek chcący uniknąć jakiegoś tam wydarzenia, tudzież chcący za wszelką cenę coś tam osiągnąć co mu przepowiedziano, automatycznie sprowadza na siebie szereg nieszczęść. O temacie końca świata i IIIWŚ mówi się już od dłuższego czasu. Czyżby każdy tego tak chciał że o tym za przeproszeniem biadoli? Szuka w tym nie wiem, rozwiązania światowych konfliktów? Może wreszcie trzeba by było spuścić z tonu, z tej zakichanej zachłanności i chytrości ?! Nie... lepiej być nieludzką mendą za przeproszeniem i doprowadzić do kataklizmu. Tak naprawdę to każdemu powinien się objawić Bóg czy ktokolwiek kto tam na górze istnieje, a istnieje na pewno i kazać puknąć się tym wszystkim ciołkom u władzy w czoło. Ludzie po objawieniach się zmieniają. Najwidoczniej paru takim wyrostkom też by się to przydało... Mówcie co chcecie. Ja nienawidzę na tego typu tematy rozmawiać, chcę żyć a nie mordować przeciwników, tracić bliskich, tudzież samemu zginąć za czyjąś chorą ambicję. Nie świat jest zły tylko ludzie są źli... PozdróVWki _________________...Kein scheiße Tuning - Nur Klasisch...2007: IST Jarocin-Kotlin, Saisonauftakt, VW Blasen - EuroSpeedway Lausitz2008: Saisonauftakt2009: VAG Event2010: Saisonauftakt Klikając w reklamę wspierasz funkcjonowanie naszego forum! Kto jest na forum Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forumNie możesz odpowiadać w tematach na tym forumNie możesz edytować swoich postów na tym forumNie możesz usuwać swoich postów na tym forum Wszystkie prawa zastrzeżone dla © 2003-2019 - - strony internetowe
Nao - forum o serii Dragon Ball, mandze, anime i Japonii. Czy III wojna światowa będzie ostatnią wojną na Ziemi? Nie: 5: 45,45%: Tak: 1: 9,09%: Nie wiem: 3:A propos możliwej napaści Rosji na ile przed 2014 r. można powiedzieć, że duża część Ukrainy była prorosyjska, to po ataku to się bardzo zmieniło. Przez front i wojsko przeszło prawie pół miliona ludzi. Daninę krwi złożyli wszyscy żołnierze — zarówno z ukraińskojęzycznej Galicji, jak i ci mówiący po rosyjsku z Zaporoża. Kule nie wybierały i jest to doświadczenie całego społeczeństwa ukraińskiego. To spowodowało, ogólnie rzecz biorąc, odwrócenie się od Rosji nawet u tych ludzi, którzy myślą i mówią po rosyjsku, chodzą do cerkwi moskiewskiego patriarchatu i do tej pory uważali Rosję za sojusznika i bali się NATO. Teraz to się zmieniło. Rosjanie nie są w tej chwili w stanie wzniecić jakiegoś dużego prorosyjskiego powstania w UkrainieMam w pracy koleżankę z... Ługańska. Dość powiedzieć, że czuje się... Ukrainką ;) W dużym stopniu ze względu na to, co się stało. W Ługańsku nie było ani jednej szkoły powszechnej z wykładowym ukraińskim, ale nastroje tam są teraz coraz bardziej proukraińskie, szczególnie, że do lokalnych władz dostały się jakieś prymitywy z Rosji, które wytworzyły atmosferę zastraszania. O kwestiach ekonomicznych nie ma co wspominać. Ludzie z coraz większym rozrzewnieniem wspominają czasy sprzed Putina Ukraina jest dużym problemem mentalnym. Do tej pory kraj był postrzegany jaka taka mniejsza, trochę słabsza Rosja. Duży kraj słowiański, druga po Rosji część składowa byłego Związku Radzieckiego "odpłynęła", próbując — z różnymi skutkami — wprowadzić liberalną demokrację. Kremlowską elitę to boli, dlatego w Rosji propaganda przedstawia, że te próby demokratyzacji są jedną wielką porażka, że tak naprawdę panuje w Ukrainie faszyzm i w ogóle jest tylko źleTutaj kłaniają się wpisy ruskich trolli w rodzaju wtłacza się teraz, że Ukraina chce odbić Donbas. Ale sytuacja wewnętrzna w Rosji jest zupełnie inna. Nie ma klimatu dla interwencji. Nawet najbardziej zaczadzeni propagandą Rosjanie uświadamiają sobie, że duża wojna z Ukrainą dziś to nie będzie to samo, co w 2014 r., że to nie będzie kilkudniowa interwencja jak w Kazachstanie czy wysłanie nielicznych jednostek do Syrii. To byłaby duża, krwawa wojna z 40-milionowym narodem. Narodem, który ma doświadczenia wojny partyzanckiej i bardzo silny etos partyzancki. Putin zdaje sobie sprawę, że taką wojnę musi albo wygrać, albo może ją sromotnie przegrać — i to będzie miało poważne konsekwencje, może nawet skończyć się jego upadkiem. Cała nadzieja w tym, że nie zacznie wojny na pełną skalę, bo ona byłaby w Rosji bardzo jestem taki pewien, czy z czasem propaganda rosyjska nie przekonałaby jednak Rosjan do takiej wojny. Wiele zależałoby od jej przebiegu i ewentualnych dla tak zwanych prorosyjskich partii politycznych w ostatnich latach spadało i dziś oscyluje w okolicy kilkunastu proc. zależnie od sondażu, to powiedzmy trzecie-czwarte miejsce wśród partii politycznych. Takie poglądy pokrywają się często z mapą socjalną — jest więcej takich ludzi tam, gdzie jest większa bieda i sentymenty wynikające ze struktury społecznej, tam, gdzie w czasach Związku Sowieckiego przywożono ludzi z głębi Rosji. Obwód chersoński, mikołajowski, Mariupol — tam występują tego typu poglądy, ale ukraińskie służby po wybuchu wojny przetrzebiły separatystyczne organizacje, które zeszły do podziemia. Tak samo ograniczono rosyjską propagandę w ukraińskim wojska dziś weszły, Rosja nie może liczyć na prorosyjskie powstanie, nie będą witani flagami rosyjskimi i wstążeczkami św. Jerzego (na Ukrainie wstążka jest uważana za symbol rosyjskiego nacjonalizmu i separatyzmu — przyp. red.). To nie byłby masowy ruch. (...)Zachód nie może odpuścić Ukrainy. Oddanie jej Rosji to byłaby zgoda na jej dalszą ekspansję, wzmocnienie jej potencjału w dalszej perspektywie i rozbicie NATO od środka. Tego typu "transakcja" miałaby opłakane skutki dla bezpieczeństwa w też, czy Rosję stać na pacyfikację 40-milionowego kraju? Uważam, że Rosji nie. Ktoś, kto uważa, że można Ukrainę po prostu sprzedać i potraktować przedmiotowo, nie bardzo wie, o czym aż takim optymistą nie jestem, bo jeśli Rosja wejdzie na dużą skalę z trzech stron, wykorzystując swoje elitarne jednostki, to Ukraińcom trudno się będzie bronić. Obawiam się licznych dezercji, tak jak w 2014 roku. A walka partyzancka? Bardziej akcje o charakterze, tak to dzisiaj nazywamy, na retorykę rosyjskich mediów, widać, że poszło polecenie, by pokazać, że to Ukraina pierwsza zaatakuje. Można podejrzewać, że szykowana jest jakaś prowokacja. Mam nadzieję, że Putina nie stać na wojnę z Ukrainą, ale w pewnym momencie takich kryzysów argumenty racjonalne ustępują emocjom. Nastroje w Rosji nie są najlepsze — jest duża inflacja, trudna sytuacja pandemiczna. Z cynicznej perspektywy Putina wydaje się, że duża wojna się po prostu nie opłaca, ale musi cokolwiek od Zachodu i Ukrainy też uważasz, że krwiożercza Ukraina przeprowadzi podstępny atak na miłujących pokój Rosjan, a ci się po prostu będą tylko bronić przed faszystowskim agresorem, chcącym przebić korytarz do Morza Barentsa? Sennik wojna światowa. Kiedy bierzesz udział w wojnie światowej, jest to zapowiedź wielkiego wstrząsu duchowego. Gdy jako jedyny przeżywasz wojnę światową, wyjdziesz obronną ręką z jakiejś opresji, poradzisz sobie z problemami. Jeśli widzisz wojnę światową, napięcie w jakim żyjesz sięga zenitu, pora odpocząć. Niniejszy wywiad z gen. broni Wojciechem Barańskim (niedawno zmarłym) przeprowadzili: płk prof. Jerzy Poksiński (również zmarły) i płk dr Stefan Czmur w 2000 r. Ponieważ niezbyt dobrze był nagrany na taśmie, nie wszystko udało się przepisać. Wywiad może trochę przydługi, ale wyjaśnia w pewnym sensie sprawę planowania operacyjnego i Frontu Polskiego Jeszcze raz przepraszam, że nie wszystko udało się odczytać. Rozmowa z generałem Wojciechem Barańskim, 3 kwietnia 2000 Profesor Poksiński: Z zagadnieniami Układu Warszawskiego kiedy Pan się zetknął po raz pierwszy? Generał Barański: Bardzo wcześnie. W 1961 roku, kiedy przybyłem do pracy w Sztabie Generalnym. Wtedy Było Zjednoczone Dowództwo, tak to Rosjanie nazywali, które składało się z pewnej grupy oficerów radzieckich i po jednym przedstawicielu poszczególnych armii, uczestników tego Układu. Pierwszym polskim przedstawicielem w tak zwanym Zjednoczonym Dowództwie, bo taką nomenklaturę wtedy przyjęto i stosowano aż do powstania Sztabu i Dowództwa Zjednoczonych Sił Zbrojnych, gdzieś dopiero w latach sześćdziesiątych – był generał Tadeusz Pióro. Który różne rzeczy tam ujawniał, nie zawsze to zgodne z prawdą, ale co zrobić, taka już jest natura różnych ludzi, którzy popuszczają wodze swojej fantazji. Potem był naszym przedstawicielem, Wojska Polskiego, generał Hupałowski, potem generał Szyszko. I to na tym chyba już się skończyło. To był taki staż – cztery, pięć lat. Potem już była grupa polskich oficerów. Zdawało się, że to jest taki organ o charakterze międzynarodowym, ale de facto była to część wydzielona z instytucji centralnych Ministerstwa Obrony Związku Radzieckiego i koniec. Oni byli tylko takimi – jak by to powiedzieć – wtyczkami informacyjnymi dla poszczególnych armii. Prof. P: Nie mieli żadnego Sztabu, oficerów, nic ? Gen. B: Nie. Płk Czmur: Panie Generale, jak Pan ocenia, jaka była faktyczna funkcja Zjednoczonego Dowództwa, jaką ono rolę spełniało? Gen. B: Ja mówię o... Płk. Cz: W pierwszym czasie? Gen. B: De facto żadnej funkcji. W stosunku do Narodowych Sił Zbrojnych jakiegoś zwierzchnictwa nie sprawowało. Pierwszym dowódcą to był Koniew, rzadko kiedy pojawiał się w poszczególnych armiach. Potem kto tam był? Greczko, Jakubowski, wreszcie Kulikow. Wiadomo, naczelny dowódca do końca zawsze wyznaczany był z pozycji wiceministra Obrony Związku Radzieckiego. Płk. Cz: On był chyba pierwszym zastępcą? Gen. B: Tak. Płk. Cz: Panie generale, kiedy Pan pierwszy raz spotkał się z problemami planowania operacyjnego związanego z Układem Warszawskim. Bo generał Szklarski bodajże, czy Skalski mówił nam, że Pan generał był od początku – czy Tuczapski – zaangażowany w planowanie operacyjne. Prawda to? Gen. B: Prawda. Ja zacząłem pracę w Sztabie Generalnym od starszego pomocnika. Potem byłem zastępcą, wreszcie Szefem Oddziału Operacyjnego i wreszcie Szefem Zarządu Operacyjnego. No i skończyłem, gdzieś tam w ostatnich trzech latach, przed pójściem na dowódcę Pomorskiego Okręgu Wojskowego – zastępca Szefa Sztabu Generalnego do spraw Operacyjnych. Z tymi sprawami planowania miałem bezpośredni kontakt. Płk Cz: Na jakim stanowisku Pan był jak pierwszy raz. Gen. B: Pomocnik Oddziału Operacyjnego. Prof. P: Panie generale, jak się rodziła koncepcja Frontu Polskiego? Bo ona się rodzi akurat w tamtym czasie, czyli w latach sześćdziesiątych. W zasadzie pierwsze wnioski w tej sprawie zostały sformułowane w 56 roku już, przez generała Drzewieckiego, Szefa Zarządu Operacyjnego. Gen. B: No więc to poszczególne armie miały... Bo tam bodajże artykuł 5 Układu Warszawskiego mówi, że umawiające się strony w razie takiej konieczności wydzielają do dyspozycji Zjednoczonego Dowództwa określoną ilość wojsk. I na tej podstawie poszczególne armie wydzielały. I na Polskę wypadło, z uwagi na potencjał ekonomiczny wystawić Front. Również i Czechy, oni też się musieli się wypinać – jak zwykle – no i też Front wystawiali. Co tam Bułgarzy wystawiali, to nawet nie wiem, ale chyba armię, Niemcy – dwie armie. Prof. P: Panie generale, mówi się, ze Front była to głównie zasługa, jakby inaczej niż zasługa, naszych dążeń, padło nie przypadkowo nazwisko generała Drzewieckiego który był człowiekiem, który uważał, że Wojsko Polskie powinno funkcjonować samodzielnie. Jak to się ma z pańską poprzednią tezą, że otrzymaliśmy polecenie wystawienia Frontu. Czy rzeczywiście tak było? Gen. B: Nie. To było w trybie dwustronnych negocjacji. Płk. Cz: Ale to nam zależało na tym Froncie czy Rosjanom? Gen. B: Nam zależało. To była... To chodziło o swoisty narodowy prestiż. Płk. Cz: Czyli można zaryzykować, że ta idea wystawienia Frontu... To znaczy, nam tu chodzi o to, że bez wątpienia dowództwu radzieckiemu zależało na tym, żeby Polska wystawiła najwięcej sił. Ale czy Pan generał ocenia, że im zależało na tym, żeby z tych sił wydzielonych przez nasz kraj stworzyć Front? Czy mieli inne koncepcje wykorzystania naszych sił? Gen. B: Nie. Raczej to było respektowane i z takim polskim stanowiskiem oni się całkowicie zgadzali, na zasadzie – ja bym powiedział – całkowicie partnerskiej. To nie było jakieś „dusi” ze strony rosyjskiej, ani też z naszej strony wymuszanie czegokolwiek. To jeszcze chyba za czasów Rokossowskiego gdzieś tam ten Front się chyba zaczepił. Prof. P: Tak, za Rokossowskiego to było, od maja 50 roku mówiło się o Froncie Nadmorskim. Ale nie mówiło się narodowym dowództwie tego Frontu. Froncie trzyarmijnym, ale nie mówiło się o polskim dowództwie Frontu. Pierwsza koncepcja pojawia się dopiero jesienią 56 roku. A wyartykułowana jest to rzeczywiście decyzja 61-63. Płk. Cz: Ale, gdy Pan generał po raz pierwszy... Czy za czasów Pana bytności w Sztabie Generalnym pojawiły się dokumenty, które wyznaczały zadania dla naszych wydzielonych sił, na podstawie którego został stworzony plan operacyjny. Czy mógłby Pan przybliżyć nam okoliczności, jak to było? Jak przebiegało planowanie? Rozumiemy, że to był początek opracowywania planu, prawda? Gen. B: Tak. No więc planowanie operacyjne według tych zasad i obyczajowości, jaka panowała w Armii Radzieckiej, należała do najbardziej odpowiedzialnych i supertajnych czynności. To wymagało szczególnego doboru, selekcji osób, które się liczyło i prowadziło, gdzieś tam na jakieś... ja wiem, być może i Armia Radziecka to prowadziła z poszczególnych armii i zna te plany i tak dalej. Kiedy doszło do tego, że trzeba z tym planowaniem coś konkretnego zrobić, no to zaproszono grupę polskich oficerów, na czele z Szefem Sztabu Generalnego, którym był wtedy Jerzy Bordziłowski, no i pojechaliśmy do Moskwy. I tam dostaliśmy w rękopisie taką dyrektywę – nie wiem czyja to była, naczelnego dowódcy pewnie Zjednoczonych Sił Zbrojnych – która wyznaczyła zadanie Polskiemu Frontowi. No i w związku z tym trzeba było sporządzić tam na miejscu plan tej frontowej operacji. I to było podpisywane przez polskiego ministra Obrony Narodowej. Płk. Cz: To znaczy plan o naszej operacji został zatwierdzony przez naszego ministra Obrony Narodowej? Gen. B: Tak. Tutaj W Warszawie. Te plany zostały tutaj przywiezione do Polski, no i zatwierdził to – pamiętam, bo te mapy woziłem – Józef Cyrankiewicz. To było zachowanie tych narodowych, powiedziałbym... Płk. Cz: Dlaczego on? Prof. P: To jest bardzo ważna informacja Gen. B: To jest – nie pamiętam, czy tam było napisane Przewodniczący Komitetu Obrony Kraju, ale chyba nie – to jest Prezes Rady Ministrów. Płk. Cz: Po raz pierwszy od Pana generała to słyszymy, bo tak to nie mogliśmy się dowiedzieć, kto to podpisywał. Gen. B: A no z prawej strony na dole podpisał Marian Spychalski, z lewej Bordziłowski i na górze z lewej strony zatwierdził Józef Cyrankiewicz. Płk. Cz: Czyli jako wykonawcy planu: minister i szef Sztabu Generalnego, a zatwierdzał prezes Rady Ministrów. Prof. P: Czy jakaś dyskusja Panie generale podczas tego wyznaczania kierunku działania dla Polskiego Frontu była, czy nie? Gen. B: No tam Bordziłowski rozmawiał z marszałkiem Zacharowem i z szefem Głównego Zarządu Operacyjnego generałem Powalijem. I to żeśmy wszystkie rzeczy, które były dla nas niejasne, to na miejscu sobie wyjaśnialiśmy. Oni udzielali... ja myślę, że nie miałem żadnych ograniczeń. Ja wiedziałem wszystko, co mnie interesowało. Nawet potem na końcu, jak już wyjeżdżaliśmy, to ten Powalij mówi: Wojciech, ty daj do kasy swoju tietradiu. No i wziął prawda. Mówi eti stranice my zaczerkniom. I takim czarnym tuszem to zakreślił, mówi, bo to jest niepotrzebne. Płk. Cz: Ale czy nasza strona, polska strona, miała jakąkolwiek możliwość wyboru kierunku działania Frontu? Kierunku operacyjnego? Gen. B: Nie. To było już ustalone. Płk. Cz: Kierunek głównego uderzenia Frontu też był? Gen. B: Nie, to była już nasza sprawa. Płk. Cz: Aha. A oni określili pas, zadanie i tempo, tak? Gen. B: Tak jest. Płk. Cz: A siły? Gen. B: Siły to już była sprawa narodowa. Płk. Cz: A czy w planach operacyjnych było przewidywane wzmocnienie naszego Frontu przez siły nienarodowe? Gen. B: Owszem. W rejonie wyjściowym naszego Frontu był rejon zastrzeżony dla 11 Armii – to pamiętam jak dzisiaj – która utworzyła się na wojskach stacjonujących w kaliningradzkim obszarze. Płk. Cz: Ona miała być w drugim rzucie naszego Frontu? Gen. B: No, tam jako odwód Naczelnego Dowódcy na Teatrze. Płk. Cz: Ale w pasie naszego Frontu? Gen. B: W pasie naszego Frontu. Prof. P: Panie generale, jak Pan wtedy oceniał kierunek uderzenia... Płk. Cz: ...jak Panu się wydawało? Dobry dla nas, czy nie? Gen. B: Był bardzo ciężki. Prof. P: A z jakich względów Pan generał tak uważał? Że był ciężki? Gen. B: Był ciężki, bo wymagał najpierw skoncentrowanego uderzenie, a potem to się rozcapierzało. Płk. Cz: Na Północ i na Zachód. Gen. B: No i Łaba, która też jest rzeką potężną. Jak byłem na rekonesansie w Niemieckiej Republice Demokratycznej i przechodziłem polskim okrętem szkolnym „Gryf” przez Kanał Kiloński, to widziałem jak przy ujściu, to tam drugiego brzegu nie widać. Tak że to jest potężna rzeka. Płk Cz: Też miałem okazję oglądać. Nawet Kanał Kiloński też miałem okazję oglądać i też byłem wiedziony ciekawością, Panie generale, bo jako słuchacz Akademii Sztabu Generalnego, też ćwiczyłem forsowanie. Prof. P: Panie generale, czy w związku z tym co Pan w tej chwili powiedział, czy wiedział Pan, co będzie za Frontem Polskim i jakie siły były. Gen. B: Nie, takie oddziaływanie ze szczebla dowództwa na Teatrze owszem było. Uderzenia lotnicze, które pod względem potrzeb Frontu były siłami polskimi niewystarczające. Bo nasza armia lotnicza była słaba. Także trzeba było... A to Radzieccy poszli i to nawet bym powiedział, że szczodrze to wsparcie było zagwarantowane. Płk. Cz: Ale co Pan konkretnie, jeżeli chodzi o wsparcie lotnicze, z poziomu dowódcy Teatru, co Pan miał? Czy Pan miał wysiłek, który Panu przeznaczą? Gen. B: Wysiłek, numerację armii, jej bazowanie i wysiłek, jaki na rzecz Frontu... co mogę dla tej armii zaplanować. Płk. Cz: Czy w planie było przewidywane wzmocnienie naszej armii lotniczej jakąś dywizją czy dwoma radzieckimi? Gen. B: Nie. To tak nie było. To ze składu i dalekiego zasięgu i armii lotniczej, która stacjonowała na terytorium NRD. Płk. Cz: Czy Panu się nie wydawało, że trudna sprawą jest ta cała maszyneria związana ze współdziałaniem i z marynarką wojenną i tak dalej? Gen. B: Nie, to się praktycznie rozstrzygało. Ja byłem – przepraszam, tak mogę powiedzieć, że byłem koryfeuszem organizacji współdziałania na tych szczeblach operacyjnych. Płk. Cz: Jak Pan był dowódcą Frontu? Gen. B: Tak. Płk. Cz: Ale w momencie, kiedy Panowie dostaliście zadanie, to przecież oprócz tego, że Pan mówił, że to jest sprawa związana z kierunkiem i z forsowaniem Łaby i tak dalej, to jednak od razu rzucało się w oczy, że tu są wymagane potężne siły marynarki, prawda? Gen. B: No to przybywał na moje stanowisko dowodzenia dowódca Floty Bałtyckiej... Płk. Cz: Zjednoczonej Floty Bałtyckiej? Gen. B: Tak, oczywiście. Najpierw był Sidorow, potem był Kosow, ten z którym wielokrotnie razem ćwiczyliśmy. To było wszystko dograne do każdej fali w desancie morskim i tak dalej. Płk. Cz: Ja oczywiście nie mam takiej wiedzy jak Pan generał, ale też w takich ćwiczeniach uczestniczyłem, na mapach oczywiście. No i wiem, że ugryzienie tego tematu nie było takie proste. Zwłaszcza słabość środków desantowych i powietrznodesantowych i desantu morskiego... Gen. B: Nasza dywizja była na przykład całkowicie wysadzana siłami lotnictwa transportowego w Armii Radzieckiej. Płk. Cz: Czy Pan był przekonany, że one przylecą, te samoloty? Gen. B: Dlaczego nie? Inaczej to... jeżeli się coś planuje, uzgadnia, podaje się konkrety, godziny, numeracje i czasy i wysiłek, to jeszcze więcej można od wojskowości wymagać? Płk. Cz: Ale weźmy takie coś Panie generale, ja przepraszam, że przeprowadzę krótką kalkulację. Żeby wysadzić taką dywizję, to co najmniej trzeba 600 samolotów. Naszą, nie radziecką, tylko naszą. 780 – przynajmniej jak ja robiłem kalkulację. Bo ja taką robiłem, Panie generale. To całe lotnictwo wojskowe transportowe miało mniej więcej właśnie tyle włącznie z Areofłotem, z Grażdanką Awijacją. A przecież Rosjanie mieli chyba ze sześć swoich dywizji powietrznodesantowych, które też przecież musieli czymś wysadzić. Tym samym lotnictwem. Gen. B: Tylko ich użycie było w innym czasie. Płk. Cz: Ale jeżeli, wie Pan, zawsze koszula jest bliższa ciału swojemu. Gen. B: Ja pamiętam w 61 roku, chyba 20 grudnia, była taka konferencja naukowa. Na której byłem zaproszony, jako jedyny cudzoziemiec wśród tej ogromnej grupy generałów radzieckich. To organizował Sztab Generalny w Akademii Woroszyłowa - konferencję naukową poświęconą przyszłościowej operacji zaczepnej na Teatrze. Gdzie było rozgrywane i te użycie wojsk powietrzno-desantowych, cała ta operacja na Europejski Teatrze, użycie flot i tak dalej. Płk. Cz: Panie generale, teraz jeszcze następna sprawa. Bylibyśmy wdzięczni, bo tutaj jest taki temat, co do którego niestety jeszcze nie mamy jasności. Co Pan jako dowódca Frontu Polskiego wiedział, poza zadaniem swojego frontu? Co Pan wiedział o całej koncepcji operacji na całym Teatrze i o zadaniach sąsiadów? Gen. B: Wiedziałem w ogólnych zarysach o kształtach tej całej operacji strategicznej, głównie na podstawie ćwiczeń prowadzonych na tym Teatrze. A takie ćwiczenia odbywały się co dwa, trzy lata. Niektóre prowadził nasz minister, a inne minister obrony Związku Radzieckiego, czy naczelny dowódca. Na przykład od Bałtyku do Adriatyku – na tym froncie to występowały (pierwyj, wtaroj, trietij, czetwiertoj) cztery fronty. A tam jeszcze z tyłu dwa fronty. To trzeba liczyć, że taki front to liczy milion ludzi. To jest parę milionów żywych dusz.. Na tych ćwiczeniach to było referowanie decyzji poszczególnych dowódców. To był straszny cyrk. Płk. Cz: No, ja raz kiedyś jako kapitan tam byłem przy tych mapach, Panie generale. Ale mnie chodzi o to, czy Pan generał znał plan operacyjny operacji zaczepnej na Froncie? Rzeczywisty plan, którego my opracowaliśmy operację frontową. Musiał być w Sztabie Generalnym Związku Radzieckiego plan operacji na Teatrze. Czy Pan ten plan znał? Gen. B: Nigdy się z takim planem nie zapoznałem. Płk. Cz: A czy ktokolwiek, kiedykolwiek z polskich generałów miał okazję się z tym zapoznać? Gen. B: Wątpię. Prof. P: Kolega pyta, ale my już wiemy, że Pan generał mówi prawdę, bo rzeczywiście nigdy z całością operacji... Płk. Cz: A czy we Froncie Polskim były kiedykolwiek – ja nie mówię w tej chwili o ćwiczeniach, Panie generale, tylko o rzeczywistym planie operacyjnym – czy były jakiekolwiek elementy planowania uderzeń jądrowych w ramach operacji frontowej planu operacyjnego? Gen. B: Owszem, były. To taki limit dostawał się do dyspozycji dowódcy Frontu i informacja o tym, ile w pasie Frontu tam w głębi będzie uderzeń i na jakie obiekty jest to planowane. Płk. Cz: I my zaplanowaliśmy to uderzenie ? Tak? Ja mówię o Froncie. Gen. B: Co było ze szczebla strategicznego, to już planował ktoś inny. Frontowy – my. Płk. Cz: A czy Pan, jako dowódca Frontu wiedział, gdzie te... czy był dograny mechanizm pobierania tych ładunków jądrowych w razie czego? Gen. B: Zawsze był wyznaczony, w każdym ćwiczeniu było miejsce, że taka brygada, z wywiadem tym i tym, zawiadomi pribywajet do takiego i takiego miejsca. I od tego miejsca mamy zagwarantować im ochronę i Front i tak dalej. Płk. Cz: Ale czy w praktyce było to ćwiczone? Gen. B: To zazwyczaj było aplikacyjnie, tylko raz taka brygada przybyła. Prof. P: Pan generał wiedział składowana jest broń jądrowa? Gen. B: Czy ja wiedziałem? Ja mogę powiedzieć, że tak. Prof. P: Jaka to była koperta. Płk. Cz: Wisła Prof. P: Taka koperta, którą w Sztabie Generalnym trzymano, która zawierała bardzo precyzyjne dane dotyczące broni jądrowej. Gen. B: Uderzenie jądrowe jest realne, to nie mieli [...] Płk. Cz: Tak, ale Sztab Generalny musiał na pewno brać udział w uzgodnieniu miejsca składowania, sposobu ochrony i tak dalej. Gen. B: To była rozmowa na najwyższym szczeblu – to się robiło w super tajemnicy i do dzisiaj nikt o niczym nie wiedział i nie wie. Prof. P: A jaka była ta rozmowa Panie generale, Spychalskiego i gdzie to było? Generał Ostrowski napisał w swej książce. To były dwa miejsca, nawet miejscowości są wskazane, natomiast... Gen. B: No to nieprecyzyjnie podał. To takie są gadki sobie a muzom. Prof. P: A skoro Pan generał był, i nie ma na terytorium Polski tego, to proszę nam powiedzieć tę tajemnicę. Skalskiego już nie ma. Pan generał jest ostatni. Gen. B: To było zaplanowane, to w związku z tym co trzeba zrobić. Myśmy wyliczyli ile to będzie kosztować [...] reszta była potrącona tych wydatków z tej naszej składki na rzecz Zjednoczonych Sił Zbrojnych. No zostało to zbudowane i koniec. Płk. Cz: Ale to było tak, że my budowaliśmy i oni to odebrali? Czy oni sami to budowali? Czy jak to było? Gen. B: Nie, myśmy budowali. Płk. Cz: Potem nadzór nad tym był w naszych rękach? Gen. B: W radzieckich. Płk. Cz: To my wybudowaliśmy obiekty, a oni to... Prof. P: Władze państwowe wiedziały oczywiście o tym planie, bo jak był Spychalski, który był członkiem Biura Politycznego to... Gen. B: Tak, tak. Prof. P: To była taka rozmowa, na którą Spychalski tak łatwo ze wszystkim przystał? Gen. B: Nie, to było wykłócanie się. Płk. Cz: Na temat czego? Gen. B: No, że to wydatki i tak dalej. Prof. P: Ale to z ich strony była raczej dyrektywa? Gen. B: To była prośba. Prof. P: Aha. Ale od której nie można się było uchylić? Gen. B: Chyba raczej nie. Prof. P: Czyli inaczej prośba była tak sformułowana, że nie można było jej odrzucić – delikatnie mówiąc. Gen. B: No, niestety. Płk. Cz: A Panie generale, czy Pan jako dowódca Frontu nie miał wątpliwości co do możliwości ześrodkowania sił Frontu na kierunku tym, który został nam wyznaczony? Nie miał Pan obaw, że te wyznaczone siły, zwłaszcza Armii Śląskiej czy też Warszawskiego Okręgu tam spod Rzeszowa, dotrą do Pana na czas? Nie będzie zagrożenia? Gen. B: To było umiejscowione w ogólnym planie rozwinięcia operacyjnego. Płk. Cz: Ale mamy tu jeszcze jedną sprawę niejasną. Byłbym wdzięczny, gdyby Pan generał nam ją wyjaśnił. To jest sprawa radzieckich frontów tworzonych, najbardziej wysuniętych, tych pierwszych okręgów wojskowych: Nadbałtyckiego, Białoruskiego, Zakarpackiego. Siły tych frontów stanowiły drugi rząd strategiczny, prawda? Jak był rozegrany przerzut tych sił przez terytorium Polski, które musiały przejść i jak to było zsynchronizowane z naszymi siłami frontu? Kto miał iść pierwszy, kto za? Jak to było? Gen. B: Wszystko to miało miejsce w ogólnym planie rozwinięcia Sił Zbrojnych. Płk. Cz: Jak? Gen. B: Planuje się. Płk. Cz: Jak to było rozegrane konkretnie? Gen. B: Tam gdzie te marszruty wschód-zachód się przecinały z naszymi biegnącymi swoiście rokadowo, to były okna czasowe, w czasie których nasza dywizja miała przejść. Płk. Cz: Czyli to był ruch równoległy. A gdy była kolizja to rozgrywano po prostu na zasadzie... Gen. B: Tak jest, do uzgodnienia czasowo. Prof. P: Pojawia się od czasu do czasu takie powątpiewanie wśród naszych rozmówców, i to wcale nie małej grupy, że nie bardzo wierzyli w ten front. Że armie działać będą na zupełnie rozbieżnych kierunkach. Gen. B: Armiami działać. Prof. P: Czy Pan generał nie miał wątpliwości w tej sprawie? Gen. B: Owszem, był to trudny manewr. Zwłaszcza z terytorium Śląskiego Okręgu Wojskowego. Ale proszę wziąć pod uwagę, że wschodnia granica Polski i tam dopiero idą te główne siły, ta nawałnica tych wojsk radzieckich – to [...] i tę lukę myśmy zapełniali swoimi wojskami. A znów ta armia rozwijana na bazie Warszawskiego Okręgu, to był późniejszy teren. Prof. P: Nie, no ona miała być w zupełnie innym celu użyta. Gen. B: Tak. Płk. Cz: To w czasie ćwiczeń rozgrywanych przez pana generała. Czy kiedykolwiek był ćwiczony taki wariant? Czy Pan generał był dowódcą Frontu, ale nie miał frontu? Gen. B: Nie, nie. Płk. Cz: Nigdy? Gen. B: Nie. Płk. Cz: Teraz jeszcze jedna jest dla nas interesująca sprawa, może to jest taka sprawa bardziej ocen, Pana ocen osobistych. Ale interesowałoby nas też, gdyby Pan scharakteryzował sylwetki tych radzieckich dowódców, z którymi Pan się wtedy stykał. Jak Pan ocenia ich osobowość itd.? Jak Panu się z nimi współpracowało? Gen. B: Jak na mój smak no to byli, to byli wielcy dowódcy. On się w szczegóły nie wdawał on komandował i koniec. [...] zawsze był tak traktowany z przymrużeniem oka. To był taki generał pułkownik Weselin, to było takie: Towariszcz Weselin, wy skolko let frontom komandujecie? On mówi: Trinadcat let towariszcz On mówi: Eto dołgoje wremia. Można było koje cewo nauczitsia. On powiada, że tyle czasu, to można było czegoś tam się nauczyć. Płk. Cz: Pan generał był dowódcą Frontu, to dowódcą Teatru Zachodniego był marszałek Ogarkow, tak? Gen. B: Ogarkow. Płk. Cz: Miał Pan z nim kontakty? Gen. B: Tak, to bardzo inteligentny facet. Płk. Cz: A jak się układała współpraca: dowódca Teatru ze Zjednoczonym Dowództwem? Gen. B: To nie wiem jak tam było: Ogarkow do Kulikowa? Bo wielokrotnie jako z szefem Sztabu Generalnego Armii Radzieckiej się stykałem. Tak był swobodny, rozmowny, nie był taki Wielkorus, miał zdolność słuchania. Ten Gribkow na przykład to nie, to Wielkorus, to rzeczywiście nos zadarty, on wsio znajet, i koniec. Prof. P: Panie generale, to dowództwo na Teatrze to była taka powtórka z lat wojny. On szukał jakby swojego miejsca, bo wiele rzeczy kompetencyjnych było nieuregulowanych. To dowództwo znalazło się w nie wiadomo jakiej sytuacji i nie bardzo wiedział, co Kulikow robi. Gen. B: Co na czas wojny to naczelne dowództwo Zjednoczonych Sił Zbrojnych na czas wojny miało robić, to ja do dzisiaj nie wiem. Na ćwiczeniach to nigdy nie wychodziło. Naczelne Dowództwo na Teatrze – stąd dyrektywa szła do operacji i koniec. Prof. P: Panie generale, były zastępca nasz, naszych narodowych sił. Zastępca naczelnego dowódcy. Gen. B: No to były takie koleżeńskie stosunki. Ja z generałem Jasińskim bardzo dobrze się znałem. Pracowaliśmy w Sztabie Generalnym razem 10 lat. To wiadomo, to jeden dach i te same problemy. Prof. P: Ale teraz Panie generale, z punktu widzenia nie koleżeńskiego? Jaka była funkcja, jaka była przydatność takiego...? Gen. B: On miał jak gdyby być informatorem tego dowódcy na Teatrze o możliwościach Polskiego Frontu i przekazywać zadania Polskiemu Frontowi. Jak gdyby wpływać na treść zadań stosownie do możliwości. Prof. P: Ta grupa liczyła około stu osób. O był ładny, taki dość przyzwoity... Gen. B: Polska? Prof. P Tak. Bo Sztab Frontu liczył około 700 ludzi. Natomiast polska grupa przy dowództwie na Teatrze liczyła około 100 ludzi. Ci ludzie musieli coś robić, panie generale? Gen. B: Tak. Prof. P: Również generał Jasiński był przecież człowiekiem o określonych kompetencjach i zadaniach? Gen. B: On nie miał prawa do mnie się mieszać, bo ja bym nigdy do tego nie dopuścił przede wszystkim. W wojsku odpowiedzialność jest precyzyjna. Płk. Cz: Czy jakieś funkcje...? Gen. B: Zwierzchnie? Nie, absolutnie. Płk. Cz: To miało charakter przekaźnika? Między Dowódcą Teatru a Panem a Dowódcą Frontu? Tak? Gen. B: Tak, no i koniec i to jest czyste. Prof. P: To jest nieporozumienie, bo to jest zastępca Naczelnego Dowódcy Układu Warszawskiego. To była jego ówczesna funkcja. I nie miał nic do powiedzenia. Płk. Cz: To znaczy Pan generał mówił, że ewentualnie była brana pod uwagę sprawa, żeby wpływać na treść zadania. Gen. B: Proces podejmowania decyzji w wojsku to jest cała sceneria i obyczajowość. To wtedy... Dowódca to nie jest takim geniuszem, że on tak decyduje. On wysłuchuje wszystkich propozycji. To dopiero w jego głowie to się bilansuje i podejmuje decyzje jednoosobową. Tak samo i tam też. Ten przedstawiciel z Wojska Polskiego, generał Jasiński, miał prawo tam proponować. Że to jest... przekracza możliwości Polskiego Frontu, a jeżeli tak, to musicie czymś go wesprzeć. Prof. P: A czy jakieś decyzje dowódców na Teatrze nie przechodziły przez niego, tylko bezpośrednio do Pana generała szły? Czy przez niego? Gen. B: Przez Jasińskiego. Płk. Cz: Teraz Panie generale jest taka sprawa. Przed Panem dowódcą Frontu był generał Molczyk. Prawda? Gen. B: Tak. Płk. Cz: Czy mógłby Pan nam wyjawić okoliczności przyjmowania przez Pana dowództwa tego Frontu od generała Molczyka? Gen. B: Formalnego przejęcia nie było, bo Molczyk czuł się urażony. I koniec. Uważał, że ja kark skręcę bardzo szybko. Że to taka trudna sprawa. Płk. Cz: Panie generale, była taka zamiana, nie tak jak dotychczas, tylko związana z instytucjami itd. Prof. P: Dlaczego pan generał Molczyk uważał, że Pan skręci kark? Gen. B: Bo to jest jednak wielka rzecz być Dowódcą Frontu. To jest wystawianie tego Dowódcy Fronty na forum międzynarodowym. Bo to referowanie to trzeba w języku rosyjskim i to jakoś do rzeczy raportować. I za tym ciągnie się jakaś opinia o Wojsku Polskim, nie tylko o tym, który to referuje, ale i o Wojsku Polskim. Płk. Cz: Ale Panie generale, dlaczego zapadła decyzja zamiany generała Molczyka? Gen. B: To nie wiem. To trzeba by się Jaruzelskiego zapytać. Prof. P: Ja pytałem. To już jest jakby polityczna bardziej niż merytoryczna. Gen. B: No tak. Prof. P: Natomiast w tej materii nigdy o kwestie politycznej oceny nie chodzi. Chociaż chyba nie o Front chodzi, bo relacje jaki to był dowódca Frontu, to nas nie interesuje. Pan generał może ocenić chyba to jak Pan odbierał dowodzenie przez generała Molczyka? Gen. B: Ja podobno byłem w wojsku takim krnąbrnym oficerem. Wie Pan, ja sobie w kaszę dmuchać nie pozwalałem. Jak mi się coś nie podobało, to od razu warknąłem i koniec. Płk. Cz: Pan generał miał dobre stosunki z generałem Molczykiem jako dowódcą Frontu? Gen. B: Powiedziałbym takie nijakie. Ani nie przyjazne, ani nie zadarte. Prof. P: A jaką fachowość, bo to nas interesuje? Podwładny zawsze może ocenić przełożonego. Gen. B: On lubił się popisywać wobec tego Kulikowa. Poprawnie po rosyjsku to referował. Prof. P: Pan generał miał również [...] Gen. B: [...] był skromniutki, pokorny, wielkiego serca [...] Prof. P: Panie generale, a jednak zadam to pytanie. Czy nie przesadzone są opinie o tej jego drugiej nodze [...] Gen. B: Na posiedzeniu Komitetu Centralnego wtedy kiedy Grabski wystąpił z taką ostrą krytyką kierownictwa. Nie wiem czy to był Gierek czy to jeszcze Gomułka. Chyba Gierek. No i najpierw wystąpił Sawczuk, który też się przyłączył w tym samym... Prof. P: Chodzi jeszcze o Jaruzelskiego? Płk. Cz: Tak o Jaruzelskiego. Gen. B: Jak się nie umie rządzić, to się za rządzenie nie brać. No i Molczyk też wstał i tak dalej. Prof. P: No, ale czy można było z tego... Bo dzisiaj też można by powiedzieć, że pan premier Buzek dawno powinien zrezygnować. Kwestia rządzenia to jest zupełnie inna sprawa, niż żądanie czyjejś pomocy, szczególnie ze Wschodu. [...] na tym etapie nie chce się włączać do czegokolwiek [...], ale z tym, że nie odmówiłem [...] końca tej sprawy. Płk. Cz: A teraz Panie generale, może taka sprawa. Pan jako Dowódca Frontu i jednocześnie szef Głównego Zarządu Szkolenia Bojowego? Pan można powiedzieć, był organizatorem szkolenia bojowego. Te programy szły i tak dalej. Na ile to wynikało z naszych polskich rozwiązań, a na ile to było to ogólne. Gen. B: Muszę powiedzieć, że to całkowicie polska wewnętrzna sprawa. Myśmy owszem korzystali z jakichś radzieckich materiałów, ale to jest czysto polska sprawa. Program strzelań – to żeśmy w dużej mierze korzystali – no broń radziecka i tak dalej. Ale to była Polska, bo to trzeba... w szkoleniu trzeba te narodowe elementy tego szkolone cenić i bezwzględnie uwzględniać. Bo inaczej, to się tego nie ugryzie. Płk. Cz: A regulaminy walki? Gen. B: Regulaminy walki to też była polska sprawa. Aczkolwiek zawsze to było uwzględniane z regulaminami walki rosyjskimi. Płk Cz: Sprawy szkolenia, jeżeli chodzi o regulaminy, sztuka operacyjna, taktyka to nasza narodowa... Gen. B: Tak. To Rosjanie to sobie... z tym się liczyli, że Polacy to jednak naród myślący, wnoszący swój wkład do tej strategii wojennej, układowej. Przecież taka sprawa na przykład Obrony Terytorium Kraju – to polski wynalazek i zostało to z należnym szacunkiem przyjęte w innych armiach. Prof. P: Jak Pan ocenia Spychalskiego z punktu widzenia wojskowego. Gen. B: Na ćwiczeniach występował jak kierownik ćwiczenia. Co mu się przygotowało, to przestrzegał. Myślę, że takim dużym wojskowym on nie był. Prof. P: Ale czy ma rację, Panie generale, Kuropieska, który pisze że nie był żadnym wojskowym. Gen. B: Ja nie wiem. Spychalski, on był bardzo – powiedziałbym – patriotycznie zaangażowany. O wszystko się martwił, nieraz zupełnie niepotrzebnie. I on to przeżywał. Pamiętam, raz w Sylwestra musieliśmy przeprowadzać alarmy. Bo on tam spacerował na Klonowej i gdzieś tam zza płotu jakieś śpiewy go doszły. Patrzy, a to jacyś pijani żołnierze szli, no i żeby prawda to zrobić. Ja z Bordziłowskim zrobiliśmy u dowódcy Warszawskiego Okręgu Wojskowego – apel. Coś makabrycznego. Myśmy przyszli tam nad ranem 1 stycznia i to opary alkoholu na tej sali odprawy się unosiły. To były takie dziwactwa, ale taki to on był. Płk Cz: A Panie generale, Pan miał Front. To jednak jest dużo różnych odpowiedzialnych funkcji. Czy miał Pan wpływ na obsadę podstawowych stanowisk na froncie. No i jak Pan ocenia generalnie tych ludzi, którzy z Panem współpracowali? Gen. B: Ja muszę powiedzieć, że ja dużo szkoliłem sztab frontu. I to był już zespół bardzo zgrany. Ja się z nimi rozumiałem w pół słowa. Współpracowało mi się bardzo dobrze. Płk. Cz: Gdyby pan generał przypomniał, kto to był ? Gen. B: No to: Leśniak był szefem Zarządu Operacyjnego – to był sprawny generał. Potem szefem Zarządu Drugiego to był płk Zajko – też dobry zwiadowca. Szefem Wojsk Rakietowych i Artylerii Kwaczeniuk – też dziarski rakietowiec. Szefem saperów był [...] też dzielny saper. Chemikiem był – kto? [...] Prof. P: A szefem Sztabu? Gen. B: Szefem sztabu był Antos. Prof. P: Po powrocie z Moskwy czy przed? Gen. B: Przed. Potem kto był? Użycki. Prof. P: Szefem Sztabu Frontu? Gen. B: Tak. On ma jakąś pasję, gdzieś tam utajoną, w stosunku do mnie, nie wiem dlaczego? Ja mu przecież nic złego nie zrobiłem. Ma do mnie do dzisiaj pretensje, że to niby z mojej poręki Siwicki i Użycki tutaj do Warszawy przyszli. Przecież mnie nikt o to nie pytał. Prof. P: Nie to nie do Pana, tylko do wszystkich generałów. Gen. B: ...siedział i przysłuchiwał się, co oni tam mówią. Płk. Cz: No duszą tego towarzystwa na pewno, o ile pamiętam, twórcą tego pomysłu, założenia klubu generałów był świętej pamięci generał Paszkowski. Gen B: Nie, to głównie Wróblewski, mój sąsiad. On to się z tym nosił przychodził do mnie i się konsultował. To jest taki pokraczny, jakiś dziwaczny twór. Prof. P: Ale to każdego wolę trzeba uszanować. Każdy ma prawo wyboru własnego stosunku do tego, co było. Płk. Cz: Może jeszcze panie generale do frontu? Kto faktycznie decydował o składzie naszego Frontu? Czy były jakieś żądania ze strony Zjednoczonego Dowództwa co do składu Frontu? Gen. B: No to były takie pięcioletnie protokoły o rozwoju Sił Zbrojnych. Podpisywane. To były takie rekomendacje Naczelnego dowództwa, które były przesyłane jako projekt do uzgodnienia. Tutaj myśmy zgłaszali swoje uwagi, swoje propozycje, i to wracało, dopiero przychodziło to jako rekomendacje do realizacji określonych zadań w pięcioleciu. I tam między innymi o składzie Frontu również się mówiło. Płk. Cz: Jakie te żądania były? Gen. B: To, co było do przyjęcia przez nas. Co było nie do przyjęcia, to żeśmy odrzucali. Płk. Cz: A czy Pan generał pamięta coś, co było nie do przyjęcia? Gen. B: Czy ja wiem? No na przykład utrzymywanie określonej liczby dywizji w gotowości natychmiastowej. Na sygnał dywizja żeby opuszczał koszary i szła w pole. To myśmy na to nigdy się nie zgodzili. Płk. Cz: Ale tu chodziło o liczbę tych dywizji czy żadnej nie mieliśmy takiej dywizji? Gen. B: Mieliśmy, ale nie taką liczbę, która... Płk Cz: Jak służyłem w Żagańskiej Dywizji, jak zaczynałem, to pamiętam, że miałem czas bardzo krótki. Potem jak przeniosłem się do lotnictwa Panie generale, to dopiero mogłem sobie odpocząć. Gen. B: W której dywizji Pan służył? Płk Cz: Ja w Żagańskiej, w jedenastej byłem. Gen. B: Ale potem w lotnictwie? Płk Cz: A w lotnictwie to byłem najpierw w 2 Dywizji, w Pilskiej, a potem byłem w szkole, w Radomskim Pułku. No to tam miałem cztery godziny, żeby wyjechać za bramę, podczas gdy w Żaganiu miałem 40 minut. Prof. P: Panie generale, swoją drogą takie pytanie się rodzi o dość stabilnym kierunku zainteresowań naszego frontu. Bo, gdy Pan generał zaczął pracę Sztabie Generalnym a zakończył Pan pracę na stanowisku Dowódcy Frontu, był ten sam kierunek. I jeszcze jedną rzecz. Czwartego maja 1950 roku pierwsze ćwiczenia organizowane przez Rokossowskiego. Skąd zainteresowania Rosjan od samego początku, żeby Polski Front działał na tym kierunku. Gen. B: Jakieś racje u nich były. W tym, żeby nas tak trzymać na prawym skrzydle. Daleko. Prof. P: Tak, ale Rokossowski połamał sobie zęby, tam nie było sił głównych. Gen. B: To jest podstawowa rzecz, to jest stosunek sił. Jeśli stosunek sił jest ludzki, no to można mieć jakieś rachuby na to. Prof. P: Jak Pan generał przeciwnika oceniał? Jaki to był przeciwnik? Gen. B: Taki jaki jest. Płk. Cz: Jutlandzki on się nazywał, bo to tam duńsko-niemiecki... Prof. P: Ale Pan generał jest za bystrym obserwatorem Gen. B: No tak. Była 6 Dywizja niemiecka. Płk. Cz: Panie generale, a czy nie wydaje się Panu to dosyć dziwne, że przez tyle lat... Nie, może nie, może najpierw inna sprawa. Pierwszy raz Pan uczestniczył w opracowaniu planu operacyjnego. Później jako dowódca Frontu znał Pan ten plan operacyjny. Prawda? Jak był Pan ocenił zmiany między pierwotnym planem operacyjnym, tym który Panowie opracowaliście w latach sześćdziesiątych a tym, co miał Pan w latach osiemdziesiątych jako Dowódca Frontu. Jak daleko idące zmiany były? Gen. B: Nie wiem, jak by tu powiedzieć. No, każde ćwiczenie miało inne założenia wyjściowe, które opracowujący ćwiczenia przyjmowali, kierowali się jakimiś przesłankami. No to wpływało na zmianę tego ćwiczebnego planu operacyjnego. Płk. Cz: Ale ten faktyczny? Gen. B: Faktyczny to nie był brany pod uwagę. Bo to był ściśle tajny, tylko na najczarniejszą godzinę. Płk. Cz: : No tak, ale ktoś... Przecież jeżeli się zmieniały: sztuka operacyjna, strategia, środki walki itd., skład frontu, no to przecież trzeba to było poprawiać? Prawda? Gen. B: No tak. No oczywiście. Płk. Cz: Czy Pan jako Dowódca Frontu uczestniczył w poprawianiu tego? Gen. B: Plan ten opracowany w Moskwie planem prawdziwym, autentycznym, był przygotowany na czas wojny. To była świętość. Do tego się nikt nie brał. Było owszem raz takie ćwiczenie na bardzo zbliżonych przesłankach, na tych rzeczywistych planach operacyjnych, ale to były już tylko grupy operacyjne, bardzo ograniczona liczba uczestników tego ćwiczenia. Te plany ćwiczebne to nie miały z tym nic wspólnego. Płk. Cz: Tak, właśnie o to chodzi. A czy nie miał Pan wątpliwości czy ten plan, który Pan opracowywał, jest rzeczywistym planem operacyjnym? Gen. B: Na ćwiczeniach co opracowywałem? Płk. Cz: Nie. Gen. B: Tak, tak, rzeczywisty. Płk. Cz: Jest Pan przekonany, mając na uwadze swoją wiedzę, że gdyby przyszło co do czego, to ten plan, który tam był, byłby realizowany? Gen. B: Byłby. Płk. Cz: No bo wie Pan, spotkaliśmy się z taką również opinią, że to wcale nie musiał być rzeczywisty plan. Gen. B: Takich dezinformacji nigdy w historii wojen i wojskowości się nie prowadziło i nie przypuszczam, żeby ktokolwiek zamierzał. Żeby wprowadzać Sztaby Generalne sojuszniczego państwa po to tylko, żeby opracować demaskujący plan operacyjny. Prof. P: Co było w polskim Sztabie Generalnym z tego planu? Co polski Sztab Generalny miał z tego planu? Ten wycinek, tak? Gen. B: Ten plan frontowy miał w całości. Prof. P: Ale tylko frontowy? Gen. B: Frontowy. Płk. Cz: Ilu ludzi znało ten plan? Gen. B: Z całego Sztabu Generalnego, wliczając Spychalskiego, ze dwudziestu, nie więcej. Prof. P: Czy Kukliński znał ten plan? Gen. B: Nie wiem, na jakich stanowiskach wtedy Kukliński był. Za moich czasów, kiedy ja byłe w Sztabie generalnym, to Kukliński był starszym pomocnikiem szefa Oddziału Szkolenia Operacyjnego. Byli w zupełnie innym kącie, tam na piątym piętrze... Prof. P: Pytam pana generała tylko dlatego, że... bo nasi poprzedni rozmówcy byli na to nazwisko bardzo... Oni sami wywoływali to nazwisko jakby... Gen. B: Nie wiem, oni potem go tam gdzieś przenieśli do Zarządu Operacyjnego. Być może, że on tam się z tym planem spotykał? Ale za moich czasów on nie miał żadnego kontaktu. Jego sprowadził pułkownik Cwetsch, który był szefem tego oddziału. Bo ten Kukliński to był starszym pomocnikiem Szefa Sztabu 4 Pułku Piechoty z Kielc. Na jakichś ćwiczeniach wpadł w oko temu Cwetschowi i go stamtąd sprowadził. Prof. P: Ale może jeszcze wtedy nie współpracował z wywiadem. Gen. B: Nie, on tam, kiedy był, on już ze Sztabu Generalnego wyjechał do tej misji wojskowej [...] była informacja, czyli Wojskowa Służba Wewnętrzna. Przecież facet, który prowadzi taki wystawny tryb życia, to się rzuca w oczy przecież. Prof. P: [...] nie to taki [...] wszyscy jego przełożeni od [...] Gen. B: No tak. Płk. Cz: Jak Pan ocenia wartość naszego Frontu na tle frontów radzieckich, planowanych? Gen. B: Muszę powiedzieć, że nasz front był słabszy od radzieckiego. Pod względem liczebności, wyposażenia. Ale też i fronty radzieckie miały poważniejsze zadania – trzeba powiedzieć. Prof. P: Czyli to nasze na tym skrzydle ocenia Pan, że nie było takie... Gen. B: ... eksponowane zadanie nie było. To było raczej takie... Płk. Cz: A Front Czechosłowacki – oczywiście Pan nie znał operacyjnego, ale w czasie ćwiczeń to jak ich tam traktowano? Zadania jakie? Gen. B: Oni tam szli na tę Bawarię. Płk. Cz: Nic po za tym? Żadnych innych wariantów? Prof. P: A czy nie wymienialiście sobie – bo to jakby przyjacielska przysługa – na przykład na ćwiczeniach [...] Gen. B: Nie, no to żeśmy się tak spotykali, ale żeby tam jakieś poważne merytoryczne dyskusje na temat zadań – to nie, nie. Najlepiej to się współpracowało i to byli najbardziej inteligentni, dowódcy floty bałtyckiej. Ten Sidorow czy ten Kosow to byli światli ludzie. Prof. P: Ale on nie miał Panie generale żadnego doradcy radzieckiego przy sobie? Gen. B: Jak w 80 roku, albo w 89 roku przyjechało tutaj trochę tych generałów z Moskwy, przyjechał taki – jak on się nazywał - [...] mówi że w gabinecie tutaj sobie miejsce zajął. Nie, to mówi, to ze mną na te tematy to nie ma żadnej rozmowy, to trzeba ze Sztabem Generalnym. Płk. Cz: A jak Pan ocenia kontakty z Narodową Armią Ludową NRD? Gen. B: Man niestety w więzieniu siedzi. Miałem dobrego przyjaciela, który się spod Opola wywodził Stirlitz, zastępca Szafa Sztabu Głównego Armii Niemieckiej. To był taki polski Niemiec. On tu się urodził, on bywał u mnie w domu, ja bywałem u niego, to bardzo sympatyczny Krzyżaczek. Prof. P: Ale teraz wiedzie mu się? Gen. B: Tak został chyba tam skazany? Prof. P: Za co? Gen. B: Za to, że strzelali na granicy. Wojska Ochrony Pogranicza, ja tam byłem wysoko notowany w Niemczech. Mnie tak regularnie co dwa, trzy lata niemiecki Minister Obrony zapraszał na takie miesięczne wczasy, żeby podtrzymywać znajomość języka niemieckiego. To sam minister na kolacje zapraszał i tam ochlaj urządzaliśmy sobie. Pamiętam jak Kesler mówił: Wojciech, powiedz, co wy robicie, że wasze wojsko jest takie ładne, takie zdyscyplinowane? Mówił, jak są takie wspólne ćwiczenia, gdzie działają różne armie, to ja popatrzę, to ja widzę, gdzie Polacy nacierają. Oni jakoś tak elegancko nacierają, tak sprawnie. Ja mówię: my też mamy swoje problemy ze swoimi wojskami, ze swoimi żołnierzami, ale jakoś tam – mówię – szkolimy ich. Prof. P: Panie generale, Pan miał 20 Dywizję Pancerną, dywizję układową. Gen. B: Tak owszem. Prof. P: To jeszcze imię Konstantego Rokossowskiego. Od czasu do czasu przyjeżdżały komisje z Układu Warszawskiego. Jak przebiegały te? Gen. B: No to program inspekcji, wiadomo było z czego pytają, co będą sprawdzać. Przyjeżdżali, sprawdzali, pisali protokół i wszystko. Prof. P: Informowali Pana? Gen. B: Tak, tak. Taki protokół przychodził z Moskwy tutaj do Warszawy i z Warszawy do Okręgów. I to nasze kontrole były gorsze aniżeli te z Moskwy. Prof. P: Czyli dość łagodnie to przechodziło? Gen. B: Tak, zawsze przechodziło. Ja pamiętam, ta inspekcja była, był ten główny inspektor, z Moskwy przyjechał. On mówi, że tam w Koszalinie, w 8 Dywizji, że tam bałagan, nieporządek, mówi, ja s nich sztany snimu, że ja z nich portki ściągnę. Ale – mówię – ja wam pokażę, pojedziemy na ćwiczenia w ramach inspekcji, to ja wam pokażę wzorowy porządek. Pojechaliśmy do Borne Sulinowo. On mówi co to za bardag, ja mówię, no to wojsko jest jakieś. A on pyta, czyje to jest, okręgu? Nie, ja mówię, to wasze. Prof. P: Czy Pan generał jako dowódca Okręgu nie miał kłopotów z wojskami radzieckimi. Gen. B: Nie, żadnych. Prof. P: Zachowywali się przyzwoicie? Gen. B: Przyzwoicie, bardzo elegancko. Ilekroć chciałem na tym Borne Sulinowo przećwiczyć dywizję, to zawsze zezwalali. Z Północną Grupą to nigdy nie było żadnych problemów. Prof. P: Ale takie pytanie jeszcze, Panie generale. Jak bywał Pan w Moskwie, czy bywał Pan tylko w Sztabie Generalnym. Gen. B: W Sztabie Zjednoczonych Sił Zbrojnych. Prof. P: Na Leningradzkim Prospekcie, bywał Pan tam? Gen. B: Bywałem, bywałem. Prof. P: A w jakim celu? Gen. B: No tam było posiedzenie Rady Wojskowej, Komitetu Ministrów. Prof. P: Uczestniczył Pan w tym? Gen. B: Uczestniczyłem w tym. No ja w ogóle uczestniczyłem w wielu posiedzeniach Doradczego Komitetu Politycznego, żeby było to jasne. Prof. P: Ale w jakim okresie? Gen. B: No w tych latach. Byłem na przykład w Sofii, w Rumunii, w Czechach. Prof. P: W jakim charakterze był Pan? Gen. B: No w grupie polskiej. Prof. P: Czyli jak Gomułka i generał [...] Gen. B: Tak, tak. Prof. P: Czy zechciałby Pan opisać, jak wyglądało posiedzenia Doradczego Komitetu, jak Gomułka się do tego...? Gen. B: Gomułka był bardzo taki – bym powiedział – pryncypialny. Polskiego interesu przestrzegał pryncypialnie. On sobie nie dał nikomu tam, Chruszczowowi, się wtrącać. To kupa bałaganu, takie posiedzenie. Każdy gada co chce. Kiedyś Husak wystąpił. Zaczął po rosyjsku, potem przeszedł na czeski, a potem na słowacki. To Jaruzelski mówi: co to za typ? To chyba jakiś pastuszek słowacki? Ja mówię: pierwszy sekretarz. A w tym Sztabie Generalnym liczyłem się ze względu na to, że piszę dobrze. Zawsze trzeba było te przemówienia pisać, te wystąpienia. Przed wyjazdem, w trakcie posiedzenia. Prof. P: Pan generał przeszedł staż takiego pisarza? Gen. B: Tak. Pamiętam na trzydziestolecie na Placu Defilad występował Jaruzelski, pierwszy raz jako minister. On został wyznaczony w 68 roku. Prof. P: To było w kwietniu, tak? Gen. B: Ja też 11 kwietnia na zastępcę Szefa Sztabu Generalnego. Jaruzelski [...] idiotyczny pomysł, żeby tak napisać wczesną, archaiczną polszczyzną. Takie różne zwroty. Jak powoli, z dykcją przeczyta, to ładnie to będzie brzmiało. No i przeczytał, podobało się to wystąpienie. Nawet i takie publiczne wystąpienia trzeba było pisać. Prof. P: Dlaczego został Duszyński odwołany? Jaki to był dowódca frontu, zdaniem Pana? Gen. B: On miał należyte przygotowanie. Ja nie znam Duszyńskiego. Pamiętam wtedy pracowałem w Sztabie Generalnym i tam byłem raz na wyznaczonych ćwiczeniach. Byłem szefem kierunku właśnie na Pomorski Okręg. No to on taki był, jak Duszyński, to był taki typowy przedwojenny oficer. Oni mi zawsze, ci przedwojenni oficerowie, to imponowali inteligencją, erudycją, ale płytką wojskowością. Wtedy Śliwiński był u niego szefem Sztabu, to był taki dziwaczek. Płk. Cz: Ta płytka wojskowość, Panie generale, to u generała Kuropieski też występowała. Gen. B: Też. Prof. P: No ale z czego to się brało. Bo pytanie jest takie, Duszyński [...] skończył. Czy rzeczywiście studiował na roku [...] Gen. B: Tak. Prof. P: Te studia [...] Gen. B: Tam kształcono solidnie. Przerabiało się armie, front... Prof. P: A w którym roku Pan zaczął? Gen. B: W 58. Prof. P: To dobry był rok. Gen. B: Moje nazwisko na tej marmurowej desce jest ryte. Złote medale – to jeszcze lepiej aniżeli [...] Prof. P: Kto był wtedy komendantem ? Gen. B: Wtedy był Zacharow, Szczęsnowicz, Wydra. A to zostali i tak generałami. Humeniuk, Strila. Borewicz to nie. Prof. P: Panie generale, dobrze się mówi o generale Jurewiczu. Gen. B: No ja do niego pretensji nie miałem. On pamiętam, pojechaliśmy na takie poprawianie planu po kilku latach i on był Szefem Zarządu Operacyjnego. Pojechaliśmy do Moskwy, on malował te mapy i całą flaszkę tuszu sobie na mundur wylał. To było coś makabrycznego. To taka niedorajda. Ale to był światły oficer. Prof. P: Panie generale, ten Kukliński tutaj, ja przepraszam, że to [...] powiedział o takiej [...] Wymieniało się w tej grupie między innymi Jurewicza. Czy może Pan generał uzupełnić. Znaczy myślenia w kategoriach frontu nawet. Troszeczkę odmiennie. Gen. B: No może i tak. To nie był typ człowieka – Kukliński. Absolutnie nie. Poważny, stateczny. Może tam miał jakieś takie uwagi, że może front inaczej by posadowił, czy coś w tym sensie. Prof. P: A z perspektywy, czy ten front był polską racja stanu w tym czasie? [...] Czy nie lepiej było, bo to też jest takie gdybanie, biorąc pod uwagę charakter wojny z użyciem broni jądrowej, dzisiaj po 86 roku, po doświadczeniach wojny, czy rzeczywiście ekspediowanie z terytorium Polski [...] co się mieściło w kategoriach polskiej racji stanu? Jak to widzimy dzisiaj? Czy może lepiej patrzeć na to, co robił Zarząd generała Chochy, w sensie Zarząd X chyba. Chodzi o Zarząd Obrony Terytorialnej. [...] oczywiście można mieć polską rację stanu. Gen. B: Przynależność do określonego układu pociąga za sobą określone konsekwencje. Prawda no jak? Zamknąć tylko swoje granice? To było by w tym konkretnym przypadku... Zresztą Układ Warszawski powstał jako swoiste antidotum na powstanie Paktu NATO. No to kierownictwo radzieckie uważało, że to jest Pakt agresywny, zaborczy. To w związku z tym, no to nasze kierownictwo tez się do takich ocen przyczyniało. W związku z tym Polska nie mogła się z tego wyalienować. Prof. P: Jasne. Panie generale, teraz takie pytanie. Jak Pan ocenia nasz doktrynalny charakter? Czy my się szykowaliśmy do wojny ofensywnej. Płk. Cz: Do wojny się Pana zdaniem szykowaliśmy. Prof. P: Czy do ofensywnej, czy na nas miano napaść. Gen. B: Zazwyczaj każde ćwiczenie to zaczynało się od tego, że przeciwnik wkracza na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Prof. P: Ale to jest założenia. Płk. Cz: NATO-wcy na pewno mieli to samo. Gen. B: Możliwe, tak. No i potem myśmy, że te wojska, które są na terytorium NRD to prowadziły uporczywe działania obronne i te siły z zewnątrz wychodziły i były wprowadzone do... działania zaczepne. Prof. P: Działania zaczepne? Pan dowodząc Okręgiem Pomorskim miał trzy dywizje zmechanizowane i dwie pancerne, Śląski Okręg, trzy pancerne, przepraszam. Czy z tego można wyciągnąć jakieś wnioski, czy żołnierz może wyciągnąć? Gen. B: Żadnych. Nie. Prof. P: To z czego wynika doktryna. Gen. B: Ze sposobu działania. Płk. Cz: A może Panie generale, powiedzmy sobie tak, czy Pan... Gen. B: Dywizja pancerna może się też doskonale bronić jak i nacierać. Płk. Cz: Panie generale, a czy Pan wierzył w ten scenariusz, taki jak na ćwiczeniach Pan rozgrywał, że gdyby przyszło co do czego, to wojna by tak wyglądała, jak Panowie tam rozgrywaliście? Gen. B: No, niekiedy były różne wątpliwości, ale... Płk. Cz: A czego one dotyczyły? Gen. B: No czy się da to zrealizować? Nieraz żeśmy sobie na własny rachunek wprowadzali takie odrębne kalkulacje, że liczyliśmy co do jednego karabinu i każdego działa. Co my możemy przeciwstawić? Nie na ogólny, publiczny użytek kalkulacje. Płk. Cz: Czy miał Pan poczucie, taką świadomość, że gdyby przyszło co do czego, to wojna by jednak inaczej wyglądała niż ćwiczenia, czy był Pan przekonany, że tak będzie jak na ćwiczeniach? O scenariuszu mówię. Prof. P: Pogłębmy to pytanie. Często spotykamy się z tego typu opinią w rozmowach z Panami, ze scenariusz był na tyle nierzeczywisty i to napinanie mięśni było tak duże. Jak Pan generał to skomentuje? To są bardzo poważne opinie. Gen. B: Widzicie Panowie, to tak: Ja to i ze studiów, z tej Akademii „Woroszyłowa” w Moskwie wiem, że strategia radziecka w sferze zaczepności jest przodująca w świecie. Odsyłano tutaj do doświadczeń II Wojny Światowej, no że to była twórcze, konsekwentnie i naukowo uzasadnione, wypracowane sposoby prowadzenia operacji zaczepnej itd. No tak samo i to przenosiło i szło dale, bo przecież Lenina cytowano, każdy wykładowca musiał zacytować w każdym wykładzie, bez żadnego związku. Władimir Iljicz Lienin gawarił – i zaczyna się, że natuplienie i to i tamto i dziesiąte. Tak samo i tutaj. Dla mnie nie było żadnej wątpliwości, że wiem, że nie ja nie jestem siłą rozstrzygającą na tym Kierunku. Na tym Zachodzie, że jestem dodatkiem do czego. Do tych głównych rozstrzygnięć. Z tym, że człowiek z natury rzeczy musiał godzić, no i co? Co mogłem zrobić? Odmówić dowodzenia Frontem? Przecież nie. Płk. Cz: Panie generale, w latach osiemdziesiątych, bo Pan, przepraszam, kiedy Pan został dowódcą frontu? Gen. B: Z Bydgoszczy przyjechałem tutaj 1 kwietnia 78 roku. No gdzieś tam, tak, w pierwszych latach osiemdziesiątego roku... Płk. Cz: W latach osiemdziesiątych, kiedy Pan był, kiedy dochodziły informacje do Panów na temat różnych nowych systemów uzbrojenia na Zachodzie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, kiedy kolejne wojny wypadały negatywnie dla tych, którzy broń, jednak radziecką, wykorzystywali. Czy u Pana nie narastały wątpliwości czy Zachód nie zaczyna zdobywać przewagi, że to może się skończyć źle? Gen. B: No owszem. To był taki na własny użytek... Człowiek dochodził do takich spekulatywnych wniosków. Ja to na własny użytek analizowałem wiele rzeczy, które nie wchodziły ani w zakres moich obowiązków, ani nie były podyktowane potrzebami służbowymi. Na przykład Amerykanie, począwszy od wojny w Korei, to do dzisiaj jest, że zawsze mają bardzo niewielki procent śmiertelności wśród rannych. I to z każdego konfliktu to maleje. Weźmy na przykład jak były te bombardowania w Jugosławii, to jeden pilot – czy go strącili czy w skutej niesprawności samolotu gdzieś tam spadł, to jakie podejmowano działanie, żeby tego pilota stamtąd wydostać. To były takie rozważania. Rozważania o niektórych środkach rażenia, zachodnich i tutaj naszych. To rekompensuje stosunki liczbowe. No bo strona wschodnia w czołgach to miała przewagę straszną. Płk. Cz: Pan nie pomyślał, że to się może rozlecieć? Gen. B: No ja wiem, czy aż do tego stopnia, ze to się może rozlecieć? To nie. Ale wątpliwości takie to się rodziły niekiedy. Płk. Cz: A kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej? Czy panowie między sobą rozmawialiście na te tematy? Właśnie o tych wątpliwościach? Gen. B: U Jaruzelskiego, jak przyszedł do Sztabu Generalnego to często były takie rozmowy. Prof. P: Jaki był Jaruzelski jako Szef Sztabu Generalnego? Gen. B: Bardzo dobry. Prof. P: Miał Pan jeszcze Gen. B: [...] Bordziłowski. Tu on siedział na Klonowej to w ogóle nie było wiadomo czy jest szef Sztabu czy go nie ma. Płk. Cz: Czyli kto faktycznie Sztabem wtedy rządził, za Bordzilowskiego, jak go nie było? Gen. B: To się sam Sztab rządził. Jak był Chocha to było [...] Prof. P: Jaruzelskiego ocenia Pan wysoko ze względu na fachowość? Gen. B: No i na fachowość, i na rozległą wiedzę. Płk. Cz: Panie generale, jako Dowódca Frontu, jakich systemów i jakich działań ze strony NATO Pan się najbardziej obawiał? Czego się Pan bał, że może Panu pokrzyżować te plany? Gen. B: Przewaga w lotnictwie. Prof. P: Czy mieliśmy zabezpieczenia jakieś naszej operacji, obrona przeciwlotnicza? Jak Pan generał oceniał możliwości osłony. Gen. B: No to co Front ma. Etatowe środki. Prof. P: Zdaniem Pana to wystarczyło? Gen. B: No było słabe to wszystko. Bo tam stacjonowała nie jedna dywizja radziecka, właśnie w tym NRD, która miała Front osłaniać. My nie mieliśmy... Prof. P: W którym roku Pan przekazał dowodzenie Frontu? Gen. B: W 89. Prof. P: Czy to już potem było rozwiązanie Układu Warszawskiego? Gen. B: Nie jeszcze nie, dowództwa nikomu nie przekazywałem. Prof. P: Czyli już nie było. Płk. Cz: Ale Pan generał jeszcze później otrzymał funkcję związaną z służbą dyplomatyczną, prawda? Gen. B: No tak. Byłem na Kubie ambasadorem. Prof. P: Jak długo to było? Gen. B: No od 15 maja 89 do 31 października 91. Więcej jak dwa lata. Płk. Cz: A obowiązki szefa Głównego Zarządu Szkolenia Bojowego to komu Pan generał przekazał? Gen. B: [...] Płk. Cz: Panie generale, my zawsze, ponieważ jest taka okazja, zawsze zadawaliśmy to pytanie na początku. Prof. P: Nie, to dotyczy czego? Płk. Cz: Jak Pan generał zaczynał służbę wojskową? Gen. B: W Czarnym Dunajcu. Płk. Cz: Panie generale, ponieważ my zawsze się pytaliśmy, ja nie wiem, dlaczego mój kolega zrezygnował, to może byłby Pan uprzejmy tak krótko opowiedzieć, jak Pan do wojska trafił? Gen. B: Do wojska trafiłem ochotniczo. Były wywieszone takie plakaty, ze ogłasza się nabór do szkół oficerskich. Płk. Cz: A jakie są rodzinne strony Pana generała? Gen. B: Ja urodziłem się koło Ostrzeszowa, w Poznańskiem. Przedwojennym. A potem w czasie okupacji to byliśmy tutaj, na północ od Warszawy – Ciechanowskie. I wywieszone było, że jest nabór do szkół oficerskich, no to się zgłosiłem. Przyszło RKU – jak to się wówczas nazywały WKR-y – zawiadomienie, że mam się zgłosić i zawieźli mnie do Lublina. Do Oficerskiej Szkoły Piechoty nr 2. Tam byłem od 15 maja do końca lipca. No i szkołę rozformowano. Tam te egzaminy zrobili mi, na siłę do lotnictwa chcieli. Nawet kopniakiem dwa razy nas na spocznij – tak spadochronowo ze skoczni zrzucili. Ale ja nie chciałem, uparłem się. Trafiłem do 1 Szkoły Oficerskiej do Krakowa. Ale ponieważ tam były koniki, to więc zabiegałem o to, ażeby się do tego szwadrony kawalerii dostać. No i skończyłem szkołę kawalerii. No i zostawili mnie jako prymusa. W szkole. Byłem dowódcą plutonu przez 6 miesięcy. Potem zaczęli szukać adiutanta dowódcy okręgu, który był kawalerzystą. Generał Mikołaj Prus-Więckowski. On minie tam przez WSW, przez Szefa Sztabu, którym był Rotkiewicz Zaprezentowałem się, wie pan co, pana to szkoda tutaj, Pan to się tutaj marnuje. I Więckowski mówi, ja bym pana do linii posłał. Wysłano mnie do Sarajewa. I tam po roku, na takim szkoleniu. Tam szkolono dowódców batalionów, dowódców dywizji, dowódców pułków, bo to wszystko z partyzantki wróciło. Poszedłem potem na dowódcę batalionu do Nysy. Stamtąd na szefa Sztabu 35 Pułku. Potem utworzono Szkolne kompanie oficerów rezerwy, no i mnie wybrano i ja trafiłem do Tarnowa, na dowódcę takiej szkolnej kompanii. Zdawałem na Akademię. Ale na Akademię mnie nie przyjęli, dlatego że był taki pułkownik Ziemian w Departamencie Kadr, który orzekł, że ja nie mogę mieć Akademii, dlatego że należałem przed wojną do faszystowskiej organizacji, do Związku Harcerstwa Polskiego. Co to była za metoda, że myśmy w dzień zdawali egzaminy a wieczorami rozmawiali – słuchacze. Był taki podpułkownik Bąk, podpułkownik Hercog i jeszcze jeden. I myśmy tak rozmawiali. Jeszcze raz mnie wezwali i powiedziałem, że byłem zastępowym. Ja tam zdałem tak wyróżniająco ten egzamin wstępny. Mówi, no, niestety, pan niestety nie może być przyjęty do Akademii, dlatego że pułkownik Ziemian przedstawił, że pan należał do faszystowskiej organizacji. Wróciłem znów do Nysy, na szefa sztabu. Tam były jakieś ćwiczenia i okręg prowadził z 7 dywizją. No i tam Waryszakowi wpadłem w oko, że taki wyróżniający się szef sztabu i mnie ściągnęli do okręgu. Tam byłem szefem Wydziału OPN, potem szefem Wydziału Operacyjnego. Potem mnie wzięli na taki roczny kurs do Akademii, na kurs doskonalenia oficerów. To ukończyłem znów z wyróżnieniem, no i zastępca komendanta Akademii chciał mnie na wykładowcę w Akademii. A ja prosiłem na wszystkie świętości, że ja nie widzę siebie jako wykładowcę. Skierowali mnie na szefa oddziału do Głównego Zarządu Wyszkolenia Bojowego, na Królewską. Tam byłe dwa lata. W 56 roku na gwałt mam jechać do Moskwy. Pojechałem do Moskwy. Potem trafiłem do szefa sztabu 20 Dywizji Pancernej, potem 11 dywizji pancernej. Potem mnie na dowódcę 5 Dywizji Pancernej wyznaczyli na miejsce Maciusia Lacha, bo ten miał dużo wypadków nadzwyczajnych. Ale Tuczapski mnie ściągnął do Warszawy. Do Głównego Zarządu, szef Sztabu Generalnego. Tutaj po kolei po tych wszystkich szczeblach od zastępcy Szefa Sztabu.. Prof. P: Panie generale czy można jeszcze jedno pytanie, jakby końcowe? Panie generale, jakie zdaniem Pana przynosiły jakie zmiany jakościowe, korzystne, negatywne? Przyniosło to drugie dziesięciolecie. Gen. B: Dlatego że Jaruzelski był bardzo – powiedziałbym – patriotyczny. On dbał o dobre imię żołnierza polskiego, obraz wojska. Wszystko co się robiło, to musiało być robione pryncypialnie, poważnie, nie było tam żadnej nawalanki. Pamiętam – byłem już dowódcą okręgu - on ni stąd ni zowąd przylatuje. Opierdala mnie od samego rana, ja tylko słucham, tak jest, nie, nie, tak jest. No wreszcie już tak oprzytomniałem i zaczynam trochę się odszczekiwać. Tak żeśmy się wykłócali. Wreszcie obiad, to w Drawsku było. I on mówi tak, nie ma większych pretensji do organizacji szkolenia na poligonie, możemy dowódcy Okręgu, służba nie ode mnie, to ja proszę, to proszę traktować jako zadania, że za dwa, trzy miesiące – to było w maju – na jesieni proszę mi przedstawić pięciu, sześciu oficerów, którzy w tej chwili są kapitanami, wyjątkowo może być major, ale głównie kapitan, którzy są w tej chwili szefami sztabów pułków, co najwyżej dowódcami pułków. Ja mówię, ze ja takiego zdania to się nie podejmuję. Dlaczego [...] powiedział, że którzy mnie zmienią za kilka czy kilkanaście lat. To ja mówię, to jest gałąź, na której ja siedzę, co ja będę podcinał, to jest poważne zadanie. Takie zadanie dostali to [...] w swoim czasie [...] Ja wytypowałem wówczas – to był taki Stelmaszuk, był dowódcą batalionu saperów w Lęborku, [Kazimierz] Tomaszewski – to był dowódca pułku 5 w Szczecinie, był 83 Pułku ze Stargardu [...] był Poznański, dowódca 8 batalionu zaopatrzenia z Koszalina. Płk. Cz: Sami przyszli generałowie. Gen. B: To byli wtedy kapitanowie. To byli smarkacze, na tych prowincjach siedzieli. I wszystko to wyrosło na generałów. Widać to wasz dowódca okręgu powinien swoich ludzi znać, żeby wytypować takich perspektywicznych oficerów. A dowódca okręgu na ćwiczeniach to tylko... Prof. P: No raczej [...] w sensie organizacyjnym [...] Gen. B: Myślę, że tak [...] Prof. P: Skrzypi za mocno. Gen. B: Nie, Jaruzelski miał w Moskwie dobrą markę [...] Prof. P: A jak Pan generał ocenia Greczkę, Kulikowa? [...] Gen. B: [...] takim to chyba był Greczko. Chociaż był takim drakońskim [...] A takim najmniej to [...] Prof. P: Dziękujemy panie generale Gen. B: Nie ma za co. QPBLIb.